"Pancerny Marian i pokoje na godziny". Reportaż "Superwizjera"

Marian Banaś, niedawno został powołany na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a wcześniej był ministrem finansów i szefem Krajowej Administracji Skarbowej...

 
Marian Banaś nie wypowiedział się w materiale „Superwizjera”, jednak przesłał oświadczenie do redakcji Money.pl. „Łączenie mojej osoby z działalnością przedstawioną w materiale red. Kittela jest oszczerstwem i pomówieniem. Nie zarządzałem pokazanym w materiale hotelem. Byłem właścicielem budynku, który na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem wynająłem innej osobie. Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości” – napisał obecny szef NIK. Banaś dodał, że „materiał odbiera jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia nie tylko jego osoby, ale również kierowanych przeze niego instytucji”. „W związku z nieprawdziwymi informacjami skieruję sprawę na drogę sądową” – zapowiedział.

 
Karma wraca - często bardzo szybko. A podobno niektórzy działacze związkowi, którym nie przedstawiono propozycji przy reformie KAS nie "mieli wysokich kwalifikacji moralnych" - jak to było uzasadniane, jak sięgam pamięcią. Pycha szybko zaślepia zdrowy ogląd sytuacji.
 
Back
Do góry