Autorka artykułu - p. Grażyna J. Leśniak pomija zasadnicze kwestie. Robi to świadomie lub nieświadomie, ale jest przecież kobietą więc tym trudniej to zweryfikować.
To nie postępowanie służb celnych wypacza wyrok ETS-u. A czy w ogóle wypacza?
Eksperci mijają się z prawdą. Zdecydowanie można porównać samochody uszkodzone z samochodami sprawnymi, które jeżdżą po polskich drogach. Kwestią do dyskusji jest tylko to, ile warte jest takie porównanie.
To nie celnik a ustawodawca wymyślił, że kwotę zwrotu nadpłaty ustala się według wzoru: Z = a - n, gdzie n = średnia wartość rynkowa samochodu podzielona przez coś tam. To ustawodawca podał również co na gruncie ustawy należy rozumieć przez średnią wartości rynkową samochodu.
Z uzasadnienia projektu u.z.n.p.a. wynika, że przyjęcie właśnie takiej wartości wynika jasno z orzeczenia ETS (posłowie i ich eksperci zapoznali się z uzasadnieniem). Przypomnę. W uzasadnieniu stoi: „orzeczenie wskazuje na konieczność porównania kwoty podatku akcyzowego zapłaconego od samochodu nabytego wewnątrzwspólnotowo z kwotą podatku akcyzowego zawartą w cenie podobnego samochodu zarejestrowanego na terytorium kraju.
Samochodem podobnym będzie samochód tej samej marki, modelu, roku produkcji oraz jeżeli jest to możliwe do ustalenia - wyposażenia, o przybliżonym stanie technicznym jak samochód nabyty wewnątrzwspólnotowo albo importowany, od którego zapłacono podatek akcyzowy". I dalej. "Obiektywnym sposobem umożliwiającym ustalenie ww. kwoty podatku akcyzowego jest odniesienie się do średniej wartości rynkowej danego samochodu w określonym miesiącu (a nie zadeklarowanej ceny zakupu podobnego samochodu nabytego wewnątrzwspólnotowo albo importowanego, którego dotyczy zwrot podatku)”.
I co z tego, że takie rozwiązanie wywołuje pewne wątpliwości (ustawa przegłosowana i jak były/są wątpliwości to parlament uznał je za nieistotne z punktu widzenia praworządności.
Orzeczenie ETS dotyczyło przede wszystkim faktu, że akcyza od samochodów pobierana była wedle zawyżonych stawek. Nadpłatę powinno zatem liczyć się poprzez porównanie kwoty podatku zapłaconego z kwotą podatku, jaka powinna być pobrana od samochodu
o takiej samej deklarowanej wartości według stawek „krajowych”.
I tutaj zainterweniowali ustawodawcy z art. 3 ustawy. I tyle. Ustawodawcy nie celnicy od których służba wymaga stosowania prawa.
Przepis art. 3 ust. 2 ustawy wskazuje, że średnią wartością rynkową samochodu osobowego jest wartość ustalana na podstawie notowanej na rynku krajowym, w miesiącu powstania obowiązku podatkowego w podatku akcyzowym z tytułu nabycia wewnątrzwspólnotowego albo importu samochodu osobowego, a jeżeli miesiąc powstania obowiązku podatkowego nie jest możliwy do ustalenia - w miesiącu zapłaty podatku akcyzowego z tytułu nabycia wewnątrzwspólnotowego albo importu samochodu osobowego, średniej ceny zarejestrowanego na terytorium kraju samochodu osobowego tej samej marki, modelu, roku produkcji oraz
[uwaga!] - jeżeli jest to możliwe do ustalenia - z tym samym wyposażeniem i
[uwaga!] o przybliżonym stanie technicznym, co nabyty wewnątrzwspólnotowo albo importowany samochód osobowy, od którego zapłacono podatek akcyzowy z tytułu jego nabycia wewnątrzwspólnotowego albo importu.
Jeśli podatnik przedstawi dokumenty potwierdzające zły stan techniczny samochodu, to okoliczność ta uwzględniona jest przez organ przy obliczaniu nadpłaty. Jak uwzględniana - w granicach swobodnej oceny dowodów rzecz jasna, która to ocena należy do organu i oczywiście podlega kontroli instancyjnej i sądowej.
Pan Adam Wesołowski z kancelarii Chadbourne & Parke twierdzi, z kolei mamiąc swoich potencjalnych klientów, że w postępowaniu w sprawie zwrotu nadpłaty akcyzy ciężar każdego dowodu spoczywa na organie.
Mam wrażenie, że w tym stwierdzeniu górę wziął w p. Wesołowskim marketning handlowy nad jego niewątpliwym profesjonalizmem jako radcą prawnym tak szacownej kancelarii. To podatnik składa wniosek o nadpłatę i ciężar dowodu faktu spoczywa na nim jako tym, który z takiego faktu wywodzi skutki prawne.
A na koniec zapytam. Kto nam wszystkim taki los we Wspólnej Europie zgotował?