stało się jak się stało, czasu nie cofniesz i za popełnione błędy płacisz teraz dużą dawką stresu i niepewności.
W świetle tego jakie temty podjęlismy i w jaki sposób dążyliśmy do załatwienia paru spraw to co stało się do tej pory to błahostka, nawet jeśli zostanę tymczasowo zwolniony.
Ruszyliśmy takie rzeczy, że spodziewam się dalszych represji wobec mojej osoby i nie tylko. Wydaje się, że już od jakiegoś czasu jesteśmy inwigilowani, nasza poczta jest skanowana i selekcjonowana, telefony są podsłuchiwane. Są ku temu wyraźne sygnały, jest to aż nadto widoczne. Nie wiem czy to brak profesjonalizmu słuzb czy ich tupet
Opiszę jeden z przykładów zakłócania telefonu:
W czasie protestu byłem po raz kolejny umówiony z taksówkarzem, który woził mnie kilkakrotnie do jedej ze stacji telewizyjnych. Zawsze wejścia były na żywo, tak więc czas odgrywał kluczową rolę - spóźnienie oznaczało bowiem brak audycji. Taksówkarz ten nie wiedział dokładnie gdzie nocuję i podjeżdżał tylko w umówione miejsce. W ostatnim dniu, nad ranem już po wystąpieniu Premiera miało miejsce takie oto zdarzenie.
Wyszedłem z domu zaniepokojony tym, że taksówkarz spóźnia się jakieś 10 minut. Lekko się zdziwiłem, kiedy po wyjściu na zewnątrz zauważyłem, że stoi już taksówka. Wszedłem do środka i zapytałem taksówkarza dlaczego nie dzwoni. Odpowiedział, że robi to od paru minut i zaczynał się już martwić, że zaspałemm, gdyż ma sygnał prawidłowy, tzn. taki jakbym nie odbierał po prostu telefonu. Do taksówki wsiadły jeszcze dwie osoby, które były ze mną. Poprosiłem taksówkarza, aby zadzwonił do nich. Podaliśmy mu numery po czym bez problemu dodzwonił się do tych dwóch osób. Następnie poprosiłem, by spróbował do mnie. Sytuacja się powtórzyła, dał mi nawet posłuchać jaki ma sygnał. I tak sygnał był prawidłowy a mój telefon milczał.
I od jakiegoś czasu mamy podobne historie z telefonami. Poczta mailowa jest zasypywana spamem o podejrzanych treściach, być może nielegalnych. Tak to wygląda. Z dużym prawdopodobieństwem moge stwierdzić, że jestem inwigilowany.
Tego typu działania przerastają oczywiscie ssc, który wykonał jakiś tam ruch, który powinien dosyć szybko skończyć się pozytywnie dla mnie(WSA w Opolu działa bardzo sprawnie i szybko). Jak pisałem to jest błahostka. Jeżeli ssc liczył, że wykluczy mnie z procesu legislacyjnego, to się przeliczył.
Skonsolidował za to środowisko, zjednoczył nas wszystkich, zmarginalizował związek, który wg opinii wielu ściśle z nim współpracuje i w efekcie przybliżył nas do protestu. Dziękujemy Panu.
Spodziewam się jednak dalszych szykan i represji.
Ale ostatecznie wygramy. Nie pozwolimy na wdrożenie ustawy w tej wersji, gdyż byłoby to o stokroć większym błędem niż zgoda na wprowadzenie obecnie obowiązujacej ustawy juz blisko 10 lat temu. A przypomnę tylo, że odkąd obowiązuje obecne ustawa spotyka nas pasmo samych upokorzeń, krzywd, naruszeń godności i praw człowieka. Nieustannie też od 2000 roku pogarsza się nasz status.
NOWA USTAWA JEST NIESTETY JESZCZE GORSZA.