Warmińsko-mazurscy celnicy zapowiedzieli, że nie odstąpią od wzmożonych kontroli kierowców, którzy jeżdżą do Rosji po paliwo. We wtorek ujawnili wyniki raportu po kontroli autobusów - były tak przerobione, by w baku zmieściło się jak najwięcej paliwa.
Od poniedziałku warmińsko-mazurscy celnicy zaostrzyli kontrolę aut osobowych i autobusów przekraczających granicę z Rosją. Jeśli auto osobowe jeździ do Rosji częściej niż raz w tygodniu, paliwo, które przewozi, może zostać oclone. W przypadku nierejsowych autobusów celnicy zaostrzyli kontrole, gdy jeżdżą one do Rosji częściej niż dwa razy w miesiącu. Celnicy sprawdzają też autobusy rejsowe gdy ustalą, że nie jadą one do Rosji po pasażerów, lecz po paliwo. W Rosji bywa ono czasem nawet o połowę tańsze niż w Polsce. Polacy przywożący benzynę i ropę z Rosji sprzedają je w Polsce ok. 1 zł za litr taniej niż na polskich stacjach paliw. Przywóz paliwa...