Tak się akurat składa, ze sam jestem z GM, a sytuację z Jędrzychowic znam, bo opowiedział mi ją niemiecki celnik , z tamtejszej MGK. Otóż, kolego Ci dwaj celnicy zginęli bo trafili na osobę chorą psychicznie, która zatakowała jednego z nich. Jak wiesz, a może nie wiesz, więc Ci wyjaśnię, w autokarze kontrolę przeprowadza się bardzo trudno i nie sposób przewidzieć co się stanie. Zatem nawet jeśli trafisz na taką osobę, to choćbyś miał tylko latarkę to też możesz zginąć, bo ten ktoś może mieć choćby nóż. Sam fakt posiadania broni przez funkcjonariusza nie ma tu znaczenia. Od tego czasu niemieccy celnicy kontrolują w inny sposób autokary, uczymy się na błędach innych. Natomiast wystarczy ylko zadać sobie pytanie, czy po tym jak zginęli ci dwaj niemieccy celnicy ich mobilni przestali nosić broń, nie. Więc argument, żeby nie uzbrajać nas, bo inni giną z własnej broni, jest, wybacz dość śmieszny. Starczy porównać ilu policjantów, czy zołnierzy zginęło z własnej broni, i co ktoś mówi o odbieraniu im jej? Nie, bo broń jest po to żebym mógł obronić się sam lub też inne osoby. Musimy pozbyć się tej nieznośnej maniery dyskutowania o broni jak o czymś niezwykłym. To tylko narzędzie i jak każdym narzędziem musisz się nauczyć, jak się bronią posługiwać. W Polsce bron mają służby, których praca jest o wiele mniej niebezpieczna niż celników łapiących nieraz przemyt o wielomilionowej wartości, np. Państwowa Straż Łowiecka, Państwowa Straż Rybacka, Straż Leśna, ITD., Inspektorzy Kontroli Skarbowej, Wywiad Skarbowy, ba nawet Strażnicy Miejscy mają w ustawie zapisane, że w wyjątkowych przypadkach mogą zostać wyposażeni w broń palną. i co jakoś to nie wzbudza w nikim niepotrzebnych emocji. Moja osobista refleksja jest taka, że najwięcej o posiadaniu broni przez GM, mówią ci co bardzo by chcieli być w GM, ale się tam nie nadają, więc z czystej polskiej bezinteresownej zawiści będą to uprawnienie dezawuować, tym cześciej im większa jest ich zazdrość.