Premier - dodatki graniczne

Kończy się pomału cierpliwość funkcjonariuszy SCS pełniących służbę na granicy, którzy nie rozumieją dlaczego Państwo Ich lekceważy i dlaczego pominęło Ich w przyznaniu dodatków granicznych. Uzasadnienie MF, zawarte w odpowiedzi na zapytanie poselskie, absolutnie nie przekonało żadnego funkcjonariusza z granicy. Wysłali zatem pismo do Premiera.

"Mając na uwadze konieczność zniesienia nierównego traktowania i demotywacji funkcjonariuszy Służby Celno - Skarbowej wykonujących zadania w obrębie przejść granicznych, polecamy uprzejmej uwadze Pana Premiera palący problem dyskryminacji funkcjonariuszy naszej formacji i zwracamy się z uprzejmą prośbą o objęcie funkcjonariuszy Służby Celno – Skarbowej dodatkami granicznymi, tak samo jak dodatki te otrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej"
- czytaj całość w załączonym pliku.
 

Attachments

@Konrad1 i @Dos Santos przestańcie karmić tego człowieka. On i tak zawsze będzie uważał, że ma rację. Jako były UKS jest poturbowany deformą jeszcze bardziej niż my. A že celnicy mają żądania dorównania do innych służb mundurowych, to żółć go zalewa. Jest sprawny jak 30-latek, ale w jego wieku w mundur już nie wejdzie, bo i po co? Bliżej ma do emki powszechnej. Pies ogrodnika. Ot prawda.
Faktycznie nie ma sensu, człowiek zaczyna dyskutować z tezami, których nikt nie "postawił" (może to wina weekendu 😏) Proszę administratora o usunięcie tego wszystkiego szkoda czasu ludzi, którzy chcą się czegoś dowiedzieć z forum.
 
Łatwo oceniać i obrażać na odległość, szczególonie gdy kogoś nie znacie. Powtórzę tezę zawartą w pytaniu w pierwszym poście - czy nie wstyd Wam żądać wciąż więcej i więcej? NIe uważacie, że jedynie roszczeniowa postawa czyni więcej zła niż dobra - także dla Was? Nie wiecie co to przyzwoitość i umiar? Szczególnie, że wielu z funkcjonariuszy pracując (służąc) w trakcie wykonywania zadań korzysta z pracy cywili? Tych samych, którzy za podobną pracę otrzymują o wiele mniej?
 
Jest sprawny jak 30-latek, ale w jego wieku w mundur już nie wejdzie, bo i po co?
A niby dlaczego mam iść w mundur? Czy to mus, by wszyscy byli funkcjonariuszami? Wśród zadań jest wiele dostęponych dla cywili i bycie funkcjonariuszem nic tu nie pomoże. Znacie casus karnistó - w czym im ten mundur pomaga? Chodzą do sądu w mnundurze? Takie było założenie Banasia i innych tfurcuf pseudoreformy, że mundur doda powagi tezom głoszonym podczas rozprawy. A wyposażenie ich w środki przymusu bezpośredniego jaki ma sens? Albo umundurowane i uzbrojone komórki CKK w stolicy - po co?
 
Znasz mnie, że twierdzisz iż nie mam wiedzy i zrozumienia? Bo ja znam Ciebie, w organizacji jestem dłużej, byłem w różnych miejscach. Piszę z punktu cywila w KAS i porównuje żądania mundurowych z tym co mają urzędnicy. Znam zadania i konieczne umiejętności do ich wykonania z obydwu stron. Wiem czego wymaga się od każdego z nas i nie uważam, by dysproporcje pomiędzy funkcjonariuszami i cywilami były uprawnione.
Postulaty brzmią bajecznie, jak pizza hawajska dla każdego, ale do realiów im daleko i po co ludzi mamić i czarować?
Zakończę w podobnie merytorycznym tonie. Zdumiewa brak zrozumienia realiów przez niektórych - vide użytkownik slawomir.siwy.
Nie wiem czy się denerwować czy śmiać. Cywil nie wchodzi z drzwiami o 6 rano i nie zatrzymuje osób. Nie używa ani nie wykorzystuje śpb i broni. Nawet nie wie, że użycie i wykorzystanie to w tym wypadku nie synonimy. Nie zdaje albo nie chce zdawać sobie sprawy, że mundur to nie tylko dochodzeniówka czy OC. Nie moknie na deszczu, w nocy kontrolując pojazdy, nie konwojuje zatrzymanego towaru lub bandytów. Nie doprowadza ich do PDOZetu, prokuratora ani sądu. Nie zatrzymuje. Nie ma prawa do przeszukania, a jedynie do przesluchania. Byłem na realizacjach z cywilami. Chyba zabłądzili.

Czy cywile są potrzebni? Pewnie. Ktoś musi ten stos papierów na bieżąco ogarniać. I zajmować się podatkami. Ale pracując od 7 do 15, mając wolne weekendy i wolność pod kątem dodatkowego zarobku na umowę inna niż o pracę nie powinni żądać tego, co funkcjonariusze bo nimi nie są. Nie obowiązuje ich nadzwyczajny tryb pełnienia służby, nie można ich wysłać kilkaset kilometrów od domu.

Wielu cywili przeszło do munduru i trafili np. do realizacji. Teraz przepraszają za takich jak Ty. Mówią że to dwa różne, nieporównywalne światy. Do 2025 r wszyscy funkcjonariusze do 45 roku życia będą obligatoryjnie uzbrojeni, starsi jeśli zechcą. Idziemy w kierunku prawdziwej służby mundurowej a nie urzędu. Wy też?

A jeśli na mundur patrzycie przez pryzmat kolegi dochodzeniowca/celnika starej daty biurko obok, to czas wyjść poza Wasz korytarz.

Mimo wszystko pozdrawiam. Mam nadzieję że to brak wiedzy a nie czysta złośliwość skłaniają Cię do takich a nie innych przemyśleń.
 
A niby dlaczego mam iść w mundur? Czy to mus, by wszyscy byli funkcjonariuszami? Wśród zadań jest wiele dostęponych dla cywili i bycie funkcjonariuszem nic tu nie pomoże. Znacie casus karnistó - w czym im ten mundur pomaga? Chodzą do sądu w mnundurze? Takie było założenie Banasia i innych tfurcuf pseudoreformy, że mundur doda powagi tezom głoszonym podczas rozprawy. A wyposażenie ich w środki przymusu bezpośredniego jaki ma sens? Albo umundurowane i uzbrojone komórki CKK w stolicy - po co?
Serio nie rozumiesz po co? Nic dziwnego, że jesteś cywilem.
 
Nie wiem czy się denerwować czy śmiać. Cywil nie wchodzi z drzwiami o 6 rano i nie zatrzymuje osób. Nie używa ani nie wykorzystuje śpb i broni. Nawet nie wie, że użycie i wykorzystanie to w tym wypadku nie synonimy. Nie zdaje albo nie chce zdawać sobie sprawy, że mundur to nie tylko dochodzeniówka czy OC. Nie moknie na deszczu, w nocy kontrolując pojazdy, nie konwojuje zatrzymanego towaru lub bandytów. Nie doprowadza ich do PDOZetu, prokuratora ani sądu. Nie zatrzymuje. Nie ma prawa do przeszukania, a jedynie do przesluchania. Byłem na realizacjach z cywilami. Chyba zabłądzili.

Czy cywile są potrzebni? Pewnie. Ktoś musi ten stos papierów na bieżąco ogarniać. I zajmować się podatkami. Ale pracując od 7 do 15, mając wolne weekendy i wolność pod kątem dodatkowego zarobku na umowę inna niż o pracę nie powinni żądać tego, co funkcjonariusze bo nimi nie są. Nie obowiązuje ich nadzwyczajny tryb pełnienia służby, nie można ich wysłać kilkaset kilometrów od domu.

Wielu cywili przeszło do munduru i trafili np. do realizacji. Teraz przepraszają za takich jak Ty. Mówią że to dwa różne, nieporównywalne światy. Do 2025 r wszyscy funkcjonariusze do 45 roku życia będą obligatoryjnie uzbrojeni, starsi jeśli zechcą. Idziemy w kierunku prawdziwej służby mundurowej a nie urzędu. Wy też?

A jeśli na mundur patrzycie przez pryzmat kolegi dochodzeniowca/celnika starej daty biurko obok, to czas wyjść poza Wasz korytarz.

Mimo wszystko pozdrawiam. Mam nadzieję że to brak wiedzy a nie czysta złośliwość skłaniają Cię do takich a nie innych przemyśleń.
Przecież wiesz, że nie wszyscy funkcjonariusze wchodzą z drzwiami i mokną na deszczu. Szacuję, że mniej niż połowa - i o tej drugiej połowie mówię. A słyszałeś, że cywile (szczególnie z CKK) też pracują poza wskazanymi przez Ciebie godzinami? I poza okresem pon-pt?
Doczytaj też o ograniczeniach obowiązujących urzędników sc w kwestii dodatkowego zatrudnienia i zarobkowania, a potem porównaj ze swoimi.
Mam nadzieję, że to brak wiedzy, a nie czysta złośliwość skłaniają Ciebie do takich osądów.
 
Serio nie rozumiesz po co? Nic dziwnego, że jesteś cywilem.
Serio nie rozumiesz, że w nowoczesnej administracji potrzeba jednak więcej cywili niż mundurowych? Bo inaczej robi się z tego państwo policyjne. Popatrz jeszcze na modele administracji skarbowej w innych krajach - to w większości są cywile. Włoski model i amerykańskie IRS są wyjątkiem. Decyzje rządzących z końca 2016 roku przesądziły o takim kształcie polskiego fiskusa - stawiam tezę, że to nie była dobra decyzja.
 
Przecież wiesz, że nie wszyscy funkcjonariusze wchodzą z drzwiami i mokną na deszczu. Szacuję, że mniej niż połowa - i o tej drugiej połowie mówię. A słyszałeś, że cywile (szczególnie z CKK) też pracują poza wskazanymi przez Ciebie godzinami? I poza okresem pon-pt?
Doczytaj też o ograniczeniach obowiązujących urzędników sc w kwestii dodatkowego zatrudnienia i zarobkowania, a potem porównaj ze swoimi.
Mam nadzieję, że to brak wiedzy, a nie czysta złośliwość skłaniają Ciebie do takich osądów.
Oczywiscie, zero złośliwości z mojej strony. Nie każdy urzędnik należy do korpusu służby cywilnej. Ci którzy tak, faktycznie mają dodatkowe ograniczenia, ale też pewne przywileje. Jednak ograniczenia nie są większe niż w przypadku funkcjonariusza.

W administracji niech będą sami cywile. Nie ważne czy nowoczesnej, tradycyjnej czy przestarzałej. Zresztą, w KASie jest Was 5 razy więcej.

Ale w służbach niech występują w ilościach śladowych. Poczytaj o Straży Skarbowej, Batalionach Celnych. I o Straży Granicznej z 20 lecia między wojennego, która zajmowała się przedewszystkim zwalczaniem przemytu i cleniem. Ruch osobowy kontrolowała Policja Państwowa. SG Podlegała pod Ministerstwo Skarbu i chroniła granice poza wschodnią, tam był KOP. Wzorowany na... Carskiej Straży Celnej. Wszyscy z bronią. Nawet SG to tak naprawdę byli celnicy.

Mamy dobre wzory i tradycje mundurowe. Nie chcemy być nazywani administracją. Ta jak sam zauważyłeś, jest domeną urzędników. Brak broni i traktowanie celnika jak urzędnika było charakterystyczne dla PRLu. Kiepskie wzory jak na "nowoczesną administrację".

Co do danych na temat "liniowych" poza i "biurkowych" funkcjonariuszy to nie wiem. Nie mam danych.
 
Serio nie rozumiesz, że w nowoczesnej administracji potrzeba jednak więcej cywili niż mundurowych? Bo inaczej robi się z tego państwo policyjne. Popatrz jeszcze na modele administracji skarbowej w innych krajach - to w większości są cywile. Włoski model i amerykańskie IRS są wyjątkiem. Decyzje rządzących z końca 2016 roku przesądziły o takim kształcie polskiego fiskusa - stawiam tezę, że to nie była dobra decyzja.
potrzebni są funkowie do GRO czyli pakujesz się i w ciągu 24 godzin jedziesz na granicę. Potrzeby są tak duże, że biorą matki z małymi dziećmi. Ty byś sie przydał. Tylko nie mów, że jesteś tak wazny, że Twoja komórka bez Ciebie sobie nie poradzi.
 
potrzebni są funkowie do GRO czyli pakujesz się i w ciągu 24 godzin jedziesz na granicę. Potrzeby są tak duże, że biorą matki z małymi dziećmi. Ty byś sie przydał. Tylko nie mów, że jesteś tak wazny, że Twoja komórka bez Ciebie sobie nie poradzi.
Nie wątpię, że bym się przydał. Ty przydalbys się w innych komórkach, bo wszędzie jest kanał i roboty więcej niż ludzi.
 
Taxman jesteś człowiekiem małej wiary, a do tego masz dodatkowo wielką przywarę tzw. psa ogrodnika.
Banaś doskonale was/cywili jako grupę zawodową przejrzał i stwierdził, że stworzenie potworka KAS poważnie osłabi silną Służbę Celną, która była nieugięta, nie dając się manipulować, nie poddając się naciskom, otwarcie wyrażać swoje zdanie, ale co najistotniejsze walczyć o to, co uważa za słuszne.
Wy nigdy nie mieliście woli i ducha walki, tylko trwacie, licząc że jakoś tam będzie, w najlepszym przypadku coś wam skapnie z pańskiego stołu, tylko czy to jest życie, czy raczej wegetacja.
 
Taxman jesteś człowiekiem małej wiary, a do tego masz dodatkowo wielką przywarę tzw. psa ogrodnika.
Banaś doskonale was/cywili jako grupę zawodową przejrzał i stwierdził, że stworzenie potworka KAS poważnie osłabi silną Służbę Celną, która była nieugięta, nie dając się manipulować, nie poddając się naciskom, otwarcie wyrażać swoje zdanie, ale co najistotniejsze walczyć o to, co uważa za słuszne.
Wy nigdy nie mieliście woli i ducha walki, tylko trwacie, licząc że jakoś tam będzie, w najlepszym przypadku coś wam skapnie z pańskiego stołu, tylko czy to jest życie, czy raczej wegetacja.
Pełen podziwu jestem dla niezłomności i hartu ducha braci celniczej. Tylko nie o tym ta dyskusja, a prawidłowym i sprawiedliwym systemie wynagrodzenia. Połączenie celników i skarbowców pokazało jak duże są dysproporcje, nie w każdej komórce znajdujące uzasadnienie. Po wejściu do UE, gdybyście nie dostali akcyzy to 2/3 celników podlegało by redukcji. By tak się nie stało, przesunięto kompetencje. Wtedy z Waszej strony pojawił się argument o zapewnieniu wielkich wpływów do budżetu. Prawda jednak jest taka, że akcyza od paliw, tytoniu i alkoholu to samo opodatkowanie w ogromnej mierze przebiegające bez zakłóceń. Ot, cała prawda.
Kolejarze też mają mundury, ale broń nisza tylko soliści. Rozumiem oddziały czarnych na granicy, no może jeszcze (jakże często) nadużywane komórki realizacji. Ale reszta to marnowanie sił środków, zamiast zrobić porządne szkolenia merytoryczne, choćby nawet z kk, kpk i kks.
Przestępczość celna i podatkowa to w 95 procentach dokumenty i praca administracyjna, a nie obezwładnianie i strzelanie.
Taka jest rzeczywistość. Więc czy z faktu wykonywania zadań w oparciu o kodeksy ma się deprecjonować prace innych tylko dlatego, że nie mają mundury? Nota bene, do niczego niepotrzebnego.
Kiedyś najbardziej roszczeniowa grupa społeczna byli rolnicy, później górnicy, a teraz coraz częściej słyszę, że celnicy.
 
Pełen podziwu jestem dla niezłomności i hartu ducha braci celniczej. Tylko nie o tym ta dyskusja, a prawidłowym i sprawiedliwym systemie wynagrodzenia. Połączenie celników i skarbowców pokazało jak duże są dysproporcje, nie w każdej komórce znajdujące uzasadnienie. Po wejściu do UE, gdybyście nie dostali akcyzy to 2/3 celników podlegało by redukcji. By tak się nie stało, przesunięto kompetencje. Wtedy z Waszej strony pojawił się argument o zapewnieniu wielkich wpływów do budżetu. Prawda jednak jest taka, że akcyza od paliw, tytoniu i alkoholu to samo opodatkowanie w ogromnej mierze przebiegające bez zakłóceń. Ot, cała prawda.
Kolejarze też mają mundury, ale broń nisza tylko soliści. Rozumiem oddziały czarnych na granicy, no może jeszcze (jakże często) nadużywane komórki realizacji. Ale reszta to marnowanie sił środków, zamiast zrobić porządne szkolenia merytoryczne, choćby nawet z kk, kpk i kks.
Przestępczość celna i podatkowa to w 95 procentach dokumenty i praca administracyjna, a nie obezwładnianie i strzelanie.
Taka jest rzeczywistość. Więc czy z faktu wykonywania zadań w oparciu o kodeksy ma się deprecjonować prace innych tylko dlatego, że nie mają mundury? Nota bene, do niczego niepotrzebnego.
Kiedyś najbardziej roszczeniowa grupa społeczna byli rolnicy, później górnicy, a teraz coraz częściej słyszę, że celnicy.
Oczywiście. Przestępcy z grup zorganizowanych sami przychodzą do prokuratora bo dostaną wezwanie. Później sami przychodzą na rozprawy a po skazaniu meldują się w ZK. Śpb i broń to niepotrzebny wymysł. I wcale nie służą do wymuszania posłuszeństwa i samoobrony. Konwoje zrobią się same. Operacyjni też zbędni. GZD? A co to, zapyta urzędnik KAS. Przecież urzędnicy sami wszystko ogarną.

🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣

Ewidentnie mało wiesz, co najwyżej widziałeś kiedyś dochodzeniowca. Może na zdjęciu.

Marnowaniem sił i środków jest polemika z osobami które uważają, że funkcjonariusz nie musi być dobrze wyszkolony ani posiadać narzędzi do wymuszenia wykonania poleceń i do samoobrony.

Długopis i Excel to nie wszystko.

Nie dam się porównywać do urzędnika. Nie, to nie jest ten sam zawód, nawet nie branża.
 
Pełen podziwu jestem dla niezłomności i hartu ducha braci celniczej. Tylko nie o tym ta dyskusja, a prawidłowym i sprawiedliwym systemie wynagrodzenia. Połączenie celników i skarbowców pokazało jak duże są dysproporcje, nie w każdej komórce znajdujące uzasadnienie. Po wejściu do UE, gdybyście nie dostali akcyzy to 2/3 celników podlegało by redukcji. By tak się nie stało, przesunięto kompetencje. Wtedy z Waszej strony pojawił się argument o zapewnieniu wielkich wpływów do budżetu. Prawda jednak jest taka, że akcyza od paliw, tytoniu i alkoholu to samo opodatkowanie w ogromnej mierze przebiegające bez zakłóceń. Ot, cała prawda.
Kolejarze też mają mundury, ale broń nisza tylko soliści. Rozumiem oddziały czarnych na granicy, no może jeszcze (jakże często) nadużywane komórki realizacji. Ale reszta to marnowanie sił środków, zamiast zrobić porządne szkolenia merytoryczne, choćby nawet z kk, kpk i kks.
Przestępczość celna i podatkowa to w 95 procentach dokumenty i praca administracyjna, a nie obezwładnianie i strzelanie.
Taka jest rzeczywistość. Więc czy z faktu wykonywania zadań w oparciu o kodeksy ma się deprecjonować prace innych tylko dlatego, że nie mają mundury? Nota bene, do niczego niepotrzebnego.
Kiedyś najbardziej roszczeniowa grupa społeczna byli rolnicy, później górnicy, a teraz coraz częściej słyszę, że celnicy.
Taxman, teraz to mnie upewniłeś w przekonaniu, że żyjesz w swojej strefie komfortu i nic poza sferą papierową nie dostrzeżesz. Teraz rozumiem waszą "walkę", oczywiście papierową o polepszenie swojej sytuacji.
 
Łatwo oceniać i obrażać na odległość, szczególonie gdy kogoś nie znacie. Powtórzę tezę zawartą w pytaniu w pierwszym poście - czy nie wstyd Wam żądać wciąż więcej i więcej? NIe uważacie, że jedynie roszczeniowa postawa czyni więcej zła niż dobra - także dla Was? Nie wiecie co to przyzwoitość i umiar? Szczególnie, że wielu z funkcjonariuszy pracując (służąc) w trakcie wykonywania zadań korzysta z pracy cywili? Tych samych, którzy za podobną pracę otrzymują o wiele mniej?
Nie, nie wstyd. Sprawne,dobrze opłacane służby mundurowe to podstawa stabilnego Państwa. Policjanci też chcą więcej. Przecież obniżono nam wynagrodzenia nie zapewniając wyrównania do poziomu inflacji.

Widocznie urzędnicy mogą zarabiać (nie w cyfrach tylko sile nabywczej pensji) coraz mniej, skoro boją się tego, że celnicy mają jaja i się odzywają. Dokładnie tak jak reszta mundurowych. Nie urzędników.
 
Nie ma sensu.
Podsumowując człowiek ma takie same jak funkcjonariusze albo i większe obowiązki oraz zakazy związane z stosunkiem pracy.
Za to funkcjonariusze mają dużo większe uposażenia i inne uprawnienia.
To są twarde dane, których źródła nie jest w stanie podać. Przenieść się do tej krainy mlekiem I miodem płynącej nie zamierza bo w Polsce nie ma obowiązku nosić munduru. Wywody o państwie policyjnym, banach (którymi niby ktoś miał Mu grozić) czy o tym, że się mamy wstydzić walki o poprawę bytu, pominę. Także proponuję zostawić Taxmana z własnymi przemyśleniami. Może się nawet obrazi i przestanie nas zszczycać swoimi ..........
 
Łatwo oceniać i obrażać na odległość, szczególonie gdy kogoś nie znacie. Powtórzę tezę zawartą w pytaniu w pierwszym poście - czy nie wstyd Wam żądać wciąż więcej i więcej? NIe uważacie, że jedynie roszczeniowa postawa czyni więcej zła niż dobra - także dla Was? Nie wiecie co to przyzwoitość i umiar? Szczególnie, że wielu z funkcjonariuszy pracując (służąc) w trakcie wykonywania zadań korzysta z pracy cywili? Tych samych, którzy za podobną pracę otrzymują o wiele mniej?
Cóż, to już raczej problem elit zarządzających ( generałów) KAS oraz MF i Pana Premiera od strony finansowania tego tworu. Zdrowia i cierpliwości przed przejściem na czas wolny od takich dylematów :coffee:
🤒:sleep:
 
Konrad1 - dane są ogólnie dostępne - macie je nawet na tym forum. Rozumiem, że wszyscy tutaj łapią przestępców i konwojują zbójów do sądu, każdy co najmniej raz w tygodniu użył broni albo pałki. Znacie chociaż własne statystyki - ile osób służy w poiszczególnych działach czy tylko tu się trafiło takie kombo szwracenegerów?
 
Konrad1 - dane są ogólnie dostępne - macie je nawet na tym forum. Rozumiem, że wszyscy tutaj łapią przestępców i konwojują zbójów do sądu, każdy co najmniej raz w tygodniu użył broni albo pałki. Znacie chociaż własne statystyki - ile osób służy w poiszczególnych działach czy tylko tu się trafiło takie kombo szwracenegerów?
Statystyki, słupki i Excel to Wasza dziedzina. 😉 Piszę za siebie. Porównywanie moich obowiązków do oskarżyciela skarbowego albo pani z okienka w US jest zabawne i krzywdzące dla całej trójki. Pogódź się z tym, że to dwa różne światy, nawet jeśli niektórzy mundurowi i niektórzy urzędnicy mają zbliżone obowiązki jak dochodzeniówka i oskarżyciele skarbowi. Przy czym ci ostatni mniej mogą, nie są uzbrojeni bo nie są funkcjonariuszami. Ślepa uliczka. Są też komórki operacyjne i realizacji, nie mające odpowiedników cywilnych. Generalnie poza oskarżycielami skarbowymi nie ma u Was naszych odpowiedników. A i oni mają mocno ograniczone uprawnienia. Nam bliżej do Policji i SG a nie do US.
 
Back
Do góry