Pod takim tytułem tygodnik NIE nr 25 opublikował artykuł na temat akcji "Nie przemycaj". Artykuł przedrukowano w Angorze nr26. Artykuł mówi o OC Bezledy i Powiecie Bartoszyckim.
Nas zaciekawił głównie wątek, który wskazuje na fakt, iż wracają złote czasy dla przemytu.
Wcześniej autor przedstawia sytuację w ten spośób, że po wejściu Polski do UE granica zaczęła być znacznie lepiej chroniona:
"Nagle po roku 2005 okazało się, że Polska stoi na straży granic nie tylko swoich, lecz także Unii Europejskiej. Ktoś zaczął pilnować żeby był porządek. Skończyły się rajdy całych autobusów, celnicy odzyskiwali wzrok i słuch,(...)Skończyło się eldorado.
Gdy powiedziałem to panu Krzysztofowi, bardzo się rozbawił. Nic się nie skończyło, mówi. (...) Nie jest trudniej, jest inaczej, tłumaczy.(...)
na pytanie czy jest duży ruch, pan Mariusz uśmiecha się szeroko: - Coraz większy. Wracają lepsze czasy.(...)
Pan celnik na przejściu granicznym w Bezledach mówi do dyktafonu rzeczy, które będą się podobać jego zwierzchnikom. Że strzegą, pinują, uniemożliwiają. Chowam więc dyktafon napełniopny frazesami i wtedy celnik się rozluźnia. (...)"
Słyszymy jednoczesnie w ogólnopolskim radio rzecznika IC Olsztyn, że przemyt się zmniejszył, bo ujawniamy go coraz mniej.
Od funkcjonariuszy celnych słyszymy, że obowiązujące procedury, prawo, biurokracja nie ułatwiają im należytego wykonywania obowiązków służbowych.
NALEŻY WOBEC POWYŻSZEGO POSTAWIĆ OTWARTE PYTANIE.
JAK FUNKCJONUJE DZISIAJ ZEWNĘTRZNA GRANICA UNII EUROPEJSKIEJ i DLACZEGO OSOBY ŻYJĄCE Z GRANICY TWIERDZĄ, ŻE WRACAJĄ LEPSZE CZASY ?
Ps. To opinie także z innych przejść graniczych w innych izbach.
Nas zaciekawił głównie wątek, który wskazuje na fakt, iż wracają złote czasy dla przemytu.
Wcześniej autor przedstawia sytuację w ten spośób, że po wejściu Polski do UE granica zaczęła być znacznie lepiej chroniona:
"Nagle po roku 2005 okazało się, że Polska stoi na straży granic nie tylko swoich, lecz także Unii Europejskiej. Ktoś zaczął pilnować żeby był porządek. Skończyły się rajdy całych autobusów, celnicy odzyskiwali wzrok i słuch,(...)Skończyło się eldorado.
Gdy powiedziałem to panu Krzysztofowi, bardzo się rozbawił. Nic się nie skończyło, mówi. (...) Nie jest trudniej, jest inaczej, tłumaczy.(...)
na pytanie czy jest duży ruch, pan Mariusz uśmiecha się szeroko: - Coraz większy. Wracają lepsze czasy.(...)
Pan celnik na przejściu granicznym w Bezledach mówi do dyktafonu rzeczy, które będą się podobać jego zwierzchnikom. Że strzegą, pinują, uniemożliwiają. Chowam więc dyktafon napełniopny frazesami i wtedy celnik się rozluźnia. (...)"
Słyszymy jednoczesnie w ogólnopolskim radio rzecznika IC Olsztyn, że przemyt się zmniejszył, bo ujawniamy go coraz mniej.
Od funkcjonariuszy celnych słyszymy, że obowiązujące procedury, prawo, biurokracja nie ułatwiają im należytego wykonywania obowiązków służbowych.
NALEŻY WOBEC POWYŻSZEGO POSTAWIĆ OTWARTE PYTANIE.
JAK FUNKCJONUJE DZISIAJ ZEWNĘTRZNA GRANICA UNII EUROPEJSKIEJ i DLACZEGO OSOBY ŻYJĄCE Z GRANICY TWIERDZĄ, ŻE WRACAJĄ LEPSZE CZASY ?
Ps. To opinie także z innych przejść graniczych w innych izbach.