Czas na porządną politykę kadrową , przegląd kadr - doświadczenia , zaangażowanie, wykształcenia nas wszystkich. Niech decydenci popracują nad tym jakie mają oczekiwania wobec swoich podwładnych, czym jest służba dla tych podwładnych i jaką ma ona być w przyszłości . Przez procesy konsolidacyjne niektórzy „dyr. cywile” niech spróbują odrobić lekcję, której nigdy nie mieli ( a szkoda ) czym jest rozkaz dobry i zły? Dużo z Was tutaj o podwyżkach, awansach itp . Musicie mi uwierzyć na słowo - ze służby w ostatnim czasie od 2020 roku odeszli i odchodzą nadal Ci, którzy pieniędzy i awansów nie żądają i nigdy nie żądali, aspiranci i oficerowie z ogromnym doświadczeniem, stosunkowo młodzi bo 45-50 latkowie z językami i
wykształceniem administracyjnym, kierunkowymi studiami podyplomowymi na polskich państwowych uniwersytetach ( po kilka kierunków ) . Swoją postawą , zaangażowaniem, udziałem w pracach niezliczonych zespołów, projektach każdego dnia udowadniali, że służba i formacja celna jest jeszcze ( dla bardzo wielu i to jest DRAMAT - była ) NAJWAŻNIEJSZA .
Dzisiaj jesteśmy poza formacją, z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości, bynajmniej problemu nie mamy, z tym gdzie zmierza administracji celna już tak ( niestety dla mnie bo przecież jestem w innym miejscu ) .
Dlaczego ? bo przez niespełna 25 lat służby była dla mnie i moich kolegów i koleżanek najważniejsza, a dzisiaj bynajmniej nie ogarniam swoim rozumem, ze stawia się na tych co naprędce kończyli biblioznawstwo ( żeby utrzymać stanowisko, tu przepraszam prawdziwych znawców zagadnienia ) język polski znają w mowie tylko i to troszeczkę, inne języki są im obce (mają tego świadomość) . Po dobrych 25 latach w administracji celnej nie potrafią rozszyfrować skrótów WTO I WCO, biorą każdą nową fajną posadę ( podarowaną od szefa któremu biją brawo za to ze jest taki fajny i wysoki ( najwyższy )) oby z dala od miejsca gdzie już zdążyli zepsuć nawet ołówek, przesiedzieć do wymarzonej emerytury ukutej na niekompetencji.
P.s. Darujcie sobie drodzy Państwo Szefowie swoje piony personalne i „ankiety wyjścia” ( nawet ich nie czytacie ) kiedy wypychajcie ( lub nie chcecie zatrzymać ) z/w organizacji najwartościowszych ludzi- coś co dotyka obecnie administrację państwową jest nie do pomyślenia w korporacji - tak trudno jest ocenić Wam ile zainwestowaliście przez 20 - 25 lat naszej służby?!, komu „trzeba podziękować”, na którego konia postawić?. No i jeszcze ta państwowa składka z budżetu na nasze emerytury kiedy jesteśmy przed 50 do której przykładacie się , oczywiście nie ze swojej kasy ( pozornie ) . O zgrozo.
Dziadostwo!!!
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk