W Radomiu można usłyszeć taką anegdotę: „Ile kosztuje gwiazdka na pagonie (awans) u ministra Kapicy? Około 5 milionów złotych”. Za około tyle bowiem skradziono papierosów i wyrobów tytoniowych z magazynu Urzędu Celnego w Radomiu.
Kradzież zauważyli zupełnie przypadkowo pracownicy urzędu pod koniec sierpnia br.
Odpowiedzialny za radomski Urząd Celny jego naczelnik Marek Dudziński niedługo potem, tj. 4 września br. został wezwany do Siedlec (gdzie odbywały się obchody Dnia Służby Celnej) po swoistą „reprymendę”. Z rąk Zastępcy Szefa Służby Celnej otrzymał tam awans na wyższy stopień służbowy. Kierownictwo Służby Celnej nie wstrzymało tego awansu (nawet ze zwykłej przyzwoitości), choćby do czasu wyjaśnienia afery przez organa ścigania (mimo wiedzy, że prokuratura rozpoczęła śledztwo 28 sierpnia).
Pikanterii dodaje fakt, że skradzione papierosy pochodziły z podradomskiej wytwórni tytoniowej, należącej do Bogusława C. w której wiosną tego roku ujawniono nadużycia na wielką skalę...