Sosnowiczanin napisał:
Jeżeli rzeczywiście jest odosobniona w swoich "przekonaniach" to dlaczego jej nie odwołacie; podejrzewam że statut pozwala na to. Co stoi na przeszkodzie bądź kto?
Na przeszkodzie stoi kilka związków(przepraszam nie związków a jedynie ich delegatów, często nawet tylko po jednym delegacie z danego ZZ), którzy są w czambuł przywiązani do Fołty i nie są otwarci na żadne argumenty. To, że Fołta nie wykonuje uchwał w naszej obronie, które także oni popierali na ostatnim posiedzeniu nie jest dla nich wystarczającym argumentem. Ślepo popierają Fołtę nie patrząc i nie słuchając w ogóle tego co się dzieje.
Statut daje takie możliwości. Jednak wymagane jest zachowanie procedury, na którą niestety nie mamy czasu. Fołta musi odpowiedzieć sobie na pytanie po której stronie stoi i kogo reprezentuje i sama zrezygnować, w przeciwnym razie złożę wniosek o jej wykluczenie i zawieszenie - zresztą ona sama już się wykluczyła.
Niezależnie od powyższego na najbliższym posiedzeniu statutowego organu Fołtę spotka surowa kara STATUTOWA za to, że nie wykonała i blokuje realizację uchwał RF stricto w naszej obronie, czyli odpowie po prostu za zdradę i sprzeniewierzenie się decyzjom RF. Pytanie tylko czy nie będzie za późno.
Odpowiadając na inne posty pragnę tylko poinformować, że w obliczu sabotażu Fołty prowadzimy oczywiście równolegle nieustanne negocjacje z MF.
ZDAJĘ SOBIE OCZYWIŚCIE SPRAWĘ Z TEGO, ŻE W OBLICZU ZBLIŻAJĄCYCH SIĘ PRZEMIAN NIE JEST DOBRZE OKAZYWAĆ TEGO CO DZIEJE SIĘ OBECNIE WEWNĄTRZ KW FEDERACJI.
SAMODZIELNE DZIAŁANIA I.FOŁTY SIĘGNĘŁY JUŻ JEDNAK GRANIC ABSURDU. MILCZENIE I CICHA AKCEPTACJA JEJ DESTRUKCYJNYCH POCZYNAŃ BYŁABY ZDECYDOWANIE GORSZYM ROZWIĄZANIEM DLA NAS WSZYSTKICH, GDYŻ JEJ POCZYNANIA PROWADZĄ NAS NA SKRAJ PRZEPAŚCI.
FOŁTA MUSI ODEJŚĆ W NAJBLIŻSZYM CZASIE INACZEJ BĘDZIE PO NAS.