Nigdzie nie napisałem, że uważam za słuszne pobieranie składek przez zus od mundurowych emerytów, którzy nie odzyskają z tego nigdy ani złotówki, wcale się do tej kwestii nie odnosiłem. Nie rozumiem jednak czemu tak się podniecacie tym tematem, skoro dotyczy to niewielkiej grupy spośród nas. Przypominam, że zgodnie z aktualnym stanem prawnym, w zdecydowanej większości odchodzimy na emeryturę z art. 15a i każda złotówka ze składek na zus będzie policzona przy naliczaniu emerytury z zus po osiągnięciu wieku powszechnego (poza okresem za który będzie naliczona emerytura mundurowa).
Nie twierdzę, że nasze państwo nas nie oszukało i nie dyskryminowało. Wielokrotnie o tych naszych krzywdach pisałem.
Uważam jednak, że mundur który noszę do czegoś mnie zobowiązuje i staram się kierować w życiu jakimiś standardami przyzwoitości. Nie twierdzę, że nigdy nie złamałem żadnych zasad, nie uważam się za świętego, ale staram się to robić i jeśli w czymkolwiek uchybiłem to nie jestem z tego dumny.
Czy to, że zostaliśmy oszukani na średnio kilkaset złotych przy zusie od trzynastki za 2017, upoważnia kogokolwiek do tego żeby sam sobie te pieniądze odebrał? Np poprzez zatajenie dochodu, żeby zapłacić mniejszy podatek. A może każdy ma sobie odkręcić 2 koła od radiowozu i je sprzedać?
Ja nie jestem za taką sprawiedliwością.
Jeśli sami nie będziemy przestrzegać zasad państwa prawa, to czy mielibyśmy prawo egzekwować cokolwiek od osób/firm które kontrolujemy?
To mój ostatni wpis w tym temacie