ja trochę bardziej ogólnie o jutrzejszym spotkaniu,
nie chciałbym być złym prorokiem ale uważam, że to spotkanie będzie bardzo podobne do poprzednich...
Szef KAS ponownie zapewni o chęci podtrzymywania dialogu z zz, powie, że zna sytuację w KAS i wie, że jest wiele problemów do rozwiązania a on jest zainteresowany ich rozwiązaniem, naprawieniem złych decyzji i doprowadzeniem byśmy za dobrą pracę godnie zarabiali i zrobi wszystko by tak się stało ale na to trzeba czasu. Następnie bardzo ogólnie odniesie się do zgłoszonych problemów a do części - ze względu na brak czasu - obieca ustosunkować się na piśmie oraz zaproponuje powołanie zespołów, których zadaniem będzie ocena sytuacji i zaproponowanie rozwiązań. Nie powinniśmy pozwolić, by tak to wyglądało.
Naszego Szefa (jak każdego zresztą) trzeba rozliczać z podejmowanych przez niego działań a nie jak pelikany łykać składane obietnice. Uważam, iż przedstawiciele zz, obecni na spotkaniu, przy omawianiu każdego zagadnienia powinni poprosić Szefa KAS o wskazanie konkretnych działań jakie w danej sprawie podjął (czy składał jakieś pisma, wnioski, z kim się spotkał),jakie są dotychczasowe efekty tych działań i jakie zamierza podjąć w najbliższym czasie. ...
(jest to cytat z wątku -Zaproszenie na spotkanie z Szefem KAS).
zacytowałem sam siebie (pierwszy raz ale zawsze kiedyś musi być ten pierwszy raz
), nie dlatego, że podniecam się swoimi wpisami ale dlatego, że nie chce mi się pisać tego samego jeszcze raz. Oczywiście nie trzeba być prorokiem, by przewidzieć ich przebieg (przebieg, bo o ustaleniach trudno nawet mówić). Uważam, iż zz bezwzględnie muszą doprowadzić do tego by te spotkania inaczej wyglądały, bo takie jak te dotychczasowe są zupełnie bez sensu.
Moim zdaniem nie ma nawet do czego się odnieść. Nie było żadnych konkretów, żadnych ustaleń czyli było tak jak miało być. Oczywiście to sarkazm, bo po takich spotkaniach człowiek ostatecznie traci wiarę w to, że kierują nami poważni i odpowiedzialni ludzie, którzy poważnie traktują nas i nasze problemy.
Jak każdy z Was, ciągle zaglądałem na stronę i z niecierpliwością oczekiwałem na notatkę, z naiwnością licząc, że tym razem będzie inaczej. Wiara czyni cuda lecz tym razem, znowu cudu nie było.
Moje pierwsze myśli wynikające ze śledzenia wszystkich wpisów dot spotkania i notatki oddającej jego przebieg:
1. nie pierwszy raz poczułem, iż nasz szef nie traktuje nas poważnie (zresztą tak jak jego poprzednicy). Po raz kolejny opuszcza spotkanie, bo mu wypada coś ważnego (tym razem było to przygotowanie do expose, poprzednio były to inne ważne sprawy). Może jestem naiwny ale uważam, że jak się organizuje spotkanie i kogoś zaprasza, to nie powinno się każdorazowo z niego ewakuować przed zakończeniem. Tego wymaga szacunek dla zaproszonych (no i jeszcze savoir vivre);
2. przebieg tych spotkań nigdy się nie zmieni, gdy zz nie będą współpracowały. Proszę nie piszcie, że z innymi zz nie można współpracować, że były nieudane próby a najlepsze efekty osiągamy gdy ZZ Celnicy działa samodzielnie. Nie namawiam do szerokiej współpracy (choć bezwzględnie by się taka przydała). Sugeruję, by przed takimi spotkaniami z kierownictwem MF, zz spotkały się i ustaliły priorytety na spotkanie (oczywiście wymagałoby to kompromisów). To pozwoliłoby przedstawić na spotkaniu najpilniejsze problemy i "wymóc" odpowiedzi, konkretne informacje o podejmowanych przez szefostwo działaniach. Inaczej będzie to wyglądało tak jak to opisał Pan Przewodniczący (
"...bardzo dużo czasu tego spotkania zostało stracone na bezproduktywne i nic nie wnoszące tyrady słowne jednego z uczestników po stronie społecznej..."), co oceniam jako zupełne kuriozum;
3. o tym spotkaniu z 18.11. piszemy już w 3 wątkach (można o nim przeczytać w wątkach: notatka ze spotkania z Szefem KAS, zaproszenie na spotkanie z Szefem KAS i notatka ze spotkania z Szefem KAS dnia 18.11) , co wprowadza bałagan w dyskusji, powoduje powtórzenia i utrudnia orientację w tym co zostało już powiedziane. Jako szeregowy użytkownik forum apeluję poszanowanie tematyki poszczególnych wątków, nie "zaśmiecajmy" wątków sprawami pobocznymi. Ale i nieśmiała uwaga do Przewodniczącego o działania porządkujące ( np. cały temat tego spotkania można byłoby zamknąć w wątku zaproszenie na spotkanie z Szefem KAS). Zaznaczam, że zdaję sobie sprawę, że często tematy się zazębiają i trudno uniknąć tego "zaśmiecania"
co obrazuje poniższy przykład:
sprawa publikacji rozporządzenia w sprawie wielokrotności kwoty bazowej (przed chwilą o niej wspominał emeryt99). Biorąc pod uwagę to co napisałem wyżej sprawa dot. tego rozporządzenia mogła wyglądać na spotkaniu tak:
pytanie - Panie Generale, kiedy będzie opublikowane rozporządzenie.... odpowiedź Generała - a) rozmawiałem w tej sprawie i jest decyzja, że będzie to 24.11 (oczywiście to tak np.) b) nie interesowałem się tą sprawą ale po spotkaniu się zainteresuję c) rozmawiałem o publikacji, wskazywałem na potrzebę pilnej ale kazano mi cierpliwie czekać *. Pytanie i odpowiedź zajmuje nie więcej niż minutę, więc nie gadajcie mi, że nie było czasu. Wiem, że spraw ważnych (dla każdego to mogą być inne sprawy), wymagających poruszenia jest dużo. By je poruszyć nie możemy pozwolić na dotychczasową formę spotkań
pozdrawiam
* niepotrzebne skreślić