Wartosciowanie

Do Paco!
Dz.U. 87 poz.559 poczytaj policz i wyjdzie ci prawie to samo.Szkoda tylko,że rozporządzenie obowiązuje stosuje się jakiś dziwny klucz przy dopasowywaniu osób do stanowisk.
 
Oj kolego, albo nie rozumiesz idei wartościowania, albo prowokujesz.
Za staż pracy otrzymujesz dodatek stażowy, piszę o tym na tym forum już po raz kolejny.
Napiszę jak najprościej potrafię:
Wartościowanie ma polegać na określeniu kto ile wykonuje zadań i jaką one mają wagę dla funkcjonowania jednostki.
Tworząc nową "fabrykę" było by łatwiej, ponieważ ktoś określiłby stanowiska i ogłosił konkurs na nie. Wtedy do konkursu zgłosili by się ludzie młodzi, wykształceni, bystrzy i po przeszkoleniu realizowaliby zadania nie gorzej od starych wyjadaczy. Nie do wszystkich ważnych zadań potrzebne jest doświadczenie. Jako formacja umundurowana otrzymujemy nowe zadania o dużej wadze i tu nie do końca liczy się doświadczenie, a wręcz przeciwnie nawet nie jest wskazane.
Czy ktoś płaci fizycznemu więcej za wykonaną robotę tylko dlatego że ma doświadczenie ? Robota ma być wykonana szybko i fachowo - to wszystko.
Twoja tabelka promuje starych dziadków, którzy jeden dokument potrafią edytować cały dzień i jeszcze z błędami, natomiast młodzi ludzie posiadający znacznie więcej zadań takiej samej wagi, wykonujący je znacznie lepiej mają "kisić się" w grupie specjalistów bo akurat nie urodzili się wcześniej ?

Zapamiętaj: za staż masz dodatek stażowy doliczany do pensji, nic więcej. Jak chcesz więcej zarabiać - przejdź na inne stanowisko, wygraj w konkursie na kompetencje i dowiedź że należy Ci się to.

Pozdrawiam
 
Oli! Nic dodać, nic ująć. Uprzedziłeś mnie o parę minut, pozostaje więc jedynie podpisać się pod tym, co powyżej napisałeś. Wiele razy wolę dać zadanie młodszemu funkcjonariuszowi wiedząc, że zrobi coś lepiej i szybciej niż doświadczony stażem kolega. Nie lata stażu czynią fachowca, oj nie...
 
Oli i Danzigerzoll.
Jestem stary i nie zgadzam się z Wami.
Dam Wam wiarę jak sprawicie cud aby załoga Wam się nie zestarzała.
 
Pozorna sprzeczność

Marian 2,Oli i Danzig....
Racje są po wielu stronach.
Nigdzie nie jest powiedziane, że starszy po pół roku na wyższym stanowisku nie podoła, ale będzie się być może wreszcie po raz pierwszy od lat starał, inaczej lepszy wejdzie w jego buty lepszy / być może młodszy /. Ważne żeby ten mechanizm był kontrolowany przez profesjonalnych ludzi, a nie kelnerów od spełniania zachcianek Góry.
Spieramy się o sprawy drugorzędne, a to "pożądany" standard w naszej służbie.
Przy tym ogniu wygrzewa się środowisko oportunistyczne w SC. W tym część skompromitowanych działaczy związkowych. Pomóżmy tym co im się jeszcze chce, reszta i tak nie ruszy palcem. Straci szansę na trwanie w układach i układzikach. To oznacza dla wielu odstawienie od korytka, a korytko jest ważne, bardzo ważne. Wrzutki na forum o pieniążkach itp. są zawsze wtedy gdy dyskusja zmierza do zbyt daleko idących wniosków. Małych ludzi wszędzie jest pełno, oni mają najwięcej do stracenia.
zoll- średniowieczny
 
Marian 2,
wszyscy się zestarzejemy, ale :
1. Powiedz petentowi że jesteś stary i nie obsłużysz go tak szybko jak młody pracownik (ciekawe jak zareaguje ?).
2. Widocznie nie są Ci potrzebne pieniądze na utrzymanie dzieci, kupno mieszkania, auta i ... utrzymanie kochanki ;-)
 
Napiszę jak najprościej potrafię:
Twoja tabelka promuje starych dziadków, którzy jeden dokument potrafią edytować cały dzień i jeszcze z błędami, natomiast młodzi ludzie posiadający znacznie więcej zadań takiej samej wagi, wykonujący je znacznie lepiej mają "kisić się" w grupie specjalistów bo akurat nie urodzili się wcześniej ?

Zapamiętaj: za staż masz dodatek stażowy doliczany do pensji, nic więcej. Jak chcesz więcej zarabiać - przejdź na inne stanowisko, wygraj w konkursie na kompetencje i dowiedź że należy Ci się to.

Słusznie prawisz czlowieku w pełni się z Toba zgadzam. Tylko zapamietaj sobie jedno Ty co taki mlody, ambitny jesteś, co taki szybki, bezbłedny i nieomylny, co masz dobre oczy, świetne zmysly i blyskawicznie wykonujesz polecenia przelożonych zapamietaj sobie jedno przy tej szybkości nawet nie zauwazysz kiedy się zestarzejesz i życzę Ci by Ciebie tak samo wowczas potraktowali. By cały Twoj dorobek zawodowy poszedł w niepamieć i zdegradowali Cie do najniższego stopnia. No ale Ty i tak będziesz przeszczęśliwy - przecież dostaniesz dodatek stażowy...

A wogóle to "starych dziadków" pozwalniać i bedzie spokoj. Może określisz wiekowo kiedy zaczyna się być starym dziadkiem 25, 30 35... lat??

pozdrawiam

Elf
 
Elf!
Nie o stopniach tu prawimy a o stanowiskach. Wyjazd z "degradacją do najniższego stopnia" nie jest "w tym temacie".
I nie o demencji ani innych mniej poważnych uciążliwościach wieku podeszłego tu mowa, a o faktycznym doświadczeniu i sprawności w robocie. Twierdzę, że wiek nie równa się doświadczeniu, podobnie - choć to bite w druga stronę - wiek nie równa się sprawności w działaniu.
Może mam małe spectrum wiedzy o naszym zawodzie i o realiach jego wykonywania ale... Zaryzykuję. Dużo spośród nas to fachmeni, ale fachmeni wykonujący w dużej mierze robotę już obrobioną: realizujemy zgłoszenia przyjęte i przeanalizowane przez innych, korzystamy z systemów elekronicznych też na miarę dokonanej już obróbki. Kiedy przydarza się sprawa problemowa - kto z nas bierze byka za rogi i realizuje temat od A do Z? Czy nie trafia taka sprawa do kierownika zmiany (kierownika refetau, etc.)? Czy nie trafia taka sprawa do komórki PC?
Tu widzę jedyne logiczne uzasadnienei traktowania moich chłopaków jako jedynie specjalistów przez szacowny system SOWA i tych, którzy SOWĘ uzbroili w dane.
Sprawiedliwe? Nie wiem, być może nie, a na pewno kopiące z półobrotu w ambicję. Ale czy każdy z Was, którzy tu - na Forum - wylewają swoje żale, może ze spokojem stwierdzić, że to co napisałem powyżej to bzdura?
 
Słusznie prawisz czlowieku w pełni się z Toba zgadzam. Tylko zapamietaj sobie jedno Ty co taki mlody, ambitny jesteś, co taki szybki, bezbłedny i nieomylny, co masz dobre oczy, świetne zmysly i blyskawicznie wykonujesz polecenia przelożonych zapamietaj sobie jedno przy tej szybkości nawet nie zauwazysz kiedy się zestarzejesz i życzę Ci by Ciebie tak samo wowczas potraktowali. By cały Twoj dorobek zawodowy poszedł w niepamieć i zdegradowali Cie do najniższego stopnia. No ale Ty i tak będziesz przeszczęśliwy - przecież dostaniesz dodatek stażowy...

A wogóle to "starych dziadków" pozwalniać i bedzie spokoj. Może określisz wiekowo kiedy zaczyna się być starym dziadkiem 25, 30 35... lat??

pozdrawiam

Elf
TAK MŁODY GNIEWNY !!! a potem wyrok za szybką miłą wyspecjalizowaną wysoce odprawę i łzy dlaczego ????
a stary z długim stażem , nie pasuje do młodej st.specjalistów i ekspertów
orkiestry czyżby taka była myśl przewodnia wartościowania ?????
 
Elf: Nie kwestionuję dorobku zawodowego najstarszych pracowników. Od tego są medale za wieloletnią służbę i nagrody jubileuszowe.
Jak będę stary to nie będę chciał latać z papierami bo nie będę miał na to sił. Ucieszę się jak zrobią to za mnie młodsi pracownicy i nie będę miał im za złe że chcą więcej zarabiać bo moje potrzeby będą już o wiele mniejsze. Moje wspomnienia ("doświadczenie") na wiele się nie zda, bo nikogo nie będzie interesowało jak to się robiło w Celinie. Nie będę również chciał jeździć na różne szkolenia bo nie będę miał na to sił. Ucieszę się jak dadzą mi mniej odpowiedzialne zadania nawet kosztem mniejszych zarobków bo ... nie będę musiał szkolić co chwila nowych pracowników ponieważ niskie zarobki nie utrzymają nikogo na stałe.

pozdrawiam
Oli
 
Elf: Nie kwestionuję dorobku zawodowego najstarszych pracowników. Od tego są medale za wieloletnią służbę i nagrody jubileuszowe.
Jak będę stary to nie będę chciał latać z papierami bo nie będę miał na to sił. Ucieszę się jak zrobią to za mnie młodsi pracownicy i nie będę miał im za złe że chcą więcej zarabiać bo moje potrzeby będą już o wiele mniejsze. Moje wspomnienia ("doświadczenie") na wiele się nie zda, bo nikogo nie będzie interesowało jak to się robiło w Celinie. Nie będę również chciał jeździć na różne szkolenia bo nie będę miał na to sił. Ucieszę się jak dadzą mi mniej odpowiedzialne zadania nawet kosztem mniejszych zarobków bo ... nie będę musiał szkolić co chwila nowych pracowników ponieważ niskie zarobki nie utrzymają nikogo na stałe.

pozdrawiam
Oli

o bosze! Oli, czy ty się nie zamieniłeś z kimś na łeb! Życzę Ci aby Twoja emerytura była zdecydowanie zaniżona, proporcjonalnie do tych banialuków, które wypisujesz w tej chwili, iu proporcjonalnie do sił, jakie będziesz posiadał po 30 latach pracy!
 



Kolego (o ile tak mi wolno) Danzigerzoll.
Jak widzę jesteś osobą sprawnie używającą szarych komórek, więc nie w Twoim "stylu" jest rozmywanie merytoryki swojego wpisu przez "czepianie się" słówek, być może prostszych od siebie ludzi. "Tak robią ci, którym brakuje argumentów ..."
Tak naprawdę, to Twoja postawa wydaje się być postawą cnotliwej panienki; "chciałabym, ... ale boję się!" Myślisz inteligentnie- wiesz, że coś nie gra - tylko nie chcesz do końca powiedzieć samemu sobie całej prawdy! Nawet sprawiedliwości nie umiesz (albo nie chcesz) wyrazić?!
Zadam Ci Panie Kierowniku jedno pytanie (jest ono z uwzględnieniem twoich niedawnych tutaj wypowiedzi- jeśli odpowiesz szczerze sobie samemu, to wystarczy).
Chipotetycznie likwidują jutro (14.XI) Twoją jednostkę. Zostajesz za dwa dni przeniesiony na inne stanowisko - niebawem np. Specjalisty, gdyż "lepsze" są już teoretycznie obsadzone przez młodych, ledwie po studiach; ale po 3-4 fakultetach, ze znajomością 7 języków (pamiętaj! wartościowanie jeszcze nie obowiązuje).
- Jakich słów i określeń użyjesz, by przekonać o swojej wartości tych, którzy o tej obsadzie będą decydować ???

Teraz możesz się wyłgać komentarzem w stylu "na szczęście nie jestem w takiej sytuacji", zaatakować mnie - wspominając coś o "domorosłym psychologu", pohuśtać niepewnym "nie wiem co by było, gdyby ..." albo jeszcze kilka innych, strategii ludzi inteligentnych (acz niepokornych).
Jeśli zdecydujesz inaczej- JA nie odpowiem która odpowiedź będzie Prawdą. Chcesz poznać Prawdę, to usiądź i przygotuj swój życiorys, CV i przedłóż je samemu sobie...
ps.
Zapytaj "swoich chłopaków" czy kochają swojego prezesa tak samo, jak kochają trenera Jarząbka.
 
Balbino, moje poglądy wynikają z obserwacji własnego środowiska. Do urzędu przychodzą "doświadczeni" pracownicy, zaparzą ziółka, przeczytają gazetkę, odczytają maila a jak trzeba się do czegoś zaangażować to idą na zwolnienie. Tymczasem młody pracownik zapieprza i chce za to godziwego wynagrodzenia to tak ciężko zrozumieć ?
 
Do OLI

nie wiem, ile lat masz Oli i jak dlugo pracujesz, ale Twoj bełkot na temat starszych pracowników staje sie nie do zniesienia. A więc wydaje Ci sie, ze jak ma sie juz te 40 bądż wiecej lat, to pieniadze nie sa juz potrzebne. Sadzisz, ze wtedy juz nie msz wydatkow (kredyty pospłacane, dzieci poza domem). Otoz nie, a nawet jesli komus ta sztuka sie uda w wieku 40 lat, to uwazasz ze powinien juz tylko wegetować. Bardzo współczuję Ci twojego braku wyobraźni i równiez zyczę, aby w polowie Twojej pracy pozbawiono Cie szans na jakakolwiek podwyżkę i sponiewierano trąktując gorzej niz nowo przyjetych.
 
Karolino12, chyba nie do końca przeczytałaś o co chodzi. W wartościowaniu ważne jest by za wykonywane zadania otrzymać godziwe zarobki. Jeżeli więc jesteś pracownikiem "doświadczonym" i wykonujesz zadania, to czy nie wkurzy Cię to że młody pracownik przyjdzie i będzie "ściemniał" osiem godzin po czym pójdzie do domu ?
Ten mechanizm działa w obie strony.
A co Twojego wpisu, myślę że tak długo jak w pracy będę pracował naprawdę, tak długo nie pozbawiony będę szans na podwyżkę.
 
Podwyzka

Przykro mi, ale brak Ci doswiadczenia zyciowego. Mozesz bardzo rzetelnie wykonywac swoje obowiązki, popytaj się kolegów, a podwyzki i tak dostana Ci co zwykle. Za jakis czas to zrozumiesz.
 
Karolino12, chyba nie do końca przeczytałaś o co chodzi. W wartościowaniu ważne jest by za wykonywane zadania otrzymać godziwe zarobki. Jeżeli więc jesteś pracownikiem "doświadczonym" i wykonujesz zadania, to czy nie wkurzy Cię to że młody pracownik przyjdzie i będzie "ściemniał" osiem godzin po czym pójdzie do domu ?
Ten mechanizm działa w obie strony.
A co Twojego wpisu, myślę że tak długo jak w pracy będę pracował naprawdę, tak długo nie pozbawiony będę szans na podwyżkę.
Oli...pracujesz krótko...podobnie jak ja (mam wrażenie). Z kim konsultujesz swoje "sprawy"? Dla mnie starsi pracownicy są skarbnicami wiedzy, bo nie ma nic ponad ich wieloletnie doświadczenie...
 
Balbino, moje poglądy wynikają z obserwacji własnego środowiska. Do urzędu przychodzą "doświadczeni" pracownicy, zaparzą ziółka, przeczytają gazetkę, odczytają maila a jak trzeba się do czegoś zaangażować to idą na zwolnienie. Tymczasem młody pracownik zapieprza i chce za to godziwego wynagrodzenia to tak ciężko zrozumieć ?

TO jest degenerat mentalny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Back
Do góry