Proces "ucywilnienia" Służby Celnej

Fun Ride roztacza wizje, jacy to prawnicy pracuja w orzecznictwie. Zaznaczam, że jestem z definicji przeciwny ucywilnieniu obecnych funkcjonariuszy, jednak nie lubie jak ktoś sie wywyższa. Skończona zaoczna administracja na wydziale prawa nie czyni jeszcze z nikogo prawnika, a głównie takich prawników mamy w naszej słuzbie. W orzecznictwie, równie dobrze, a czasami nawet lepiej radza sobie absolwenci innych kierunków.

Ucywilnienie nie oznacza dla ucywilnionych pogorszenia sytuacji. Spójrzmy na obecna sytuację. Mamy przecież w naszych szeregach cywili, którzy mogli, gdyby tylko chcieli stać sie funkcjonariuszami. Dlaczego tego nie zrobili? przeciez f-sze maja tyyyyle przywilejów. Odpowiedź jest prosta, znaja też konsekwencje bycia f-szem i nie przedstawia sie to juz tak rózowo. No i jeszcze taki drobiazg jak pensja. Porównanie PITów cywili i f-szy obala teorię, że po podziale bedącym wynikiem ewentualnego ucywilnienia pensje f-szy oddala się w górę od pensji tych którzy zostaną (stana sie) cywilami.
 
Gwoli wyjaśnienia - obecni cywile mają wyższe pensje od celników, bo z takimi już przyszli do naszej administracji. I jakoś głupio było im je zmniejszać, boby szoku mogli doznać... I nie chcieli być mundurowymi właśnie dla tego, że nic im to nie dawało. Nic. Bo przywilejów to funkcjonariusze SC jak na razie nie mają. Tylko obostrzenia związane z pełnieniem służby.
Podział personelu w firmie na dwie odrębne grupy, które maja odrębny status, zakres obowiązków i uprawnień, jest dziwny. Szczególnie w sytuacji, gdy od dziesiątek lat widać, że często istnieje konieczność szybkiego przesuwania ludzi pomiędzy różnymi stanowiskami pracy.
Co się stanie, gdy zajdzie potrzeba przesunięcia do jakiejś komórki "mundurowej" np 30 osób, a jedyni kompetentni, których można przesunąć bez totalnej rozpierduchy Izby są niemundurowi? Przesunie sie ich jako cywili? Zrobi sie z nich od ręki mundorowymi? Czy przyjmie się do pracy nowych mundurowych (zupełnie zielonych)?
Żaden rozsądnie myślący menager nie utrudnia sam sobie życia. Może warto przewidywać (na podstawie dotychczasowego doświadczenia), co się może wydażyć?
Wprowadzanie rozwiązań, które nigdzie nie były wprowadzane, z jednoczesnym głoszeniem haseł o potrzebie upodobnienia SC do innych służb jest absurdem. Jeżeli SSC boi się reakcji skarbowców na umundurowanie SC, to może warto im uświadomić (im i SSC...), czym różni się nasza robota od ich. Skarbowiec przyjmując się do roboty, po krótkim czasie znajduje swoją stałą działkę, stały urząd, stałe biórko. A celnik przeważnie co kilka lat (lub częściej) jest przerzucany na inne miejsce pracy, do innych obowiązków, w nowe lokalizacje. U nas każdy przyjmuje za normę sytuację, kiedy w piątek dostaje z kadr pismo, że od poniedziałku ma się zgłosić do roboty w innej komórce Izby. A w skarbówce ludzie tego nie znają. I gwarantuję, że nie chcą znać, bo się tego panicznie boją, tak jak wszelkich zmian. Więc może warto nie demonizować potencjalnych protestów skarbowców związanych z naszymi potencjalnymi przywilejami?
 
Ostatnia edycja:
Zgadzam się w 100% - tylko obsługa w cywilu (kadry, logistyka, informatyka). I tak właśnie jest w innych służbach, np. Policji. Tam nie ma ludzi którzy prowadzą postępowania jako cywile. Pracownicy cywilni nie prowadzą dochodzeń, postępowań, przesłuchań, nie wymierzają mandatów.

Myślę, że dobrze by było najpierw zapytać się celników z wszystkich tych grup czy chcą założyć "sweterek". :) I zrobić to na zasadzie dobrowolnoości. Może pani z kadr czuje się celniczką i chętnie przeszłaby do "odpraw". To że ktoś postawił ją na tym stanowisku na którym jest do dzisiaj nie może degradować jej zawodowo.
A informatyk ? Dlaczego ma przymusowo zostać cywilem ? Co SC zrobi jak jej "głównym nerwem" bedą opiekować się ludzie nie związani ze służbą mundurem ? Komu celnik wytłumaczy na czym polega błąd w aplikacji skoro nowoprzyjęty "informatyk" nie będzie wiedział na czym polegają procedury gospodarcze czy odprawa czasowa ?

Wiele grup "celniczych" których chcecie wykluczyć ze służby mundurowej posiada wyższe kwalifikacje niż wam się wydaje. Pani z kadr oprócz tego że wcześniej pewnie "odprawiała" teraz musi znać jeszcze Prawo Pracy, informatyk oprócz znajomości swojego fachu musi orientować się w przepisach prawa celnego.

We wspomnianej Policji reforma nie przebiega tak jak może to wyglądać w SC. Na chwilę obecną nikogo nie "obdzierają" z munduru tylko wypychają do zadań bardziej kojarzonych z policyjną robotą. Komendy powiatowe dostają etaty cywilne i nikt do nikogo nie ma pretensji.
 
Fun Ride roztacza wizje, jacy to prawnicy pracuja w orzecznictwie. Zaznaczam, że jestem z definicji przeciwny ucywilnieniu obecnych funkcjonariuszy, jednak nie lubie jak ktoś sie wywyższa. Skończona zaoczna administracja na wydziale prawa nie czyni jeszcze z nikogo prawnika, a głównie takich prawników mamy w naszej słuzbie. W orzecznictwie, równie dobrze, a czasami nawet lepiej radza sobie absolwenci innych kierunków.

Ucywilnienie nie oznacza dla ucywilnionych pogorszenia sytuacji. Spójrzmy na obecna sytuację. Mamy przecież w naszych szeregach cywili, którzy mogli, gdyby tylko chcieli stać sie funkcjonariuszami. Dlaczego tego nie zrobili? przeciez f-sze maja tyyyyle przywilejów. Odpowiedź jest prosta, znaja też konsekwencje bycia f-szem i nie przedstawia sie to juz tak rózowo. No i jeszcze taki drobiazg jak pensja. Porównanie PITów cywili i f-szy obala teorię, że po podziale bedącym wynikiem ewentualnego ucywilnienia pensje f-szy oddala się w górę od pensji tych którzy zostaną (stana sie) cywilami.
:eek: W moim wpisie nie wspomiałem o "prawnikach". To jest nadużycie. Pamiętaj, że tam pracują nie tylko prawnicy, ale także inżynierowie, czy ekonomiści lub administratywiści. Ukończenie wydziału prawa na 5 nie czyni z absolwenta alfy i omegi.;)
 
wot co poruszył kilka istotnych kwestii. Pierwsza jak zabezpieczyć przyszłego funkcjonariusza, który po 14 latach pracy i na rok przed emeryturą mundurową, nie przejdzie specjalistycznych badań okresowych? Czy wyląduje wśród cywili, wyrzucony jak zmięty papierek po cukierku? Druga - to skończenie z przerzucaniem ludzi z komórek do innej komórki organizacyjnej. U moich kolegów w ciągu 5 lat przewinęło się co najmiej siedmiu fc. Czy to jest normalne? Czy normalnym jest wpychanie do orzecznictwa II instancji ludzi z ulicy? W mojej ocenie SSC i rząd reprezentujący RP powinien wreszcie uświadomić sobie, że nadszedł czas położenia nacisku na specjalizację i stabilizację w SSC. Tylko wówczas doświadczony i znający dogłębnie przepisy fc lub pracownik, będzie sprawnie i umiejętnie je egzekwował, co w dalszej kolejności przyczyni się do zwiększenia wpływów do budżetu.
 
nie warto

Powiem tak, jeżeli teraz po kilkunastu latach pracy przestanę być funkcjonariuszem (a pracuję w tym nieszczęsnym orzecznictwie, które tak nisko zostało ocenione) to podziękuję za pracę i nie jestem w tym odosobniona. Sądzę, ze osoby z długoletnim stażem wypadałoby zapytać czy wolą być celnikami czy cywilami. Koniec z dodatkowymi urlopami, mundurówką, a więc lepiej przejśc tam gdzie dostanie się lepsze pieniądzę i faktycznie będzie się awansować, bo tu przez tyle lat szkoda gadać
 
Szanowny Panie Ministrze
Czy funkcjonariusze w służbie stałej, którzy zostaną pracownikami cywilnymi będą zobowiązani ponownie zdawać egzaminy, tym razem te które wymagane są przez ustawę o służbie cywilnej???
Dla tych osób będzie to na pewno "opcja zerowa", bo przecież trzeba im zaproponować nowe warunki pracy i płacy!!!
 
Reforma

Obecna sytuacja wśród szczególnie młodych f-szy jest efektem wieloletnich zaniedbań w sferze polityki kadrowej, szczególnie f-szy(?) Guc, bo już pewnie nie MF. Także( ale nie tylko), w tym 2-u letnim okresie, kiedy nasz obecny SSc był Dyrektorem Gabinetu Prezesa (choć na pewno wtedy nie leżało to w Jego kompetencjach). Brak nadzoru i wizji rozwoju kolejnych 9-cio miesięcznych Prezesów, przy wygodnie ustawionym i zabezpieczonym betonie Guc-Ówek załatwił temat na wiele lat. Mam nadzieję, że obecny SSC oceni dokładnie wkład pracy w rozwój AC wszystkich silnie zacumowanych przy Świętokrzyskiej. I nie tylko. Czytam tu o Dyrektorze, który nie pełni służby, bo ma urlop bezpłatny, o innym, który awansuje w stopniu kiedy jest p.o. dyrektora (jakiś oddolny podawans?), o innych, którzy byli dyrektorami departamentów, a teraz znowu są dyrektorami czego innego ("mój mąż jest z zawodu Dyrektorem"). O innych od wielu lat niezatapialnych (czy lewica, prawica, czarni, żółci, zieloni, czy inni brzydale), a nie czytam o takich, którzy dla służby, dla Kraju, dla organizacji, i bez cioci, wujka czy innego warszawiaka. W Unii Europejskiej nie ma pojęcia "odwołania" Kierownika, Naczelnika, Dyrektora. No chyba, że umarł, sam się zwolnił, albo Go skazali za przestępstwo. Tak samo nie zostaje się Kierownikiem, Naczelnikiem, Dyrektorem, bo się ma ciocię, wujka, czy po prostu kumpla.I chwała Bogu, że Sądy RP (NSA) uznają tę zasadę i zaczynają przywracać do służby niezgodnie z prawem odwołanych Naczelników mianowanych w 2002r.
 
Zastanawia mnie jedno - dlaczego MF zamierza zdjąć z 6 lub 7 tys. fc mundury, skoro nie daje pozostałym mundurowym uprawnień emerytalnych, Brak tu logiki, chyba, że idzie o zaoszczędzenie pieniędzy na urlopach sklerotycznych, mundurówce itp. szczątkach dawnych przywilejów. Panie Ministrze pójdźmy dalej. Pozostawmy w mundurach jedynie odprawiających i GM. Dajmy im podwyżkę o 1000 zł brutto od stycznia 2009 r., broń oraz uprawnienia do wcześniejszej emerytury. A pozostałych 13 tys. skierujmy do KSC. To jest naprawdę sprawiedliwe rozwiązanie.
 
Pozostawmy w mundurach jedynie odprawiających i GM. Dajmy im podwyżkę o 1000 zł brutto od stycznia 2009 r., broń oraz uprawnienia do wcześniejszej emerytury. A pozostałych 13 tys. skierujmy do KSC. To jest naprawdę sprawiedliwe rozwiązanie.

Jestem za - Pani licząca nadgodziny czy Pan wydający toner do kserokopiarki nie muszą mieć munduru. To samo osoby wydające pozwolenia na stosowanie procedur celnych itp. WZP i granice pozostaną w mundurach + wewnętrzne OC zajmujące się odprawami towarów. Jestem za takim rozwiązaniem
 
do FUN Ride i IKS

Bardzo przepraszam ale jak czytam wasze propozycje to dochodzę do wniosku, że najwyższy czas aby nabyć koło i walnąć się w czoło..... reformatorzy...... A ja proponuję, żeby przed ucywilnieniem wszyscy nauczyli się najprostrzej definicji organizacji - tj. ORGANIZACJA TO ZBIÓR ELEMENTÓW, KTÓRE WSPÓŁPRZYCZYNIAJĄ SIĘ DO POWODZENIA CAŁOŚCI.....
I swoją drogą to mam już serdecznie dosyć słuchania tego jakie ważne są GM i odprawy a reszta to zupełne nic stworzone tylko dla ich pomocy.... Prawda jest taka, że SC należy postrzegać jako całość..... A wasze wymysły świadczą tylko o tym, że nie macie zielonego pojęcia o cle...... A ja miałem okazję poznać pracę też i w waszych komórkach i nie sądzę żebyście zasługiwali na jakieś szczególne przywileje w stosunku do wszystkich innych którzy wykonuję zadania nałożone na SC.... Trochę pokory..... Praca przy odprawach czy w GM jeszcze nie powoduje wpływów do budżetu państwa.... A swoją drogą nakładanie mandatów w wysokości 1500 zł na bezrobotnych nie świadczy dobrze o inteligencji nakładającvego tę karę grzywny.... Bo jeżeli ktoś nie potrafi wyobrazić sobie, że zastosowana kara jest nieściągalna, to znaczy, że nie nadaje się kompletnie do tego zawodu.....
A szkoda nerwów i słów......
 
Odniosę sie tylko do mandatów. A czy zdajesz sobie sprawę, że ci bezrobotni zarabiają często 5 razy tyle co Ty ? A nieściągalność często jest powodem nie wychylania nosa z za biurka osób odpowiedzialnych za ściąganie. Są przecież Izby, które potrafią wysłać "egzekutorów" na granice, aby "zaopiekowali" się super przemytniczymi samochodami osób tzw. bezrobotnych. Ciężkim tematem jest rozmowa z osobami, które całą swoją wyobraźnie budują na podstawie świata pisanego. Hej
 
Bajki opowiadasz, nie ma możliwości wyegzekwowania mandatu przez SC. Wpłata należności z tytułu wystawionego mandatu to tylko wola osoby przeciwko której go wystawiono. Popatrz czym skutkuje nieopłacenie mandatu i co może SC z tym zrobić. Nikt nie zmusi do zapłacenia należności mandatowej wystawionej przez fc.
 
nie może być

W niektórych izbach egzekutorów nie tylko wysyła się na granicę, ale także do domów zobowiązanego....... A to, że ktoś zarabia na lewo to trzeba jeszcze udowodnić..... Zapewniam cię, że mandat w ww. wysokości nałożony na osobę bezrobotną jest skrajnym przejawem nieodpowiedzialności.......
Bo wynik łatwo jest zrobić, trudniej te pieniądze ściagnąć dla Skarbu Państwa
 
Tomcio Paluch napiszał
nakładanie mandatów w wysokości 1500 zł na bezrobotnych nie świadczy dobrze o inteligencji nakładającvego tę karę grzywny.... Bo jeżeli ktoś nie potrafi wyobrazić sobie, że zastosowana kara jest nieściągalna, to znaczy, że nie nadaje się kompletnie do tego zawodu.....

Jak tylko podpowiesz mi sposób zgodny z prawem i wszelkimi decyzjami i poleceniami dyrektorów (np. taryfikatorami mandatowymi) na NIE WYSTAWIANIE mandatu, a ukaranie człowieka bezrobotnego np. pouczeniem, bądź najniższym mandatem, za przemyt / paserkę papierosów w ilości kilkudziesięciu bloków, to jesteś dla mnie G-U-R-U.

Jeśli nie, to nie będzie to świadczyć dobrze o Twojej inteligencji i pokażesz, że to Ty nie nadajesz się kompletnie to tego zawodu.

Altus1 -
Nikt nie zmusi do zapłacenia należności mandatowej wystawionej przez fc.

Jest to zadłużenie takie samo, jak i zaciągnięty kredyt w banku. Prędzej czy później zapuka do Ciebie komornik, albo sprawa trafi do sądu.
 
do ZbujaMAdeja

Mandaty nałożone przez GM i inne komórki SC na podstawie przepisów KKS są egzekwowane na podstawie przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji i nigdy nie trafią do sądów tak jak to się dzieje w przypadku kredytów zaciągniętych w bankach - brawo kolega pewnie wie jak nałożyć, ale o ściąganiu tych należności to nie ma bladego pojęcia........... Odnośnie nakładania kary grzywny w drodze mandatu karnego zadziwiające jest, że za popełnienie takiego samego czynu zabronionego nakładane są mandaty w różnym wymiarze..... widać tam muszą być jakieś widełki czy co? I prawdę powiedziawszy to nie zależy mi na tym żeby być GURU dla jakiejkolwiek osoby..... Chciałbym tylko, żeby czasami pod kominiarką znajdowała się czasami odrobina dobrej woli.........
A bajeczki o trudach pracy w GM to należy wreszcie włożyć pomiędzy książki.... Bo prawdą jest, że łapią, tylko że postępowania karne prowadzą inni i należności muszą również być ściągnięte przez innych......
A miałbym prośbę jeszcze tylko do wszystkich najlepszych specjalistów, żeby tak pamiętali przy wypisywaniu mandatów, że wypadałoby za każdym razem umieścić w nim PESEL ukaranego - bo to później jedyny sposób na identyfikacje osoby itd.
PS. Mam nadzieję, że się nikt nie obrazi, ale mam już dosyć czytania POSTÓW o wyższości Świąt Wielkanocnych nad Bożym Narodzeniem...... Dostrzegajmy złożoność pracy, którą wykonują inni........
 
Nie ten topic

Mam prośbę do przedmówców i Sławka.
W topicu "dialog z ssc" wciąż powstają nowe wątki- dotyczące "szczegółów" i mające charakter polemiki między użytkownikami. Nic w tym złego - ale czy nie byłoby bardziej celowe ograniczenie tego forum do pytań i odpowiedzi : funkcjonariusz- SSC? Czyli do faktycznego dialogu SSC z pracownikami jak brzmi "temat"?
Nie jest moim zdaniem możliwe aby jedna osoba (SSC czy ktokolwiek) zdołała czasowo prześledzić wszystkie polemiki i odpowiedzieć.
Zatem czy nie byłoby słuszne zwrócenie się do użytkowników z prośbą aby ten topic był faktycznie forum pytań do SSC i Jego odpowiedzi?
Obecnie bowiem forum to się "rozmywa" , nie daje możliwości nawet oczekiwania na dialog ze strony SSC gdyż pytania i dyskusje są już między użytkownikami, i należy spodziewać się, że SSC zamiast prowadzić z funkcjonariuszami dialog musiałby niejako wchodzić w czyjeś polemiki.
Naturalnie gdyby wszyscy włącznie ze mną, moderatorem itd zechcieli przyjąć taką propozycję i prośbę i zastosowaliby się do tego ?
Ja wyrażam zgodę, że jeśli moderator uzna, iż moje wypowiedzi nie będą skierowana do SCC i należy je przenieść, zostaną przeniesione bez moich "pretensji".
Proszę o przemyślenie zasadności mojej propozycji.
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry