Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
W twoim mniemaniu to co się dzieje to zabawa?
Witam
W mojej izbie też nie było wielu chętnych na wyjazd, raptem kilkanaście osób. Nie czarujmy się, prawda jest taka, że osoby, które były bierne i w niczym nie uczestniczyły, takie pozostały i tym razem, niewzruszone, zachowujące się jakby cała ta sprawa ich nie dotyczyła, mające to wszystko gdzieś, ale na bieżąco śledząc co się dzieje i krytykując zz. Może to do tych osób trzeba mieć pretensje ??? Niech każdy zajrzy w swoje serce, swoje sumienie i sprawdzi co sam dał od siebie, zanim zacznie przerzucać winę za zz. Sławku ja nadal jestem z Tobą, nadal Ci ufam i wiem, że podjęcie tej decyzji było bardzo trudne.
Pozdrawiam
Sławku - nie wiem od kogo miałeś dane nt. ilości osób. chętnych na pikietę. Warszawa się nie zgłaszała bo jest na miejscu i planowała liczne przybycie. Liczyliśmy tez na zaangażowanie przychylnych nam posłów i grup zawodowych (inne mundurowe) Nie wiem gdzie jest ta zła komunikacja ale wśród FC jest całkiem niezła skoro się potrafili skrzyknąć w czerwcu - jak i teraz. Proszę nie dziw się naszym nastrojom, bo do dziś były zbierane dane nt. ilosci osób i ewentualnych dojazdów do Wa-wy ,a Ty wczoraj zbierasz dane nt. ilości osób zainteresowanych????? Przecież każdy wie, że emek nie będzie (lub będą w kształcie jak planuje MF dla nielicznej grupy, która z nich nie skorzysta - bo jakie kwoty zostaną wyliczone po 17 latach służby - od 1999 r.), za to dostaniemy ucywilnienie dla 60% fc, a 20% fc na bruk. Nie chcesz chyba nam mówić że po raz kolejny uwierzyłeś w "czułe słówka". Pojawiają się też sygnały o nieobecności Ministra Morawieckiego na spotkaniu - brak jego podpisu na notatce ze spotkania oraz informacje, iż w dniu dzisiejszym był w Krakowie czy w Katowicach na jakimś spotkaniu). Więc proszę nie dziw się że my się dziwimy. Oczekujemy tylko uczciwego komunikatu nt. spotkania (kto w nim tak naprawdę uczestniczył) bo jasny komunikat o odwołaniu pikiety był dość wymowny.
Ku.wa z tych nerwów to już spać się nie da, nie mogę tego zrozumieć jak to możliwe że w tym pisie nie ma nikogo mądrego kto zatrzymał by to gówno. Ku.wa na kogo ja głosowałem? Dla czego przed wyborami tego nie mówili? Dla czego nas tak oszukali?
Rozumiem rozgoryczenie, bo również jestem zawiedziony.
Musimy sobie powiedzieć wprost, że kilkusetosobową pikietą nie zatrzymamy projektu politycznego rządu, do którego jest tak wielka determinacja decydentów.
Co innego wielka pikieta z rodzinami, na fali której miałem plan kontynuowania działań. Ta mogła wnieść coś do sprawy.
Stało się jednak inaczej, niezależnie od tego czy w ostatniej chwili chciało się dopisać jeszcze sto czy dwieście osób i ubolewam bardzo, że nie udało Nam się jako środowisku zmobilizować.
Mam rozeznanie z całej Polski i uwierzcie mi pikieta, o którą się część z Was dopomina, w takim stanie faktycznym jaki jest i na jaki w tej chwili byliśmy gotowi jako środowisko, a nie z wyobrażeń, byłaby dla Nas dużo większym błędem niż jej odwołanie.
Ps. Do tych, którzy podejrzewają jakąś moją i Marii zdradę, to że się ułożyliśmy, etc. mam pytanie:
Co takiego trzeba zrobić, aby nie padały zarzuty zdrady wobec osób, które przez prawie 9 lat Maria i ja już od kilkunastu lat, bo wcześniej w innym ZZ, gdy nie istniał ZZ Celnicy PL, nigdy nie dały ku temu żadnego powodu?
Jedyny interes, jakim się kierujemy to dobro ogółu funkcjonariuszy rzetelnie wykonujących codziennie swoje obowiązki i S.C, wolna od wpływu różnych grup interesu.
Napisana jest szersza relacja ze spotkania, tylko wysłałem do SSC, aby skonsultować, bo w końcu to spotkanie na szczycie z Premierem i nie może być niedomówień, że ktoś coś inaczej zrozumiał, zapamiętał.
Jutro opublikuję, nawet jeśli SSC nie odpowie.
Rozumiem rozgoryczenie, bo również jestem zawiedziony.
Musimy sobie powiedzieć wprost, że kilkusetosobową pikietą nie zatrzymamy projektu politycznego rządu, do którego jest tak wielka determinacja decydentów.
Co innego wielka pikieta z rodzinami, na fali której miałem plan kontynuowania działań.
rozumiemRozumiem rozgoryczenie, bo również jestem zawiedziony.
Musimy sobie powiedzieć wprost, że kilkusetosobową pikietą nie zatrzymamy projektu politycznego rządu, do którego jest tak wielka determinacja decydentów.
.
rozumiem
Mogę jednak przy okazji, ze mozna Ciebie tutaj zlapac zadać pytanie. KAS wchodzi to raczej pewne ale będą jeszcze jakies rozmowy, zebysmy mieli chociaz gwarancje dalszego zatrudnienia i wynagrodzenia?