"faktycznie z polskiej strony jest ok,ale po
stronie Ukrainy widać,że nie lubią
Polaków.Podniesionym tonem coś wykrzykują,a
już broń Boże żeby dwa razy musieli
powtórzyć !!! Też siedziałam pozamykana z
dziećmi w aucie,bo na każde polskie auto
patrzyli jak na przestępce.starsza Pani z
samochodu obok spytała ukraińskiego celnika czy
długo jeszcze,oj to tak się darł i na koniec
pokazał jej zaciśniętą pięść
A co do
łapówek,to tylko czekają.Stałam na przejściu
dwie godziny i widziałam na własne oczy cztery
łapówki !!! I wcale nie jakoś dyskretnie!!!
Mężowi przed nosem zamknęli okienko tam gdzie
sprawdzają dokumenty,z każdej strony szyby,a
celnicy ukraińscy dzielą plik pieniędzy na
trzy,każdy bierze do kieszeni,otwierają okienko
i wychodzą-masakra!!!!
A jednemu polakowi celnik trzepał auto,miał w
bagażniku dużo rzeczy spożywczych m.in. Redbula
,a celnik wziął do ręki i stanowczym głosem
niby zapytał,ale oczywiście nie chciał
słyszeć innej odpowiedzi kiwnął głową do
pana którego trzepał i powiedział TO MOJE!!! po
czym wsadził do kieszeni i poszedł.
Na podsumowanie można powiedzieć,że widać po
tym jak traktują polaków,że coś do nas mają,a
łapówki to dla nich podstawa,więc nawet jeśli
nikt sam nie chce dać to tak napierają i
grzebią w aucie,że chyba tylko ze strachu,że
stoi obok ciebie ktoś z bronią i nerwową
miną,sam wyciągniesz parę groszy.
Jest to przykre i niestety tak było jadąc na
Ukrainę i wracając,więc to nie jest przypadek."
http://interia360.pl/polska/artykul/strefa-schengen-nie-dla-polakow/komentarze,48379,,39041347
stronie Ukrainy widać,że nie lubią
Polaków.Podniesionym tonem coś wykrzykują,a
już broń Boże żeby dwa razy musieli
powtórzyć !!! Też siedziałam pozamykana z
dziećmi w aucie,bo na każde polskie auto
patrzyli jak na przestępce.starsza Pani z
samochodu obok spytała ukraińskiego celnika czy
długo jeszcze,oj to tak się darł i na koniec
pokazał jej zaciśniętą pięść
A co dołapówek,to tylko czekają.Stałam na przejściu
dwie godziny i widziałam na własne oczy cztery
łapówki !!! I wcale nie jakoś dyskretnie!!!
Mężowi przed nosem zamknęli okienko tam gdzie
sprawdzają dokumenty,z każdej strony szyby,a
celnicy ukraińscy dzielą plik pieniędzy na
trzy,każdy bierze do kieszeni,otwierają okienko
i wychodzą-masakra!!!!
A jednemu polakowi celnik trzepał auto,miał w
bagażniku dużo rzeczy spożywczych m.in. Redbula
,a celnik wziął do ręki i stanowczym głosem
niby zapytał,ale oczywiście nie chciał
słyszeć innej odpowiedzi kiwnął głową do
pana którego trzepał i powiedział TO MOJE!!! po
czym wsadził do kieszeni i poszedł.
Na podsumowanie można powiedzieć,że widać po
tym jak traktują polaków,że coś do nas mają,a
łapówki to dla nich podstawa,więc nawet jeśli
nikt sam nie chce dać to tak napierają i
grzebią w aucie,że chyba tylko ze strachu,że
stoi obok ciebie ktoś z bronią i nerwową
miną,sam wyciągniesz parę groszy.
Jest to przykre i niestety tak było jadąc na
Ukrainę i wracając,więc to nie jest przypadek."
http://interia360.pl/polska/artykul/strefa-schengen-nie-dla-polakow/komentarze,48379,,39041347