Pismo dot. spraw granicy oraz przeniesień

Publikujemy odpowiedź MF na nasze wystąpienie w sprawie przeniesień na granicę, sytuacji na granicy oraz w sprawie dodatków granicznych.
Sprawę dodatków granicznych będziemy kontynuować z nowym kierownictwem KAS.
Z Panem Ministrem Bartoszem Zbaraszczukiem Związek miał już wypracowany w dialogu kompromis. Członkowie Związku zostali poinformowani o tym, jaki on był - dzisiaj przesłane pismo do Przewodniczących. Natomiast nie jest korzystne dla interesów funkcjonariuszy z granicy, aby opisywać wynik rozmów publicznie, także dlatego, że będzie nowy SKAS. Członków Związku proszę, aby po otrzymaniu maila od Przewodniczących ZOI, nie pisać o tym w komentarzach.
 

Attachments

Nic się nie zmieniło. Jak był syf, tak jest.
Brak obsady kadrowej od lat. Brak przestrzegania procedur. Wszystko robione na tempo i statystykę, byleby w papierach grało.
Nikt z kadry kierowniczej nie poniósł za to konsekwencji i nie wygląda na to, żeby ktokolwiek miał ponieść, a żeby miało to sens, to powinni z hukiem zacząć od samej góry.
Niestety, jak zwykle w dupę zbiorą funkcjonariusze na samym dole.

Edycja:
Jest coś takiego, jak "technologia odpraw" na danym przejściu. Określa ona m.in. minimalną i optymalną liczbę funkcjonariuszy na zmianie.
Może niech któryś ZZ wystąpi do DIAS IAS Lublin o statystykę obsady przejść granicznych na przestrzeni np. dwóch ostatnich lat w porównaniu do minimalnej i optymalnej obsady?
Pokazałoby to wtedy skalę niedoborów kadrowych i jak długo one trwają.
Oczywiście jest to w cholerę roboty i ręcznego spisywania z ESKS, ale dla chcącego nic trudnego.
Jak DIAS nie zechce tego zrobić, to zawsze jakiś członek ZZ z dostępem do ESKS może to zrobić ręcznie.
Mogą wyjść naprawdę ciekawe rzeczy, na przykład celowe utrzymywanie minimalnej obsady, albo nawet poniżej minimum w imię...czego? Oszczędności? Optymalizacji?
Jestem ciekawy argumentów, bo zaniżanie obsady kadrowej i maksymalizacja "wydajności", to bardziej do Biedronki pasuje, a nie do administracji państwowej.
 
Ostatnia edycja:
Żenada.Dodatek kontrolerski w wysokości 230 zł i awanse po 30 zł.Ktoś tam nie zna chyba realiów
A tymczasem w IAS Warszawa osoby przenoszone na podstawie art.150, stanowiska st specjalistów z mnożnikiem 2,5-2,6, stopnie to zwykle starszy rewident i ml rachmistrz. Działanie bardzo motywujące zarówno dla początkujących funkcjonariuszy, którzy musieli przechodzić cały proces rekrutacji i zaczynają od zera jak i starszych funkcjonariuszy którzy po kilkunastu latach są na tym samym stanowisku/stopniu lub czasami nawet niższym
 
Nic się nie zmieniło. Jak był syf, tak jest.
Brak obsady kadrowej od lat. Brak przestrzegania procedur. Wszystko robione na tempo i statystykę, byleby w papierach grało.
Nikt z kadry kierowniczej nie poniósł za to konsekwencji i nie wygląda na to, żeby ktokolwiek miał ponieść, a żeby miało to sens, to powinni z hukiem zacząć od samej góry.
Niestety, jak zwykle w dupę zbiorą funkcjonariusze na samym dole.

Edycja:
Jest coś takiego, jak "technologia odpraw" na danym przejściu. Określa ona m.in. minimalną i optymalną liczbę funkcjonariuszy na zmianie.
Może niech któryś ZZ wystąpi do DIAS IAS Lublin o statystykę obsady przejść granicznych na przestrzeni np. dwóch ostatnich lat w porównaniu do minimalnej i optymalnej obsady?
Pokazałoby to wtedy skalę niedoborów kadrowych i jak długo one trwają.
Oczywiście jest to w cholerę roboty i ręcznego spisywania z ESKS, ale dla chcącego nic trudnego.
Jak DIAS nie zechce tego zrobić, to zawsze jakiś członek ZZ z dostępem do ESKS może to zrobić ręcznie.
Mogą wyjść naprawdę ciekawe rzeczy, na przykład celowe utrzymywanie minimalnej obsady, albo nawet poniżej minimum w imię...czego? Oszczędności? Optymalizacji?
Jestem ciekawy argumentów, bo zaniżanie obsady kadrowej i maksymalizacja "wydajności", to bardziej do Biedronki pasuje, a nie do administracji państwowej.
Z tego co pamiętam to nawet w sprawie niedoborów kadrowych na granicy wypowiadał się NIK w wystąpieniu pokontrolnym przy okazji kontroli tax free. A w odniesieniu do "obsady kadrowej" to zawsze było tak że minimalna była optymalna. Ktoś nie rozumiał chyba różnicy definicji.
 
Back
Do góry