Już nie tylko pracownicy służby celnej, ale także spedytorzy i agenci celni - grupa zawodowa od lat świetnie prosperująca w Gdyni - protestują przeciwko ministerialnym pomysłom uszczelniania systemu podatkowego. Zapowiedzi rządu odbierane są w tym środowisku ze zdumieniem, rozdrażnieniem i zażenowaniem. Jednym z najnowszych projektów, na którym branża morska nie zostawia suchej nitki, jest pomysł prowadzenia solidarnej odpowiedzialności za podatek VAT przez importera, agentów celnych i spedytorów. Ma to rzekomo ukrócić masowe oszustwa i okradanie budżetu państwa, przede wszystkim na morskich przejściach granicznych. Przepisy wejdą w życie prawdopodobnie w przyszłym roku, a na agentów i spedytorów padł blady strach.
- To nie do pomyślenia! - mówi Justyna Drelich, spedytorka z Gdyni, która skontaktowała się z redakcją Kuriera Gdyńskiego
- Importer zrobi przekręt na podatku VAT, a ja mam za to odpowiadać? Jakim cudem? Jak mam w pełni zweryfikować uczciwość importera, skoro bazuję...