Dalsze zakupy nowoczesnego sprzętu przeładunkowego i walka z niemieckimi portami o kontrahentów, to strategiczne cele gdyńskiego Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego (BCT) w dziesięć lat po prywatyzacji spółki. Terminal chce przejąć m.in. pociągi łączące Skandynawię i południe kontynentu.
Już w przyszłym roku BCT, należący do grupy ICTSI z Filipin, wzbogaci się o dwie suwnice 19-rzędowe. W 2015 r. do Gdyni dotrzeć mają z kolei dwa urządzenia 23-rzędowe, pozwalające obsługiwać statki o szerokości powyżej 50 m. Z kolei w walce o nowych kontrahentów pomóc ma fakt, iż "koalicji morskiej" udało się przekonać rząd m.in. do przesunięcia krańcowej granicy uiszczenia podatku VAT w imporcie z 10 do 45 dni, a także wprowadzenia nieprzekraczalnych, 24-godzinnych terminów odpraw towarów.
Dodatkowo na rękę władzom terminalu chce pójść Służba Celna.
- Celnicy zadeklarowali, że wkrótce będą w stanie odprawiać nawet połowę kontenerów na morzu, jak dzieje się to np. w Hamburgu...
