Komendant pozbywa się związkowców. O co chodzi?

Komenda wojewódzka postanowiła się pozbyć szefów policyjnego związku zawodowego. Dotychczas to tam pracowali, ale teraz mają wrócić do komend powiatowych. - To utrudnianie nam pracy - mówią związkowcy. - I blokowanie etatów w naszych komendach - dodają policjanci.
Przewodniczący policyjnego związku zawodowego na Opolszczyźnie i dwóch jego zastępców od zawsze pozostawali w tzw. dyspozycji komendanta wojewódzkiego. Innymi słowy: byli oddelegowani ze swoich komend do pracy w Opolu i zatrudnieni w komendzie wojewódzkiej. Jej szef płacił im pensje i opłacał też przejazdy do pracy. Teraz zdecydował, że mają wrócić do swoich powiatów. - Byliśmy tu na miejscu, mieliśmy stały kontakt z kierownictwem. Łatwiej nam było walczyć o policjantów. Teraz mamy pracować w trzech różnych miastach. Mamy się kontaktować telefonicznie? Codziennie od rana przychodzili do nas policjanci ze swoimi problemami. Teraz przecież nie będą jeździć po kilkadziesiąt kilometrów. Naszym zdaniem komendant wojewódzki chce obniżyć naszą rangę. Odczytujemy to jak utrudnianie pracy. Jeszcze w tym tygodniu spotkamy się w tej sprawie z komendantem głównym policji - zapowiada Benedykt Nowak, przewodniczący związku na Opolszczyźnie, który wraca do Nysy...

czytaj <a href="http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,12937052,Komendant_pozbywa_sie_zwiazkowcow__O_co_chodzi_.html#ixzz2Doek7Fdf">tutaj</a>
 

Attachments

  • 813_Logo_Gazeta_pl.JPG
    813_Logo_Gazeta_pl.JPG
    11,4 KB · Wyświetleń: 305
Back
Do góry