Wielka pikieta f.c. i pracowników SC i ich rodzin w Wwie

...
Ps. Do tych, którzy podejrzewają jakąś moją i Marii zdradę, to że się ułożyliśmy, etc. mam pytanie:

Co takiego trzeba zrobić, aby nie padały zarzuty zdrady wobec osób, które przez prawie 9 lat Maria i ja już od kilkunastu lat, bo wcześniej w innym ZZ, gdy nie istniał ZZ Celnicy PL, nigdy nie dały ku temu żadnego powodu?

...


Sławku! Swego czasu "zasłynąłem" (niepochlebnie) na Forum zadawaniem "głupich pytań" - cóż, taki mam "styl" w próbach prowokowania do zastanowienia nad poruszaną kwestią. Zacznę zatem od pytania (retorycznego) dla Ciebie:
- Czy Ty NA PRAWDĘ liczysz na rzeczową odpowiedź adresatów ?!

Wiem, że wspomniane przekonania cholernie bolą, zwłaszcza po wielokrotnym udowodnieniu poświęcenia dla innych.
Znam to z autopsji (być może pamiętasz), więc mam prawo Ci przypomnieć - Ludzie dający coś innym ZA DARMO, w razie najmniejszych niepowodzeń z góry skazani są na ostracyzm i "złożenie w ofierze"!
Odpowiem więc wprost; nie jesteś w stanie NIC zrobić, aby to zmienić !!

Przyznam pokornie, że będąc facetem, na Twoim miejscu nie byłbym w stanie powstrzymać łez zawodu i żalu do tych, którym "sprzedało" się samego siebie za bezcen. Mimo tego, raczej bym sobie nie pozwolił na wypowiedzenie tego zawodu wobec kogokolwiek - zwłaszcza wiedząc, iż każdy ma PRAWO CHCIEĆ - ALE NIE MÓC wszystkiego ZROZUMIEĆ!
Chyba większość pamięta z Czerwca swoje myśli i odczucia, gdy z Twojej strony niespodziewanie nadszedł sygnał - STOP !!
I tu mam kolejne pytanie (retoryczne) dla Ciebie:
- Jesteś pewien, że ktokolwiek faktycznie zrozumiał powody przerwania protestu ?!

Już wtedy pojawiły się częstsze i wyraźniejsze wątpliwości, choć wiara w działania Twoje i ZG jeszcze nie upadła.
Już wtedy także, osoby choć odrobinę znające bądź "czujące" reguły społeczne i "psychologię tłumu", może nie "wiedziały"
ale zdecydowanie spodziewały się, absolutnej niemożności kolejnego Naszego podrywu w najbliższym czasie. Odtąd,
w ludziach nie działa już tylko świadomość, ale zaczęła działać czerwcowa, obita niewiedzą podświadomość, która jako
"pod" nie podlega zasadniczo samokontroli. Sądzę, iż był jeden moment, w którym była szansa temu jeszcze zaradzić,
gdy Kolega @gutek_pl zadał bardzo istotne pytanie ("a na sztuki, to ile ludzi chce jechać do stolicy?), ale szybko został
"sprowadzony do parteru". Stąd też następne pytanie (retoryczne) dla Ciebie:
- Czy Ty faktycznie, niezachwianie wierzyłeś ...
NIE W SAMO POWODZENIE PIKIETY, ALE W OGÓLE W MOŻLIWOŚĆ ZORGANIZOWANIA TEJ PIKIETY ?!

Wybacz, ale mnie osobiście tej wiary zabrakło, chociaż starałem się tym nie zarażać, wobec Koleżeństwa głośno
i z premedytacją oficjalnie - zakupując nowe opony "na wyjazd do stolicy" i informując o 2 wolnych miejscach.
Chętnych nie było ...

Jestem jeszcze Ci winien jedną, chyba w obecnym stanie istotną dla komunikacji informację o tym, co u Ciebie zauważyłem,
a może mieć to wpływ na niezamierzony odbiór Twoich słów przez innych. Myślę, że Ty dobrze zrozumiesz dokonaną obserwację, ale znając osoby z Forum muszę zaznaczyć, że jest to uwaga, nie mająca nic wspólnego z pojęciem zarzutu!
Otóż, Twoje sformułowania, zdania i określenia dotyczące osoby SSC bardzo wyraźnie się zmieniły! Są jakby "gładsze", "okrąglejsze", "delikatniejsze", a to również wpływa na podświadomość, zwłaszcza osób łatwo się uprzedzających i porywczych.
Wiesz, czego Tobie (i Nam) życzę i ... kłaniam się nisko ...
 
Niestety Slawku w tej pracy trzeba być odpornym na stres. Sam dobrze o tym wiesz. Mam nadzieje, że nieprzychylnych jest garstka. Większość zrozumie w końcu ile czasu i sił poświęciłaś z innymi osobami dla dobra sprawy. Ja ze swojej strony Wam dziękuję. A czas pokaże...rację i prawdę.
 
JA OSOBIŚCIE NIE MAM ŻALU, ANI WĄTPLIWOŚCI CO DO WASZEJ UCZCIWOŚCI !!!
Chciałby powiedzieć jednak, że jestem rozczarowany odwołaniem pikiety w środę !!! Może wczoraj najpierw należało wysłać informację dotyczącą poparcia akcji a dzisiaj podjąć decyzję o odwołaniu !!! w mojej izbie prawie połowa osób chciała się wstawić, a po wczorajszym komunikacie dzisiaj być może jeszcze większa grupa ludzi...
Przepraszam nie chcę być niesprawiedliwy, ale duża część liderów w terenie jeszcze bardziej zawiodła niż sami funkcjonariusze ... Do mnie przychodziły takie suche maile ... Jedziemy, nie jedziemy, tak na odpier....l Do ludzi stłamszonych i przerażonych należało rozmawiać ... słuchaj to ostatnia szansa ... itd Przemówić !!! Jaki problem ku-wa poprosić o salę, zebrać ludzi i z nimi porozmawiać !!!

Ciekawe ile osób przyszło by porozmawiać?(pytanie retoryczne). Sądzę, że dużo mniej niż chętnych na pikietę, i taka jest niestety NASZA rzeczywistość(przykre ale prawdziwe).
Zarówno ZG ZZ jak i Sławek to coś najlepszego co mogło nam się przytrafić w naszej prz...je....nej służbie
 
JA OSOBIŚCIE NIE MAM ŻALU, ANI WĄTPLIWOŚCI CO DO WASZEJ UCZCIWOŚCI !!!
Chciałby powiedzieć jednak, że jestem rozczarowany odwołaniem pikiety w środę !!! Może wczoraj najpierw należało wysłać informację dotyczącą poparcia akcji a dzisiaj podjąć decyzję o odwołaniu !!! w mojej izbie prawie połowa osób chciała się wstawić, a po wczorajszym komunikacie dzisiaj być może jeszcze większa grupa ludzi...
Przepraszam nie chcę być niesprawiedliwy, ale duża część liderów w terenie jeszcze bardziej zawiodła niż sami funkcjonariusze ... Do mnie przychodziły takie suche maile ... Jedziemy, nie jedziemy, tak na odpier....l Do ludzi stłamszonych i przerażonych należało rozmawiać ... słuchaj to ostatnia szansa ... itd Przemówić !!! Jaki problem ku-wa poprosić o salę, zebrać ludzi i z nimi porozmawiać !!!
Ja namawiałem, rozmawiałem i ze swojego oddziału namówiłem jedna osobę ( poza samym sobą ), widocznie byłem za mało skuteczny.
 
Z czerwcowego ugaszonego pożaru zostały zgliszcza i nie dziwię się ludziom, że drugi raz nie weszli w ten sam ogień. Do dziś mają rany.

Jakie rany? Ktoś umarł? Stracił kogoś bliskiego? Wyrzucili kogoś ze służby, jak swego czasu Sławka? Powiem wam - nie ma usprawiedliwienia dla zwykłego kunktatorstwa i chowania się za plecami innych. Tchórzostwo i egoizm, tym kieruje się znaczna część z nas... może nawet większość. Baliśmy się wyjazdu do Warszawy, to poboimy się teraz jeszcze do maja 2017 r.
 
Jakie rany? Ktoś umarł? Stracił kogoś bliskiego? Wyrzucili kogoś ze służby, jak swego czasu Sławka? Powiem wam - nie ma usprawiedliwienia dla zwykłego kunktatorstwa i chowania się za plecami innych. Tchórzostwo i egoizm, tym kieruje się znaczna część z nas... może nawet większość. Baliśmy się wyjazdu do Warszawy, to poboimy się teraz jeszcze do maja 2017 r.
I tyle w temacie!
Sławek robił co mógł. Efekt poznamy tak tak - w maju.
Sławek zaufał nie tym co trzeba. Podziwiam go, ale i współczuję mu, jak on teraz się musi strasznie czuć!!! Czuł ciśnienie i odpowiedzialność na swoich barkach, a zawiódł się na (?) - na nas też, ale my to pikuś! Głowa do góry Sławku!
 
Z czerwcowego ugaszonego pożaru zostały zgliszcza i nie dziwię się ludziom, że drugi raz nie weszli w ten sam ogień. Do dziś mają rany.
#@ Litości! Jakie wchodzenie w ogień?! Większość byłaby po służbie lub przed służbą. Nikt nie musiałby walczyć o urlop/zwolnienie od służby, no może jednostki. To była tylko jedna jedyna sobota w roku i nawet tyle nie byli w stanie poświęcić by zamanifestować. To co robimy po służbie to nasze prawo i nikomu nic do tego.

[video=youtube;1IdJysjbALs]https://www.youtube.com/watch?v=1IdJysjbALs[/video]
 
Ostatnia edycja:
Sławku! Swego czasu "zasłynąłem" (niepochlebnie) na Forum zadawaniem "głupich pytań" - cóż, taki mam "styl" w próbach prowokowania do zastanowienia nad poruszaną kwestią. Zacznę zatem od pytania (retorycznego) dla Ciebie:
- Czy Ty NA PRAWDĘ liczysz na rzeczową odpowiedź adresatów ?!

Wiem, że wspomniane przekonania cholernie bolą, zwłaszcza po wielokrotnym udowodnieniu poświęcenia dla innych.
Znam to z autopsji (być może pamiętasz), więc mam prawo Ci przypomnieć - Ludzie dający coś innym ZA DARMO, w razie najmniejszych niepowodzeń z góry skazani są na ostracyzm i "złożenie w ofierze"!
Odpowiem więc wprost; nie jesteś w stanie NIC zrobić, aby to zmienić !!

Przyznam pokornie, że będąc facetem, na Twoim miejscu nie byłbym w stanie powstrzymać łez zawodu i żalu do tych, którym "sprzedało" się samego siebie za bezcen. Mimo tego, raczej bym sobie nie pozwolił na wypowiedzenie tego zawodu wobec kogokolwiek - zwłaszcza wiedząc, iż każdy ma PRAWO CHCIEĆ - ALE NIE MÓC wszystkiego ZROZUMIEĆ!
Chyba większość pamięta z Czerwca swoje myśli i odczucia, gdy z Twojej strony niespodziewanie nadszedł sygnał - STOP !!
I tu mam kolejne pytanie (retoryczne) dla Ciebie:
- Jesteś pewien, że ktokolwiek faktycznie zrozumiał powody przerwania protestu ?!

Już wtedy pojawiły się częstsze i wyraźniejsze wątpliwości, choć wiara w działania Twoje i ZG jeszcze nie upadła.
Już wtedy także, osoby choć odrobinę znające bądź "czujące" reguły społeczne i "psychologię tłumu", może nie "wiedziały"
ale zdecydowanie spodziewały się, absolutnej niemożności kolejnego Naszego podrywu w najbliższym czasie. Odtąd,
w ludziach nie działa już tylko świadomość, ale zaczęła działać czerwcowa, obita niewiedzą podświadomość, która jako
"pod" nie podlega zasadniczo samokontroli. Sądzę, iż był jeden moment, w którym była szansa temu jeszcze zaradzić,
gdy Kolega @gutek_pl zadał bardzo istotne pytanie ("a na sztuki, to ile ludzi chce jechać do stolicy?), ale szybko został
"sprowadzony do parteru". Stąd też następne pytanie (retoryczne) dla Ciebie:
- Czy Ty faktycznie, niezachwianie wierzyłeś ...
NIE W SAMO POWODZENIE PIKIETY, ALE W OGÓLE W MOŻLIWOŚĆ ZORGANIZOWANIA TEJ PIKIETY ?!

Wybacz, ale mnie osobiście tej wiary zabrakło, chociaż starałem się tym nie zarażać, wobec Koleżeństwa głośno
i z premedytacją oficjalnie - zakupując nowe opony "na wyjazd do stolicy" i informując o 2 wolnych miejscach.
Chętnych nie było ...

Jestem jeszcze Ci winien jedną, chyba w obecnym stanie istotną dla komunikacji informację o tym, co u Ciebie zauważyłem,
a może mieć to wpływ na niezamierzony odbiór Twoich słów przez innych. Myślę, że Ty dobrze zrozumiesz dokonaną obserwację, ale znając osoby z Forum muszę zaznaczyć, że jest to uwaga, nie mająca nic wspólnego z pojęciem zarzutu!
Otóż, Twoje sformułowania, zdania i określenia dotyczące osoby SSC bardzo wyraźnie się zmieniły! Są jakby "gładsze", "okrąglejsze", "delikatniejsze", a to również wpływa na podświadomość, zwłaszcza osób łatwo się uprzedzających i porywczych.
Wiesz, czego Tobie (i Nam) życzę i ... kłaniam się nisko ...


po raz kolejny cat - szacun

bardzo trafne
 
Jakie rany? Ktoś umarł? Stracił kogoś bliskiego? Wyrzucili kogoś ze służby, jak swego czasu Sławka? Powiem wam - nie ma usprawiedliwienia dla zwykłego kunktatorstwa i chowania się za plecami innych. Tchórzostwo i egoizm, tym kieruje się znaczna część z nas... może nawet większość. Baliśmy się wyjazdu do Warszawy, to poboimy się teraz jeszcze do maja 2017 r.


to nie strach

to rezygnacja i brak poczucia wpływu na cokolwiek

to reakcja na wygaszenie czerwca

to reakcja na postawy "kolegów" i "koleżanek" zasuwających w dwójnasób
 
Zawieszenie w czerwcu nastąpiło w idealnym, ostatnim możliwym momencie, aby środowisko wyszło z tarczą z czerwca i aby była nadzieja na możliwość przegrupowania na po wakacjach i każdy z kim rozmawiałem na ten temat doskonale to rozumie. Poza tym decyzja ta była konsultowana z kilkoma jednostkami organizacyjnymi, gdzie było 100% absencji i to dodatkowo potwierdza słuszność tej decyzji.
 
Zawieszenie w czerwcu nastąpiło w idealnym, ostatnim możliwym momencie, aby środowisko wyszło z tarczą z czerwca i aby była nadzieja na możliwość przegrupowania na po wakacjach i każdy z kim rozmawiałem na ten temat doskonale to rozumie. Poza tym decyzja ta była konsultowana z kilkoma jednostkami organizacyjnymi, gdzie było 100% absencji i to dodatkowo potwierdza słuszność tej decyzji.

Sęk w tym, że większość z tego forum mogła się co najwyżej domyślić powodów zawieszenia.
Także dziwne nie jest, że ktoś "rozumiał doskonale", jeżeli z nim rozmawiałeś. Dobrze, że chociaż teraz zostało to wypowiedziane.
Dziękuję.
 
wieloletnia tresura, jak widać, odniosła skutek. w połączeniu z metodą kija i marchewki lub chociażby jej obietnicy. tyle tylko, że chrupanie marchewki się skończy. instytucjonalnie, ale prawie wszyscy się łudzą, że to niemożliwe.

może to i dobrze, że nastąpi koniec tego mentalnego niewolnictwa.
 
rozumiem

Mogę jednak przy okazji, ze mozna Ciebie tutaj zlapac zadać pytanie. KAS wchodzi to raczej pewne ale będą jeszcze jakies rozmowy, zebysmy mieli chociaz gwarancje dalszego zatrudnienia i wynagrodzenia?
Do końca będziemy o to walczyć, jak również o odstąpienie od ucywilnienia
 
Sęk w tym, że większość z tego forum mogła się co najwyżej ddomyślić powodów zawieszenia.
Także dziwne nie jest, że ktoś "rozumiał doskonale", jeżeli z nim rozmawiałeś. Dobrze, że chociaż teraz zostało to wypowiedziane.
Dziękuję.
Nie chciałem dotąd z oczywistych względów wyjaśniać tego na forum
 
Owce i barany... Spójrzmy w lustro. Oto jacy jesteśmy w swej masie. A teraz słuchać tylko beeeee i meeeee!

Dokładnie. Posłusznie stoicie teraz w kolejce na rzeź. I dopiero teraz myślicie- cholera trzeba było i nam wtedy walczyć ze Sławkiem. Ale głupio teraz się do tego przyznać prawda? Żeby nikt Was paluchami nie wytyka. Więc trzeba zwalić na kogoś winę.
Sławek, nie bierz do glowy tego co tu piszą. Ci, którzy walczyli wiedzą jaka jest prawda i kto jest winny. Trzymaj się.
 
Back
Do góry