KAS DEMOTYWUJE JUŻ NA POCZĄTKU KARIERY

Szanowna Pani

Magdalena Rzeczkowska

Sekretarz Stanu,

Szef Krajowej Administracji Skarbowej


Szanowna Pani Minister


Zarząd Główny ZZ Celnicy PL, powtórnie przekazuje niniejszym Pani Minister informacje jakie otrzymujemy od funkcjonariuszy służby przygotowawczej, z prośbą o zajęcie stanowiska i zadbanie z poziomu Szefa KAS o bezpieczeństwo funkcjonariuszy służby przygotowawczej i poprawę sytuacji. Uprzejmie sygnalizujemy, iż zgłaszaliśmy m.in. ten temat w zakresie służby przygotowawczej na jednym ze spotkań. Związek sygnalizuje także problemy demotywacji służby przygotowawczej na Komisjach Sejmowych, zabiegamy także o opracowanie na poziomie Ministerstwa Finansów ścieżki kariery zawodowej dla funkcjonariuszy SCS i pracowników KAS

Czytaj całość w zał. pliku
 

Attachments

Ostatnia edycja:
Dziękujemy za interwencję w naszej ważnej sprawie.
Kurs zkz rozpoczyna się pod koniec czasu służby przygotowawczej w formie zdalnej i nie jest współmierny do kursu w formie tradycyjnej. Prowadzący kurs mają ciągłe problemy techniczne, a jakość połączenia jest tragiczna. Egzamin jest wyjątkowo trudny, może to potwierdzić ostatnia grupa 22 osób z których tylko 12 zdało. (podobno rekord kss)
Na kurs języka angielskiego dostają się tylko nieliczni, to bardziej legenda niż prawda. Większość osób o nim nawet nie słyszała, tak jak o materiałach na egzamin z języka.
Wniosek o przedłużenie służby przygotowawczej to standardowy krok ze strony Kadr.
To wszystko działa bardzo demotywująco.
Pozdrawiamy.
Do tego bardzo dużo osób go oblewa, bądź musi odejść ze służby bo w wieku 30-40 lat przy obowiązkach rodzinnych i służbowych ciężko znaleźć czas na jego naukę.
Podobno w zeszłym roku kilkanaście osób nie zdało egzaminów z języka, po dwóch latach wzorowej służby musieli zostać zwolnieni...
 
Pierwszy głos w sprawie, dziękuję ZZ Celnicy za to pismo.

To co jest w nim opisane jest to szczera prawda. Przed wirusem nie robiono nic, żeby służba przygotowawcza szła do przodu. Jak przyszedł wirus nagle zaczęto wszystko na niego zwalać.
Gdzie była KSS? Są tam ludzie, którzy żyją chyba w innej rzeczywistości.

A teraz zasłyszany przykład z obecnego ZKZ. Organizowanie egzaminów tydzień przed Wigilią w filli w Otwocku, gdzie już były ogniska koronawirusa. Gdzie jest odpowiedzialność?
Tak trudno zrobić egzaminy online? Oczywiście ma się w głebokim poważaniu zdrowie funkcjonariuszy i ich bliskich. Najważniejsze żeby KSS wydała pieniądze. Cała filozofia KAS. Durnota i jeszcze raz durnota.

Cały ZKZ jest nieporozumieniem, kiedy to zatrudnia się cywili ze skarbówki na dużo lepszych warunkach, tj. z wyższymi stopniami i uposażeniami. Młody funkcjonariusz nie ma żadnej motywacji do pozostania w tej służbie - pojęcie kariery jest tylko definicją słownikową. Sam musi spełnić szereg wymagań, kiedy to inny spadochroniarz w tym czasie musi tylko zrobić badania medycyny pracy...
 
Co to w ogóle za służba, że przychodzi nowa osoba z naboru i zamiast od razu zrobić jej prawdziwy i realny kurs kilkumiesięczny to rzuca się ich na drogę czy do biura bez niczego, nie każdy też jest w stanie przekazać wiedzę, bo wiadomo, że w tej instytucji jeśli w ciągu 10 lat nie będziesz w 10 różnych komórkach to jesteś dziwolągiem. List bardzo dobry nawet jak na ten związek, który interesował się tylko emerytami, ale odpowiedź Pani szefowej KAS będzie mniej więcej taki ,,W nawiązaniu do listu szefa związku celnicy.pl i analizie przeprowadzonej w 16 izbach informuje, że nie mogę zgodzić się z zarzutami przedstawionymi w liście albowiem odwołują się oni tylko do pojedynczych sytuacji, a nie były zgłaszane bezpośrednio do osób zajmujących się szkoleniami w KSS" i tak dalej, co do śpb i broni napisze, że nie potrzebujecie tego, a ustawa nie przewiduje dla każdego funkcjonariusza takiego wyposażenia. Weźcie się wszyscy młodzi zwolnijcie z tego burdelu i idźcie do normalnej pracy.
 
@CelnikPoludnie -myślę, że SKAS doda jeszcze jakie to kroki milowe poczyniła tworząc profesjonalne piony personalne które wiedzą jak motywować wszystkich pracowników i funkcjonariuszy. Nasuwa mi się jedno pytanie. Czy SKAS naprawdę wierzy w to co mówi.
 
Zasadniczy Kurs Zawodowy.
Po 1,5 roku pracy rzecz całkowicie zbędna. Ten kurs powinien być po pierwszym miesiącu i powinien trwać 3-4 miesiące, połączony z śpb i egzaminem na broń. Tak samo jak egzamin z języka, organizowany po 1,5 roku, a przez cały poprzedni okres nikt się nie zastanawiał czy funkcjonariusz zna język czy go nie zna.
Usunąłbym egzamin z języka, bo jest zbędny. A kurs Zkz dał na sam początek.
 
Moje odczucia są bardzo podobne do tych zawartych w liście. Obawiam się, że dostaniemy kolejną odpowiedź typu : "U nas specyfika jest jednak nieco inna niż w pozostałych służbach mundurowych", "Ten pomysł nie jest dziś rozważany" czy też "mówimy o transformacji, która jest procesem i wiele jest jeszcze przed nami".
Z ostatniego wywiadu szefowej KAS dowiadujemy się, że żeby zachęcić młodszych skrócą okres naboru :0
Przecież, gdy praca jest warta czekania, można czekać i z 1,5 roku. Mój nabór trwał 9 miesięcy, nie było to dla mnie problemem. Większy problem dla "młodych" stanowią rozczarowania, które napotykają na początku służby. Szkolenia w Atenie, proszenie się o wszystko: o to by utworzyć służbowego maila, wydanie legitymacji, czy sorty mundurowe - przesyłane w kilku paczkach w odstępach czasowych. Nie wspomnę o braku ścieżki kariery, braku szkoleń PRAKTYCZNYCH przed podjęciem czynności służbowych, śmiesznych ZKZtach i egzaminach z języka. Przykro jest też słuchać starszych kolegów i koleżanek, gdy rozmawiają o swoim rozgoryczeniu pracą , zaliczeniu bądź nie czynności policyjnych, ucywilnieniu, braku podwyżek itp. (w ogóle mnie to nie dziwi). Człowiekowi z ambicją, chęcią nauki mówi się, że "ta ambicja ci minie". Cóż nie dziwie się, że młodzi po kilku miesiącach myślą o rzuceniu służby...
 
Ostatnia edycja:
Normalne, zagrożenie epidemiczne, trzask, prask i ogarnięte...zdadzą egzaminy... i od sierpnia do służbyo_O
Trzeba tylko poczekać aż ktoś przywiezie z takiego wyjazdu tego Covida. Dziwne, że ludzie się godzą na takie wyjazdy w środku pandemii. Pal licho, czy ona jest. Państwo i rząd twierdzi, że jest. Hotele pozamykane a ośrodki KSS działają, aż miło.

Może związek powinien się tym zainteresować?
 
Zamiast zrezygnować z tych egzaminów, zrobić porządne szkolenie na początku, to ludzie muszą jeździć w takich czasach.
W jakiejś innej służbie są takie egzaminy, aby przejść do służby stałej?
 
Back
Do góry