Wielka pikieta f.c. i pracowników SC i ich rodzin w Wwie

rezygnacja z nowogrodzkiej to zły pomysł. oczywiście trzeba to organizacyjnie usprawnić, podjechać, wysłać żony z dziećmi na kawę i ciastka .... . chyba że kanałami dyplomatycznymi nam coś obiecają. ale znów mogą oszukać.

Pojawiają się głosy, żeby ograniczyć pikietę do KPRM i Sejmu ze względu na odległość na Nowogrodzką. To jest 5 km i rzeczywiście z dziećmi małymi może być za daleko.
Trasa przemarszu jest zgłoszona jako propozycja i oczywiście możemy wciąż ją modyfikować, skrócić.
Jakie macie propozycje?
 
Pojawiają się głosy, żeby ograniczyć pikietę do KPRM i Sejmu ze względu na odległość na Nowogrodzką. To jest 5 km i rzeczywiście z dziećmi małymi może być za daleko.
Trasa przemarszu jest zgłoszona jako propozycja i oczywiście możemy wciąż ją modyfikować, skrócić.
Jakie macie propozycje?

Dobrze by było pojawić się pod domem prezesa i coś zorganizować ale trochę daleko jest ......
A swoją drogą popieram użytkownika Adka, że na nowogrodzkiej musimy być !!!!!!
 
Ostatnia edycja:
nie jesteśmy od manifestacji politycznych.
walczymy o konkretne sprawy dla środowiska i interesu publicznego.
trzeba przedyskutować solidnie środki i przekaz pikiety.
może zamiast maszerować jedynie pod urzędy i siedziby spotkamy się z obywatelami.
ulotki, broszury itp.
tysiące ulotek wydawanych przez mf poniewiera się nie użytych w urzędowych szafach.
wystarczy odkurzyć i rozdać na ulicy.

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
Na Nowogrodzkiej musimy byc!!!
Powiem tak - jak dla mnie .... km me robią różnicy jeśli są w ramach granic miasta jest to do zrobienia. Nowogrodzka musi być!!!
Dostosuję ise do większości. Ważne by było nas MAX dużo!!! Warszawka idzie w komplecie. Czas by się zrehabilitowali ci co pilnie pracowali w czerwcu :-) Warszawa = 100% na pikiecie plus rodzina znajomi!
 
Popieram oraz jestem 15-tego tam gdzie każdy celnik powinien być !!! no może oprócz MISIEWICZÓW - ostatnio transferowanych do odpowiednich komórek mundurowych - DLA DOBRA SŁŻBY :D !!! Innym się udało To dlaczego Nam ma się nie udać !!!
 
Pikieta będzie swoistym papierkiem lakmusowym naszego środowiska, w jej determinacji w walce o naszą Służbę Celną. Okaże się wreszcie, kto jest prawdziwym celnikiem, dla kogo mundur to coś więcej niż ubiór roboczy. Nie będzie wreszcie wymówek, że nie pojechałem do Warszawy choć bardzo chciałem bo : nie mam lub nie dostałem urlopu (wypoczynkowego, zaległego, na żądanie), nie mam lub wybrałem już opiekę na dzieckiem, nie mam z kim dziecka zostawić, jutro muszę iść do pracy (nie dot. granicy), nie mam munduru, ma mundur za duży, za mały, niekompletny, zapomniałem wziąć z pracy , itd, itd, itd. Znamy się w naszych lokalnych środowiskach, wiemy kto jest w ZZ i jakim, a kto nie, kto jest funkcyjny, a kto szeregowy f.c.,kto jest st., ekspertem, ekspertem, mł. ekspertem, kto pracuje w komórkach wewnętrznych, a kto na granicy, kto w WZP, a kto za biurkiem, kto ma trudna sytuacje rodzinną (np. choroba członka rodziny, opieka) i itd. Zapraszajmy jeden drugiego , mobilizujmy się wzajemnie. Często znamy prywatnie swoich przełożonych, nie bójmy się im proponować wyjazd do Warszawy (do niektórych wreszcie docierają zagrożenia wynikając z KAS). Bądźmy świadomi, że każdy z nas swoją postawa określi w tym dniu swoje miejsce w tej walce, za czym się opowiada i w jakim kierunku zmierza i czy wszystko zrobił co mógł w naszej wspólnej sprawie. Nie będzie już żadnych wymówek. Często na tym forum można było przeczytać jak dzielono nas na tych co się angażują i stoją z boku, na tych co decydują o innych i tych których nikt nie chce wysłuchać co mają do powiedzenia, zwartościowanych wysoko lub nisko, na tych z cła i skarbówki i MF, na tych lepszych i gorszych. Nadarza się wiec niepowtarzalna okazja by zadać kłam powyższemu i pokazać naszą jedność. Pamiętajcie to jest NASZ dzień. To są Prawdziwie Nasze Centralne Obchody Święta Służby Celnej, a także wspierających nas w codziennej służbie rodzin i bliskich. Spotkajmy się wszyscy 15 października w Warszawie. Nie zawiedźmy się na wzajem.
 
Ostatnia edycja:
trzeciej szansy nie będzie

tak, ale pis mający całość władzy ustawodawczej i wykonawczej, ma siedzibę na nowogrodzkiej. czas im wprost powiedzieć, że trzeciej szansy nie otrzymają. mają z naszego wyboru zrobić porządek w państwie. jesteśmy gotowi im w tym pomóc. ale niech dadzą nam to zrobić. niech zrobią porządek z prawem materialnym, niech wyposażą formację w narzędzia proceduralne do zwalczania patologii, wreszcie niech zlikwidują postkomunistyczny zasób kadrowy wraz z jego cyniczną klientelą napasioną (czyt. uwłaszczoną) na reformie lat 2009 - 2010.

dość biernej i w efekcie jałowej krytyki rządzących.

nie jesteśmy od manifestacji politycznych.
walczymy o konkretne sprawy dla środowiska i interesu publicznego.
trzeba przedyskutować solidnie środki i przekaz pikiety.
może zamiast maszerować jedynie pod urzędy i siedziby spotkamy się z obywatelami.
ulotki, broszury itp.
tysiące ulotek wydawanych przez mf poniewiera się nie użytych w urzędowych szafach.
wystarczy odkurzyć i rozdać na ulicy.

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
Ostatnia edycja:
zamiast kilku tysięcy w jednym miejscu może wytworzyć swoiste pododdziały SC np po 1000 fszy. Wtedy możemy być wszędzie ( i pod siedzibą PIS, pod ministerstwem pracy, ministerstwem finansów itd) a łączną ilość protestujących w warszawie będzie i tak kilka tysięcy
 
Do angel81 To byłoby do rozważenia w zwykły dzień tygodnia ale w sobotę nie znajduje uzasadnienia, ministerstwa nie pracują.

Zamanifestujmy swoją obecność WSZYSCY RAZEM , DLA SŁUŻBY CELNEJ, DLA NASZYCH RODZIN, DLA NAS WSZYSTKICH.
Nadto uważam, że komunikat o proteście musi być CODZIENNE ponawiany, aż do 15, wszelkimi środkami NASZEJ ŁĄCZNOŚCI
POZDRAWIAM WSZYSTKICH SPOTKANY SIĘ w WARSZAWIE
 
Ale KAS JEST DECYZJĄ POLITYCZNĄ !!!
po przedstawionych argumentach ekonomicznych nawet najwięksi zwolennicy dzisiaj chylą głowę mówiąc:

Przepraszam, no wiesz - Decyzja polityczna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


nie jesteśmy od manifestacji politycznych.
walczymy o konkretne sprawy dla środowiska i interesu publicznego.
trzeba przedyskutować solidnie środki i przekaz pikiety.
może zamiast maszerować jedynie pod urzędy i siedziby spotkamy się z obywatelami.
ulotki, broszury itp.
tysiące ulotek wydawanych przez mf poniewiera się nie użytych w urzędowych szafach.
wystarczy odkurzyć i rozdać na ulicy.

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
w polityce jak w każdej grze nie wystarczy mieć racji.
trzeba przewidywać przyszłe skutki swoich działań.
radykalizacja jest dobra dla niszowych inicjatyw.
my jesteśmy superważną dla funkcjonowania państwa Służbą.

CELNIKU ZADEKLARUJ SIĘ !
 
KAS to demagogia to polityka, wiemy, że nie chodzi o żadne reformy z luką VAT w tle. Do tego nie byłby potrzebny wcale KAS.
Zobaczcie jak szybko wierni poplecznicy JK w MF stali orędownikami pseudo reformy, wiedzą skąd im nogi wyrastają.
 
KAS to idelane rozwiązanie dla szarej strefy

Zgodzić należy się z aquirre. Nie dawajmy im pretekstu. Pikieta jest w sprawie, a pójście pod siedzibę PiS zrobi wprost z niej pikietę polityczną. Proponuję przejście spod KPRM do Sejmu i potem pod Pałac Prezydencki. Na Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu w Sobotę jest najwięcej Warszawiaków i turystów. Tam powinniśmy być, między ludźmi i tłumaczyć poprzez rozdawanie ulotek i rozmowy z ludźmi, że KAS stanowi zagrożenie dla wszystkich Polaków.

Pytam się raz jeszcze głośno: Wg MF KAS ma uderzyć w przestępczość, cwaniaków i oszustów i ma im zabrać miliardy. To są grupy dysponujące potężnymi środkami, aby wywołać histerię medialną przeciwko KAS i zablokować tą ustawę. DLACZEGO NIE PROTESTUJĄ?
Odpowiadam: Bo KAS jest dla nich idealnym rozwiązaniem. Wykorzystają zamieszanie, które powstanie w związku z wejściem w życie KAS. W mętnej wodzie łatwiej się ryby łapie.
 
Trzymam kciuki, ale nie wierzę w powodzenie pikiet, gwizdków i trąbek. Zmiana decyzji politycznej może nastąpić jedynie wobec realnej siły, bądź wobec siły realnych argumentów. Realnej siły nie mamy. Argumenty, owszem, mamy. Ale trzeba dotrzeć do właściwych uszu. Może rządowy specjalista od prezentacji przyjmie do wiadomości treść odpowiedniej prezentacji skutków tzw. reformy aparatu skarbowego? Głos Modzelewskiego jest bardzo dobry, ale musi dotrzeć do wicepremiera. Morawiecki musi pilnować kasy, a wprowadzenie KAS da - przynajmniej w pierwszych latach - jedynie obniżenie wpływów do budżetu.
 
Trzymam kciuki, ale nie wierzę w powodzenie pikiet, gwizdków i trąbek. Zmiana decyzji politycznej może nastąpić jedynie wobec realnej siły, bądź wobec siły realnych argumentów. Realnej siły nie mamy. Argumenty, owszem, mamy. Ale trzeba dotrzeć do właściwych uszu. Może rządowy specjalista od prezentacji przyjmie do wiadomości treść odpowiedniej prezentacji skutków tzw. reformy aparatu skarbowego? Głos Modzelewskiego jest bardzo dobry, ale musi dotrzeć do wicepremiera. Morawiecki musi pilnować kasy, a wprowadzenie KAS da - przynajmniej w pierwszych latach - jedynie obniżenie wpływów do budżetu.

Jedno nie przeszkadza drugiemu
 
Pikieta musi się odbyć. Ludzie chcą pokazać swój sprzeciw Ale w większości sa osrani, a pikieta daje możliwość, mimo wszystko, najbardziej anonimowo wyraxic ten sprzeciw. Ponadto w kupie raźniej i morale moze troche podskocza.
 
Back
Do góry