Korespondencja ZZ wysyłana do Pana Premiera, Pana Ministra Finansów pozostająca bez odpowiedzi i z prośbą o spotkanie - ciąg dalszy.

Szanowny Panie Premierze!

Poza marginesem pozostaje jedyna formacja mundurowa, tj. Służba Celno-Skarbowa, która podlega Panu Ministrowi Finansów .

Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej zgodnie z treścią załączonego plakatu czują się " FUNKCJIONARIUSZAMI DRUGIEJ KATEGORII" oraz dyskryminowanymi wobec pozostałych formacji mundurowych podległych MSWiA oraz MS.

W związku z powyższym, po raz kolejny zwracamy się do Pana Premiera o możliwość spotkania i podjęcia stosownych działań legislacyjnych zmierzających do zrównania warunków służby, analogicznych jak w przypadku funkcjonariuszy podległych MSWiA oraz MS w przedmiotowym zakresie.

Zarząd ZZ CELNICY PL jako organizacja związkowa reprezentująca funkcjonariuszy i pracowników po raz pierwszy spotykamy się z taka ignorancją. Tak prowadzona polityka dialogu przez Pana Ministra Finansów nie jest spójna z polityką prowadzoną przez Ministra - Członka Rady Ministrów Pana Macieja Berka, w Kancelarii Premiera na temat zasad i praktyki prowadzenia konsultacji publicznych i opiniowania dokumentów rządowych, jako stałego elementu procesu prawodawczego w demokratycznym państwie prawnym.

Informację zwrotną bardzo prosimy przekazać na adres e-mail: biurozg@celnicy.pl lub jolanta.haron@mf.gov.pl, jharon@tlen.pl

Z wyrazami szacunku
Za Zarząd
Przewodnicząca
ZZ CELNICY PL
Jolanta Haron
 

Attachments

A jak ma zareagować...? Ucywilnienie, to jawna niesprawiedliwość, są prawomocne wyroki sądów...Gorzej niż teraz nie będzie. Bo teraz stoimy w martwym punkcie.I doszło do tego, że niektóre DIASy w Polsce nie przestrzegają wyroków.

Są też tacy, których interesują ubezpieczenia i kuligi. I ponawiam zaproszenie do współpracy.
Nie przyjmuję zaproszenia do współpracy, bo nie widzę takiej potrzeby... Wszystkie moje postulaty przekazywałam na tym forum...Wystarczyło tylko pisma monitujace wysyłać i informować o postępach, a nie pisać, że jest DOBRZE...
 
Jak tak do pracy rąk jest mało to może trzeba pomyśleć o najważniejszych tematach, a nie o kuligach i ubezpieczeniach? Zamiast pisać o rzeczach mniej istotnych j.w.można było napisać monit do MF ....;)
Jak zareaguje opinia publiczna na nasze postulaty ogłoszone przez IV władzę? Zastanawiałaś się nad tym? Nawe te dot. ucywilnienia.
Pierwsza kwestia.
Nasze środowisko żyje różnymi sprawami. Integracja, wycieczki, sport, ubezpieczenia, pomoc prawna i wiele innych spraw są potrzebne, łączą się ze sobą, wspierają i integrują środowisko.
Nie każdy żyje sprawą ucywilnienia, nie każdy interesuje się wycieczkami, nie każdy potrzebuje ubezpieczenia, czy pomocy prawnej, ale są tacy, dla których jest to ważne, chcą z tego skorzystać. Zarząd również uważa , że jest to potrzebne, bo wspiera nasze główne cele, o których teraz rozmawiamy.
Niestety nie można tych spraw zostawić na za miesiąc, za pół roku, czy za rok. Rozumie to ten kto cokolwiek organizował. Dlatego informacje o tym również będą się pojawiać na stronie i nie możemy ich teraz odpuścić dopóki jesteście nimi zainteresowani - a jesteście.

Druga sprawa.
Wyjście do mediów. Czy media wzruszą się krzywdą ucywilnionych celników, albo zapłaczą nad losem jednej dyskryminowanej formacji mundurowej? Czy taki temat poruszy społeczeństwo?
Myślę, że raczej w naszych działaniach możemy liczyć wyłącznie na siebie i na siłę naszego środowiska, na naszą aktywność i zdolność do organizowania się.


Koleżanka ma proste i szybkie rozwiązania. Niestety łatwo się pisze o nich na forum. Łatwo też czasem pomylić jadłodajnię, w której samodzielnie przygotowujemy swoje posiłki z ekskluzywną restauracją, gdzie podsuwają nam wszystko pod nos. Związek Zawodowy Celnicy PL jest jadłodajnią, aczkolwiek mamy aspiracje żeby było smacznie i zdrowo.

Jeśli doświadczyłeś ucywilnienia lub masz inne ważne potrzeby, pomyśl czy możesz je zrealizować za pomocą związku zawodowego. Włącz się aktywnie w działalność, pomóż sobie, ale też innym, którzy są w podobnej sytuacji, a nie oczekuj tylko, że zostaniesz obsłużona przez innych.
 
Druga sprawa.
Wyjście do mediów. Czy media wzruszą się krzywdą ucywilnionych celników, albo zapłaczą nad losem jednej dyskryminowanej formacji mundurowej? Czy taki temat poruszy społeczeństwo?
Myślę, że raczej w naszych działaniach możemy liczyć wyłącznie na siebie i na siłę naszego środowiska, na naszą aktywność i zdolność do organizowania się.
Wyjście do mediów spowoduje, że ludziom otworzą się oczy i zrozumią, co to jest za instytucja i z jakimi problemami się mierzy nie bez powodu nazywa się je czwartą władzą. Do dzisiaj większa część społeczeństwa nie bardzo wie, co to jest za służba. Poparcia społecznego raczej nie będzie, bo skarbówki tak jak i Policji - nikt nie lubi, ale jest pewien % społeczeństwa, który zrozumie i wie, że wykonujemy tylko swoją robotę. Natomiast słuchanie w dobrze znanej nam prywatnej telewizji o tym jak wspaniale jest w KAS i przytaczanie wyników na podstawie statystyk nie poruszając innych problemów to się po prostu rzygać chce. Jak jest problem w Policji i odbywają się strajki to cały świat o tym wie natomiast jak są problemy w SCS i, że będzie coś organizowane to nikt nic nie wie poza nami. Pewien % tej służby liczy na to, że gdyby wybory wygrał Nawrocki, a żona została pierwszą damą to nasze sprawy wypłyną poziom wyżej i ktoś się tym zainteresuje, czyli jednak trochę byśmy chcieli żeby to poszło wyżej, ale nie chcemy iść do mediów (to jak ma to wypłynąć wyżej bez mediów?). O likwidacji CBA przez pewien moment mówiła każda stacja mimo, że jest to mała słuzba, o likwidacji BOR i utworzeniu SOP - też. Z kolei o likwidacji SC i UKS i utworzeniu KAS/SCS - nie mówił nikt od tak sobie przeszła ustawa bez echa. Związek bez pomocy mediów zdziałał bardzo dużo, ale kosztowało to mnóstwo cierpliwości. Czy gdy do mediów zaczną wypływać pewne rzeczy to nie ułatwi nam to zadania? Weźmy pod uwagę nie tak dawne wypadki samochodowe, gdzie jak dochodzi informacja, że sprawa odbiła się echem społecznym to jakoś tak rządzącym bardziej zależy na naprawieniu wyrządzonych szkód i zaimponowania obywatelom celem zdobycia poparcia. Według mnie albo media albo bądźmy sobie cierpliwi do grobowej deski.

PS. Z tą zdolnością organizowania się to chyba przerost formy nad treścią doskonale było to widoczne nie tak dawno podczas zbierania podpisów do petycji i tych podpisów zabrakło. Mamy słomiany zapał i są ludzie, którzy maja na myśli tylko czubek własnego nosa i nie można nikogo za to winić.
 
Ostatnia edycja:
0
Wyjście do mediów spowoduje, że ludziom otworzą się oczy i zrozumią, co to jest za instytucja i z jakimi problemami się mierzy nie bez powodu nazywa się je czwartą władzą. Do dzisiaj większa część społeczeństwa nie bardzo wie, co to jest za służba. Poparcia społecznego raczej nie będzie, bo skarbówki tak jak i Policji - nikt nie lubi, ale jest pewien % społeczeństwa, który zrozumie i wie, że wykonujemy tylko swoją robotę. Natomiast słuchanie w dobrze znanej nam prywatnej telewizji o tym jak wspaniale jest w KAS i przytaczanie wyników na podstawie statystyk nie poruszając innych problemów to się po prostu rzygać chce. Jak jest problem w Policji i odbywają się strajki to cały świat o tym wie natomiast jak są problemy w SCS i, że będzie coś organizowane to nikt nic nie wie poza nami. Pewien % tej służby liczy na to, że gdyby wybory wygrał Nawrocki, a żona została pierwszą damą to nasze sprawy wypłyną poziom wyżej i ktoś się tym zainteresuje, czyli jednak trochę byśmy chcieli żeby to poszło wyżej, ale nie chcemy iść do mediów (to jak ma to wypłynąć wyżej bez mediów?). O likwidacji CBA przez pewien moment mówiła każda stacja mimo, że jest to mała słuzba, o likwidacji BOR i utworzeniu SOP - też. Z kolei o likwidacji SC i UKS i utworzeniu KAS/SCS - nie mówił nikt od tak sobie przeszła ustawa bez echa. Związek bez pomocy mediów zdziałał bardzo dużo, ale kosztowało to mnóstwo cierpliwości. Czy gdy do mediów zaczną wypływać pewne rzeczy to nie ułatwi nam to zadania? Weźmy pod uwagę nie tak dawne wypadki samochodowe, gdzie jak dochodzi informacja, że sprawa odbiła się echem społecznym to jakoś tak rządzącym bardziej zależy na naprawieniu wyrządzonych szkód i zaimponowania obywatelom celem zdobycia poparcia. Według mnie albo media albo bądźmy sobie cierpliwi do grobowej deski.
Ludzi ta instytucja nie obchodzi, tylko ich własne problemy. Szczególnie jeśli w ich mniemaniu jest to :
Wyjście do mediów spowoduje, że ludziom otworzą się oczy i zrozumią, co to jest za instytucja i z jakimi problemami się mierzy nie bez powodu nazywa się je czwartą władzą. Do dzisiaj większa część społeczeństwa nie bardzo wie, co to jest za służba. Poparcia społecznego raczej nie będzie, bo skarbówki tak jak i Policji - nikt nie lubi, ale jest pewien % społeczeństwa, który zrozumie i wie, że wykonujemy tylko swoją robotę. Natomiast słuchanie w dobrze znanej nam prywatnej telewizji o tym jak wspaniale jest w KAS i przytaczanie wyników na podstawie statystyk nie poruszając innych problemów to się po prostu rzygać chce. Jak jest problem w Policji i odbywają się strajki to cały świat o tym wie natomiast jak są problemy w SCS i, że będzie coś organizowane to nikt nic nie wie poza nami. Pewien % tej służby liczy na to, że gdyby wybory wygrał Nawrocki, a żona została pierwszą damą to nasze sprawy wypłyną poziom wyżej i ktoś się tym zainteresuje, czyli jednak trochę byśmy chcieli żeby to poszło wyżej, ale nie chcemy iść do mediów (to jak ma to wypłynąć wyżej bez mediów?). O likwidacji CBA przez pewien moment mówiła każda stacja mimo, że jest to mała słuzba, o likwidacji BOR i utworzeniu SOP - też. Z kolei o likwidacji SC i UKS i utworzeniu KAS/SCS - nie mówił nikt od tak sobie przeszła ustawa bez echa. Związek bez pomocy mediów zdziałał bardzo dużo, ale kosztowało to mnóstwo cierpliwości. Czy gdy do mediów zaczną wypływać pewne rzeczy to nie ułatwi nam to zadania? Weźmy pod uwagę nie tak dawne wypadki samochodowe, gdzie jak dochodzi informacja, że sprawa odbiła się echem społecznym to jakoś tak rządzącym bardziej zależy na naprawieniu wyrządzonych szkód i zaimponowania obywatelom celem zdobycia poparcia. Według mnie albo media albo bądźmy sobie cierpliwi do grobowej deski.

PS. Z tą zdolnością organizowania się to chyba przerost formy nad treścią doskonale było to widoczne nie tak dawno podczas zbierania podpisów do petycji i tych podpisów zabrakło. Mamy słomiany zapał i są ludzie, którzy maja na myśli tylko czubek własnego nosa i nie można nikogo za to winić.
Jeśli ktoś widzi tylko czubek własnego nosa i ma wyłącznie pretensje, to nie niech ma pretensje wyłącznie do siebie
 
0

Ludzi ta instytucja nie obchodzi, tylko ich własne problemy. Szczególnie jeśli w ich mniemaniu jest to :

Jeśli ktoś widzi tylko czubek własnego nosa i ma wyłącznie pretensje, to nie niech ma pretensje wyłącznie do siebie
A problemy policji czy SW ich interesują? Też nie, a mimo to ich problemy są nagłaśniane.
 
0

Ludzi ta instytucja nie obchodzi, tylko ich własne problemy. Szczególnie jeśli w ich mniemaniu jest to :

Jeśli ktoś widzi tylko czubek własnego nosa i ma wyłącznie pretensje, to nie niech ma pretensje wyłącznie do siebie
To Ty tak uważasz, że ludzi nic nie obchodzi, bo mają swoje problemy. Ja uważam inaczej i możemy sobie tutaj zrobić nawet ankietę i znajdą sie ludzie, którzy myślą inaczej niż TY i TWOJE OTOCZENIE. Gdyby tu nie było % ludzi, którzy myśli o sobie to podpisy zostały by zebrane i nie próbuj zakrzywiać rzeczywistości. Dokładnie jak napisał kolega, PROBLEMY są tam nagłaśniane. Jakoś jak był strajk to każdy kierowca i ludzie wiedzieli, ze dostaną upomnienie, a nie mandat, bo Policjanci strajkują i chyba chodziło o podwyżki w tamtym czasie i jakoś nie spotkałem się z głosem, że im się nie należy... bo wszyscy musimy z czegoś zyć i nie pracujemy charytatywnie. Podobnie w tej sytuacji skoro w każdej służbie jest mieszkaniówka to raczej nie spotkasz sie z głosem, że nam się nie należy.

Ps. Jeszcze mi się przypomniało, film "zielona granica" ale było oburzenie społeczne jak i Straży Granicznej. A my co? My jesteśmy cierpliwi (y)
 
Ostatnia edycja:
Z niewiadomych przyczyn, od zawsze, zarząd nie chciał naglasniać naszych problemowych spraw w ogólnopolskich mediach. Może nie umieją w public relation? Może są naciskani?
To co było w mediach za Sławka to było w części sponfaniczne, w części wymuszone przez środowisko.
Teraz nie ma co liczyć na nagłośnienie.
 
To Ty tak uważasz, że ludzi nic nie obchodzi, bo mają swoje problemy. Ja uważam inaczej i możemy sobie tutaj zrobić nawet ankietę i znajdą sie ludzie, którzy myślą inaczej niż TY i TWOJE OTOCZENIE. Gdyby tu nie było % ludzi, którzy myśli o sobie to podpisy zostały by zebrane i nie próbuj zakrzywiać rzeczywistości. Dokładnie jak napisał kolega, PROBLEMY są tam nagłaśniane. Jakoś jak był strajk to każdy kierowca i ludzie wiedzieli, ze dostaną upomnienie, a nie mandat, bo Policjanci strajkują i chyba chodziło o podwyżki w tamtym czasie i jakoś nie spotkałem się z głosem, że im się nie należy... bo wszyscy musimy z czegoś zyć i nie pracujemy charytatywnie. Podobnie w tej sytuacji skoro w każdej służbie jest mieszkaniówka to raczej nie spotkasz sie z głosem, że nam się nie należy.

Ps. Jeszcze mi się przypomniało, film "zielona granica" ale było oburzenie społeczne jak i Straży Granicznej. A my co? My jesteśmy cierpliwi (y)
Z całą pewnością Policja nie strajkowała. Zabrania im tego ustawa, tak samo jak nam.
 
Back
Do góry