
Choć na granicy nie brak sytuacji rodem, jak z filmów akcji, to zdarzenie było szczególnie niecodzienne. W nocy z 19 na 20 października samochody na ukraińskich numerach ustawiły się na wjazd do Polski na pasie „nic do oclenia”w Korczowej. Kiedy celnicy uznali, że zostaną poddane szczegółowej kontroli, ich kierowcy postanowili staranować szlaban i zapory i uciekać „w Polskę”. Zdaniem naocznego świadka tych zdarzeń, naszego informatora, winę za całą sytuację ponosi kierownik zmiany celników.
http://supernowosci24.pl/ukraincy-z-kontrabanda-uciekali-z-zielonego-pasa/