Jak się czyta ten artykuł, to aż zęby bolą. Widać, że kontrolujący mieli o TAX FREE i granicy wschodniej niewielkie pojęcie. Nadużycia zaczynają się gdy towar został potwierdzony a nie wyjechał albo gdy jego wartość była drastycznie zawyżona. Nie doczytałem się opisu stwierdzenia takich przypadków. W interesie każdego kraju jest duży eksport. Jakie to ma znaczenie czy ten sam towar wyjeżdża na 1 Tirze czy na 20 busach? I tu i tu stawka VAT jest jednakowa i wynosi %. A specyfika wschodniej granicy ma to do siebie, że wielu podróżnych woli nie ujawniać przed swoimi władzami faktu prowadzenia działalności handlowej i inaczej ten towar by po prostu nie wyjechał, co nie jest w interesie polskich przedsiębiorców. Do ilości handlowej łatwo się przyczepić, ale od kilkunastu lat czekamy na jasne przepisy w tej sprawie i nic. Zawsze się kończy durną gadką, że każda sprawa jest indywidualna, że funkcjonariusz powinien kierować się doświadczeniem, mądrością życiową itp. bzdurami. Dajcie przepis, że 4 opony to ilość dopuszczalna a 5 już nie i żaden podróżny z 5 nie wyjedzie!
Sorki, bo też mi się udzieliło gadanie bzdur, ponieważ doskonale wiem, że w MF nie ma nikogo kompetentnego, który by tę sprawę uporządkował bo pracujący tam znajomi królika raczej nie wiedzą w czym rzecz i o czym tu mowa.