Łoś, moniarz, biloniarz - tak najczęściej pracownicy salonów gier nazywają tych, którzy zasiadają przed automatami. Bo to nie od gracza zależy wygrana. W innej części miasta siedzi boss, który decyduje, czy posypią się pieniądze, czy nie. (POSŁUCHAJ)
http://www.prw.pl/articles/view/393...Celnicy-wypowiedzieli-wojne-automatom-do-gier
http://www.prw.pl/articles/view/393...Celnicy-wypowiedzieli-wojne-automatom-do-gier