Nerwowe i emocjonalne wystąpienie Ministra M.Banasia w Sejmie 08.06.2017r. pokazuje, że Minister jest w pełni świadomy skali naruszeń prawa i nieprawidłowości w KAS. Liczba wniosków i odwołań jest zapewne olbrzymia.
Dobrze wie, że wydał dyrektorom wypaczające przesłanki ustawowe wytyczne i osobiście ponosi za to odpowiedzialność, którą w swoim wystąpieniu próbuje scedować na Dyrektorów.
Ponadto Minister mówi o Przewodniczącym Sławomirze Siwym, mimo iż nikt Go nie pyta o Przewodniczącego. Może śni mu już się nawet po nocach
Minister nieświadomie obnaża także słabość resortu, bo czymże jest, jeśli nie brakiem odwagi, wykorzystanie opcji zerowej do rugowania ze służby związkowców za czerwiec 2015 roku?
Gdyby rzeczywiście były podstawy do ukarania S.Siwego i innych związkowców za czerwiec 2015 roku powinien postawić zarzuty dyscyplinarne, miał na to cały rok.
Jako organ nie powinien przecież przymykać oczu na naruszenia prawa i zagrożenia terroryzmem, jakie rzekomo sprowadził na Nasz Kraj S.Siwy
A może rzeczywistość wygląda inaczej i nie było takich zagrożeń ze strony Przewodniczącego i to S.Siwy alarmował, że część kadry kierowniczej "podnosi szlabany" właśnie w obliczu zagrożenia terrorystycznego, wbrew poleceniu Szefa SC i wbrew apelom samego S.Siwego o rzetelne wykonywanie obowiązków.
Pamiętamy przecież dokładnie wszyscy początek czerwca kiedy to Szef SC wydał polecenie rzetelnej kontroli i zaraz potem na przejściach granicznych "obozy rozbiła" wyższa kadra kierownicza i wymuszała na funkcjonariuszach przyspieszanie odpraw i pobieżne odprawy, wbrew poleceniu Szefa SC. Na początku czerwca mało kto był na L4. Skąd zatem takie niepoważne postępowanie, narażające Nasz Kraj przez część kadry kierowniczej?
Minister M.Banaś informowany wtedy o tym, nie reagował.
Minister M.Banaś nie przyjmuje wciąż do wiadomości, że protest był oddolny, wielopoziomowy i miał różnorodny przebieg. Nie przyjmuje tego do wiadomości, bo to On sam wywołał ten protest. To On sprowokował celników, nazywając Ich np. przebierańcami w mundurach, itp. inne hasła.
4500 było na L4, co Minister próbował zakwestionować w Naczelnej Radzie Lekarskiej, ale mu nie wyszło, parę tysięcy było na urlopach i parę tysięcy wykonywało tak jak należy polecenie Szefa SC. Tylko nieliczni działali inaczej.
Minister powinien się zastanowić kto w tej sytuacji jest odpowiedzialny za sprowadzenie rzekomego zagrożenia. Na pewno nie Przewodniczący S.Siwy. Dlaczego zatem mści się na Przewodniczącym? Do końca nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jest to bardzo małostkowe postępowanie Ministra Rządu RP.
Link - przewiń po prawej na Marek Rząsa godz. 11:10:10
http://sejm.pl/Sejm8.nsf/transmisje.xsp?unid=8AE5E54F5F0609D4C1258138002A55A6#
Dobrze wie, że wydał dyrektorom wypaczające przesłanki ustawowe wytyczne i osobiście ponosi za to odpowiedzialność, którą w swoim wystąpieniu próbuje scedować na Dyrektorów.
Ponadto Minister mówi o Przewodniczącym Sławomirze Siwym, mimo iż nikt Go nie pyta o Przewodniczącego. Może śni mu już się nawet po nocach
Minister nieświadomie obnaża także słabość resortu, bo czymże jest, jeśli nie brakiem odwagi, wykorzystanie opcji zerowej do rugowania ze służby związkowców za czerwiec 2015 roku?
Gdyby rzeczywiście były podstawy do ukarania S.Siwego i innych związkowców za czerwiec 2015 roku powinien postawić zarzuty dyscyplinarne, miał na to cały rok.
Jako organ nie powinien przecież przymykać oczu na naruszenia prawa i zagrożenia terroryzmem, jakie rzekomo sprowadził na Nasz Kraj S.Siwy
A może rzeczywistość wygląda inaczej i nie było takich zagrożeń ze strony Przewodniczącego i to S.Siwy alarmował, że część kadry kierowniczej "podnosi szlabany" właśnie w obliczu zagrożenia terrorystycznego, wbrew poleceniu Szefa SC i wbrew apelom samego S.Siwego o rzetelne wykonywanie obowiązków.
Pamiętamy przecież dokładnie wszyscy początek czerwca kiedy to Szef SC wydał polecenie rzetelnej kontroli i zaraz potem na przejściach granicznych "obozy rozbiła" wyższa kadra kierownicza i wymuszała na funkcjonariuszach przyspieszanie odpraw i pobieżne odprawy, wbrew poleceniu Szefa SC. Na początku czerwca mało kto był na L4. Skąd zatem takie niepoważne postępowanie, narażające Nasz Kraj przez część kadry kierowniczej?
Minister M.Banaś informowany wtedy o tym, nie reagował.
Minister M.Banaś nie przyjmuje wciąż do wiadomości, że protest był oddolny, wielopoziomowy i miał różnorodny przebieg. Nie przyjmuje tego do wiadomości, bo to On sam wywołał ten protest. To On sprowokował celników, nazywając Ich np. przebierańcami w mundurach, itp. inne hasła.
4500 było na L4, co Minister próbował zakwestionować w Naczelnej Radzie Lekarskiej, ale mu nie wyszło, parę tysięcy było na urlopach i parę tysięcy wykonywało tak jak należy polecenie Szefa SC. Tylko nieliczni działali inaczej.
Minister powinien się zastanowić kto w tej sytuacji jest odpowiedzialny za sprowadzenie rzekomego zagrożenia. Na pewno nie Przewodniczący S.Siwy. Dlaczego zatem mści się na Przewodniczącym? Do końca nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jest to bardzo małostkowe postępowanie Ministra Rządu RP.
Link - przewiń po prawej na Marek Rząsa godz. 11:10:10
http://sejm.pl/Sejm8.nsf/transmisje.xsp?unid=8AE5E54F5F0609D4C1258138002A55A6#