Ręce opadają

Który to już raz? Ręce opadają. Wielkim wysiłkiem i z narażeniem życia i zdrowia zatrzymują celnicy nielegalne papierosy, nie po to, by magazyny były następnie pustoszone. Nie znam, nie wiem jak zabezpieczony był ten konkretny magazyn, ale wiem, że w przeszłości były już takie kradzieże, które nie miały prawa się zdarzyć, a jednak do nich dochodziło. Jest to wina fatalnych zabezpieczeń i ochrony niektórych magazynów. Trzeba wreszcie zmienić tryb postępowania z zatrzymanymi papierosami, tak jak wnioskujemy o to od dawna, bo to woła o pomstę do nieba to co się dzieje co jakiś czas z kradzieżami zatrzymywanych towarów.
 
Ale który to już raz w tym samym miejscu. Nawet zmiana odpowiedzialnego za te magazyny zastępcy naczelnika nic nie dała.
Nie udawajmy, że to jakiś przypadkowy błąd. Papierosy zatrzymane z wielkim hukiem w lutym, w kwietniu przemytnicy spokojnie sobie odbierają. Państwo z kartonu.
Taka nieudolność nie dodaje nam argumentów wobec społeczeństwa, przy rozmowach o naszych istotnych sprawach. Czarny PR
 
Ale który to już raz w tym samym miejscu. Nawet zmiana odpowiedzialnego za te magazyny zastępcy naczelnika nic nie dała.
Nie udawajmy, że to jakiś przypadkowy błąd. Papierosy zatrzymane z wielkim hukiem w lutym, w kwietniu przemytnicy spokojnie sobie odbierają. Państwo z kartonu.
Taka nieudolność nie dodaje nam argumentów wobec społeczeństwa, przy rozmowach o naszych istotnych sprawach. Czarny PR
może zmiana DIASa coś by dała?
 
W latach 90 prezesem GUC był Pan Sekuła nasz zwierzchnik , który zapowiadał , że każdy celnik będzie jeżdził mercedesem nic z tego nie wyszło , iż jego śmierć owiana jest tajemnicą.
 
Który to już raz? Ręce opadają. Wielkim wysiłkiem i z narażeniem życia i zdrowia zatrzymują celnicy nielegalne papierosy, nie po to, by magazyny były następnie pustoszone. Nie znam, nie wiem jak zabezpieczony był ten konkretny magazyn, ale wiem, że w przeszłości były już takie kradzieże, które nie miały prawa się zdarzyć, a jednak do nich dochodziło. Jest to wina fatalnych zabezpieczeń i ochrony niektórych magazynów. Trzeba wreszcie zmienić tryb postępowania z zatrzymanymi papierosami, tak jak wnioskujemy o to od dawna, bo to woła o pomstę do nieba to co się dzieje co jakiś czas z kradzieżami zatrzymywanych towarów.
A jaki to miałby być tryb ?
 
Oczywiście RMF podawał rano, że papierosy zginęły z magazynu Izby Celnej w Gdańsku!. Gdzie oni żyją ? Myślałem, że jest to bardziej wiarygodne radio. Izby celne nie istnieją od kilku lat a oni z uporem maniaka powtarzają dawne nazwy. Tragedia! Nie ma się co więc dziwić, że nie widzą funkcjonariuszy celno-skarbowych na froncie walki z koronawirusem.
 
Zresztą nie ma się co dziwić. Okres przejściowy okresem przejściowym ale żeby przez 3 lata nie zamówić dla funkcjonariuszy kamizelek ostrzegawczych z właściwym oznaczeniem aktualnej formacji to gruba przesada. Cena wykonania takiej kamizelki przy centralnym zamówieniu byłaby śmieszna. Występowanie z napisem Służba Celna nadal utrzymuje obywatela w przeświadczeniu, że istnieje taka służba.
 
Zabezpieczenia magazynów pozostawiaja wiele do życzenia.
Trudno się dziwić, jeśli głównym zabezpieczeniem jest plomba. Niestety plomba za złodziejach nie zrobiła wrażenia i bezczelnie zniszczyli urzedowe zabezpieczenie.
 
Back
Do góry