Gorzka walka z fiskusem o spirytus

Chciałem napisać: kruk krukowi oka nie wykole. Ale to zbyt trywialne.

Tak więc zapytam: czy to prawda, że trzeba było aż dwóch lat, aby rozstrzygnąć sprawę? I nie ma winnego tej opieszałości? Dwa lata na powołanie biegłego i przeprowadzenie badań? Zinterpretowanie wyników?

Przedsiębiorco, nie poddawaj się.
 
Back
Do góry