"Jednoręcy bandyci cd."

Dziennik Gazeta Prawna dotarł do nowych informacji dotyczących przyczyn wizyty CBŚ w jednym z najważniejszych resortów rządu Donalda Tuska. Automaty do gry (tak zwani jednoręcy bandyci) były dopuszczane do użytku przez ekspertów, którzy mieli stwierdzić ich legalność. Agenci CBŚ mają mieć dowody na to, że jeden ekspert w ciągu jednego dnia miał legalizować kilkaset automatów – co było fizycznie niemożliwe. Ponadto podlegający wiceministrowi Jackowi Kapicy urzędnicy najpierw wydawali zgodę na działanie automatu, a po kilkunastu dniach rekwirowali urządzenie. Właściciele automatów byli wściekli i ponosili realne straty.


http://www.fakt.pl/CBs-w-Ministerst...minister-Jacek-Kapica-,artykuly,195704,1.html

Całą operację nadzorują prokuratorzy ze specjalnej grupy śledczej powołanej do zbadania kulis afery "jednorękich bandytów" z wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Śledczy wyjaśniają, w jaki sposób Polskę zalały tysiące automatów do gier, które mogły być przyczyną wyciekających z budżetu pieniędzy.

Dziennik.pl informuje też, że przed wigilią zarzuty karne usłyszał zastępca ministra Jacka Kapicy. Wcześniej również pełniąca tę funkcję Anna C.

- Podejrzewamy, że urzędnicy resortu finansów tolerowali rozrastanie się plagi jednorękich bandytów, na których miliardy tracił budżet państwa. W śledztwie są również inne wątki. Ich oceną zajmie się sąd - mówi rozmówca portalu.

http://www.fakt.pl/Wiceminister-finansow-dostanie-zarzuty-,artykuly,195437,1.html

Chodzi o operację przygotowaną przez Służbę Celną w grudniu 2009 r., którą kierował wiceminister Kapica. W jej efekcie właściciele automatów do gier składali masowe zażalenia do sądów na działania celników, którzy odbierali im sprzęt. Większość z nich sprawy wygrywa, bo według sądów celnicy mogli zabierać automaty tylko po uprzednim przeprowadzeniu ekspertyzy potwierdzającej, że umożliwia on grę niezgodną z prawem. Celnicy najpierw wydawali zgody na wstawianie automatów, a po kilkunastu dniach przychodzili i zabierali mi automaty – mówi właściciel jednej z firm z Dolnego Śląska.

Branża domaga się odszkodowań rekompensujących utracone zyski – nawet 4 tys. zł miesięcznie za jeden automat. Według radia RMF prawdopodobnie wiceminister Kapica usłyszy zarzuty karne dotyczące niedopełnienia obowiązków, a być może nawet korupcji.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydar...rekich-bandytow-konfiskowano-nielegalnie.html

CBŚ wzięło pod lupę wiceministra finansów Jacka Kapicę w związku z aferą hazardową. Interwencję służb potwierdziła prokuratura. Urzędnicy resortu mieli przymykać oko na nadużycia związane z aferą "jednorękich bandytów".

http://natemat.pl/46525,cbs-w-minis...cek-kapica-uslyszy-zarzuty-za-afere-hazardowa

CBŚ - jak wyjaśnił dziennikowi pl. jeden z śledzych, działali na podstawie wystawionego przez prokuratora "żądania wydania rzeczy", co dawało im prawo nawet do siłowego przejęcia żądanych dokumentów.

CBŚ nie napotykał jednak oporu ze strony Kapicy, ani pięciu innych dyrektorów w resorcie finansów.

Wszystkie zabezpieczone dokumenty zostały przewiezione do siedziby wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcji w białostockiej Prokuraturze Apelacyjnej.

Całą akcję nadzorowali bisłostoccy prokuratorzy ze specjalnej grupy śledczej badającej kulisy afery "jednorękich bandytów".

Wyjaśniają oni, jak w krótkim czasie Polskę zalały dziesiątki tysięcy automatów.

http://www.tvn24.pl/wyniesli-dokume...sow-w-zwiazku-z-afera-hazardowa,299461,s.html

Do gabinetu wiceministra finansów z ramienia Platformy Obywatelskiej Jacka Kapicy zawitało Centralne Biuro Śledcze. Przecieki medialne sugerują, że wiceministrowi postawiony zostanie zarzut przekroczenia uprawnień, a może nawet korupcji. I tu jest sedno sprawy, ponieważ Jacek Kapica od czasu afery hazardowej uważany jest i był tak promowany – jako twarz Platformy.

http://seaman.salon24.pl/478601,duma-platformy-czyli-twarze-w-opalach