Tydzień temu wyciekły depesze WIKILEAKS O POLSCE. Kiedy ostatni raz to się stało: wszystkie media wrzały (mimo że nic ciekawego tam nie było). Dziś CISZA, mimo że tym razem mamy wielką GMO aferę, o Wikileaks nie zająknie się nikt.
Widziałam znikające posty z Facebooka, widziałam znikające komentarze z Facebooka. Widziałam znikające posty z forów. Podobnie działo się przy okazji pisania STOP DLA GMO na Facebooku prezydenta Bronisława Komorowskiego. Gazety podawały, że ma już kilkadziesiąt tysięcy wpisów: patrzę i widzę raptem 60. Dodaje swoje, znajomi dodają. Sprawdzam. Zniknęły niewinne komentarze: STOP DLA GMO.
Dzięki nowym przeciekom Wikileaks okazało się że zawetowana niedawno ustawa o nasiennictwie, ta która tylnymi drzwiami wprowadzała GMO, nie była przypadkiem! Była zaś zaplanowanym działaniem ekipy rządzącej, w szczególności PSL. Media popierające GMO też nie są przypadkiem, i nie przypadkiem tylu naukowców jest za genetyczną-modyfikacją i twierdzi, że nie ma żadnych złych...