Takie pytanie już dawno zostało zadane SKAS.
Opiszę to raz jeszcze, ale proszę pamiętać czytając to, że to są słowa SKAS, na które nie mam żadnego wpływu. Związek domaga się równego traktowania funkcjonariuszy, tak jak w 2018 na jesieni. To jest najmocniejszy argument. Niestety nie poskutował tym razem z uwagi na podejście SKAS.
SKAS mówi, że w KAS jest większość pracowników i to trzeba brać pod uwagę. Odpowiadała, że albo wszyscy albo nikt, a więc nie patrzy na kwestię podwyżek jak funkcjonariusze, ale nosząc mundur, jako funkcjonariusz - dopuszcza dyskryminację, godzi się na nią.
Mówi też, że patrzą na nas inne branże budżetówki. Wymieniła na jednym spotkaniu ZUS, że jak w KAS dostaniemy więcej, to zaraz upomni się ZUS i inni.
Tyle przypominam sobie z odpowiedzi SKAS.
Ps. Z powyższego jednoznacznie wynika, że niezbędne jest wyodrębnienie SCS, aby nie pojawiały się tego rodzaju tłumaczenia .
Nasze Koleżanki i Koledzy pracownicy powinni natomiast wyrwać się z KSC, bo zawsze też będą blokowane Ich podwyżki, gdyż w całej sferze budżetowej jest co do zasady stagnacja i brak realnego wzrostu płac.
Musimy wszyscy w roku bieżącym poczynić konkretne działania w ww. kwestiach, aby wybić kierownictwu KAS wyżej wspomniane niepoważne dla każdego funkcjonariusza tłumaczenia.