Wartosciowanie

Ale koledzy i koleżanki, aktualnie w izbach tworzą się wakaty na stanowiskach. Coraz częściej DIC ogłasza iż jest wolne stanowisko w grupie B3 - można kandydować. Komu nie odpowiada własne stanowisko w C może sprawdzić się w B.
 
zwartościowani

Problem polega w tym, że znowu przypadek bedzie decydował o przynależności ..... ktoś jest "cieniasem" ale potrafi edytowac dokumenty i tylko dlatego że pracuje w pewnej komórce jest ekspertem ... !!! Inny potrafi wystawić mandat i też jest ekspertem ... Słuchajcie .... spoglądając z zewnątrz za dużo jest eksppertów, albo usytuowani są w niewłaściwym miejscu !!! Po procesie wartościowaniu stanowisk powinien odbyć się konkurs na stanowiska eksperckie połączony z egzaminem sprawdzającym wiedze "przyszłego" eksperta.....Wówczas okazałoby się, że umiejętność pisania i czytania to za mało !!!
Mam jeszcze pytanie do tych z "góry" którzy czytają forum .... Dlaczego przy wartościowaniu nie skorzystano z usług firmy zewnętrznej oraz dlaczego jeżeli już nie zaadoptowano wprost modelu niemieckiego ? Wówczas może ktoś uwzględniłby, że np praca na granicy, kiedy celnik ma niewiele czasu na podjęcie decyzji czy dany towar dopuścić do tranzytu czy też nie, kiedy jego decyzja obarczona jest odpowiedzialnością i związana z ogromem przepisów krajowych i unijnych - jest czynnością tylko specjalistyczną a inny celnik np z komórek dochodzeniowych wypełni pare kwitów .... pójdzie do sądu albo coś powie albo nie ... nie ma specjalistycznego wykształcenia prawniczego .... ale starszy ekspert !!!:cool:
 
Wiesz superKrowo, ja z "góry" nie jestem ale domyślam się że nie byłoby takich mądrych do zasiadania w komisji egzaminacyjnej. Z drugiej strony, dlaczego przy podziale na korpusy nie egzaminowano wszystkich a tylko oficerów młodszych ? Aspiranci i oficerowie otrzymali stopnie za darmo. Jeśli szukasz sprawiedliwości to w SC jej nie znajdziesz ...
 
Nie mnie oceniać czy dane stanowisko i czynności na nim wykonywane zasługują na B czy C , są od tego mądrzejsi.
Jakbyś się bardziej wczytał w wypowiedzi brr, to raczej postawił on zarzut iż dlaczego to młodzi stażem mają B a on biedak C - zaznaczył od razu, że i tak kaskę ma na poziomie B ! Więc o co mu chodzi ?

Prawdopodobnie o to, że kasa to nie wszystko. Nie każdy rodzi się bez ambicji, lub ogranicza je wyłącznie do kasy. Jeśli poświęciłeś się Służbie i po wielu latach zostajesz w taki sposób "doceniony" to możesz czuć się nieswojo. Widocznie on się w taki sposób czuję i z pewnością nie jest w tym osamotniony. Mało tego, gwarantuję Ci, że jeśli Ciebie spotka to za 15 lat poczujesz się podobnie.
Niedocenianie doświadczenia nie przyniesie naszej Służbie nic dobrego. Sam jestem stosunkowo młodym funkcjonariuszem i wiem, że gdyby nie starsi koledzy poległbym niejednokrotnie.
W/g mojej skromnej oceny wiele osób zasługuje przynajmniej na B 3 ( szczególnie mobilni ) ale jak taki kiero ma podzielić obowiązki aby wszystkim dogodzić skoro czynności np : w OC, WZP zostały tak nisko zwartościowane ?
W sposób sprawiedliwy. Jeśli zadania WZP zostały nisko zwartościowane i wszyscy jadą na tym samym wózku, to niech mają równe stanowiska. Sytuacja, w której wybranym dodaje się wartościowszych zadań zabierając je innym jest patologią. Zwłaszcza, że i tak wykonują później te same czynności. Równomierne rozdzielenie zadań podniosłoby stanowiska wszystkim.

Podejrzewam, że u Was w WZP jest mnóstwo kontrlerów czy mł. kontrolerów którzy dostając nawet C1 ( min. 3200 ) złapali Pana Boga za nogi a jak dostali B3 ( min. 3700 ) to już kosmos dla nich. Ale też są inspektorzy z kasą 3500 - 3700 i płaczą że C 1 mają.
Nie pracuję w WZP, ale w komórce gdzie sytuacja jest podobna. Na wartościowaniu nie wyszedłem źle bo z mł. kontrolera przechodzę na st. specjalistę. Jednak (cytując Bareję) "pamiętaj żeby plusy nie przesłoniły Ci minusów" całej tej sytuacji bo to prawdopodobnie ostatni raz kiedy udało Ci się złapać Pana Boga za nogi.
 
Ostatnia edycja:
Prawdopodobnie o to, że kasa to nie wszystko. Nie każdy rodzi się bez ambicji, lub ogranicza je wyłącznie do kasy. Jeśli poświęciłeś się Służbie i po wielu latach zostajesz w taki sposób "doceniony" to możesz czuć się nieswojo. Widocznie on się w taki sposób czuję i z pewnością nie jest w tym osamotniony. Mało tego, gwarantuję Ci, że jeśli Ciebie spotka to za 15 lat poczujesz się podobnie.
Niedocenianie doświadczenia nie przyniesie naszej Służbie nic dobrego. Sam jestem stosunkowo młodym funkcjonariuszem i wiem, że gdyby nie starsi koledzy poległbym niejednokrotnie.

W sposób sprawiedliwy. Jeśli zadania WZP zostały nisko zwartościowane i wszyscy jadą na tym samym wózku, to niech mają równe stanowiska. Sytuacja, w której wybranym dodaje się wartościowszych zadań zabierając je innym jest patologią. Zwłaszcza, że i tak wykonują później te same czynności. Równomierne rozdzielenie zadań podniosłoby stanowiska wszystkim.


Nie pracuję w WZP, ale w komórce gdzie sytuacja jest podobna. Na wartościowaniu nie wyszedłem źle bo z mł. kontrolera przechodzę na st. specjalistę. Jednak (cytując Bareję) "pamiętaj żeby plusy nie przesłoniły Ci minusów" całej tej sytuacji bo to prawdopodobnie ostatni raz kiedy udało Ci się złapać Pana Boga za nogi.
Dzięki "przygłup" sam bym lepiej tego nie ujął. Mam w d...pie tę kasę, mam z czego życ, i to zupełnie nieźle. Moje wątpliwości dotyczyły procesu wartościowania. Czemu to ludzie robiący to samo inaczej są zawartościowani? A to dlatego, że jedni są znajomymi króliczka a inni nie. Ja mam ten luzik, że nie należę i nie należałem do znajomych żadnego z króliczków. A patrząc wstecz należy się spodziewać, że za góra 2 lata przyjdzie nowa miotła i pozamiata po swojemu. Drżyjcie wtedy dzisiejsi królikowi znajomi. A dla tych, którzy dostają podwyżkę i uważają, że należy się cieszyć i siedzieć cicho, przypominam, że w wyniku protestu w 2008 roku mieliśmy dostać podwyżki. Pierwsza część to te osławione 500 na etat, reszta podwyżek miała być przy wartościowaniu. I co? I g..wno. Najwięcej podwyżki z tej okazji dostaną kierownicy i ci wyżej - to ci, którzy wtedy szykanowali i straszyli protestujących. Tyczy się to także poprzednich szefów naszego WZP, wzięli wtedy po 500 a nas straszyli prokuratorem. Jakby mieli troche honaru to by przunajmniej "zaczerwienili" się trochę. Nie wiem co robili wtedy koledzy Twarzowy i Wizard, pewnie pojechali jak reszta cieniasów odblokowywać granicę. Ja wziąłem zwolnienie czym przechlapalem sobie u P i I. I właśnie przy tym wspaniałym wartościowaniu granica została wydymana bez mydełka, a to przede wszystkim im zawdzięczamy luty 2008 roku.
Cieszę się, ze ci którzy najmniej zarabiali dostali jakąś kasę. Tak powinno być, bo nasza robota jest po prostu przej...ana. Ale chciałbym, żeby wszystko odbywało się na czytelnych zasadach. Jak żaden z was koledzy T i W nie widzicie jakie są nastroje na wydziale to gratuluję samopoczucia.
 
Ja nie pracuję u ciebie na wydziale tylko w OC i wiem jakie są nastroje. I pytanie ilu u was jest specjalistów bo u nas ok. 50 %.
A i na granicę nie jeździłem.
 
Dokładnie, o czytelne zasady tu chodzi. Ludzie wykonujący te same zadania muszą być zwartościowani jednakowo. Jeśli nie faworyzuje się tu doświadczenia to tym bardziej nie widzę powodu żeby faworyzować cokolwiek innego.
 
Tiaaak!
Was, wszystkich EksPertów z bożej łaski naprawdę nieźle porąbało. Przykro mi to pisać, ale szczególnie tych młodych, zaskoczonych klasyfikacją "B".
NIEZŁY NUMER wam wywinął wujek Kapica! Napewno jesteście bardzo uspokojeni i ani wam w głowie jakieś protesty czy bunty. Mało komu przychodzi do głowy ogarnąć więcej niż własne cztery litery - albo "się nie chce", albo "się nie potrafi"! Wypada więc zadać kilka pytań, oczywiście retorycznych - dla tych po studiach wyższych, szczególnie podyplomowych przypomnienie - nie wymagających z różnych powodów odpowiedzi.
Czy wartościowanie waszego stanowiska zawierało wskazane w Zarządzeniu elementy (np. doświadczenie)???
Czy w opisie są czynności których nie robicie, albo nawet nie znacie???
Czy uwzględniono wszystkie wykonywane przez was czynności???
Czy na podobnych stanowiskach obejmowanych przez osoby - z / bez wyższego wykształcenia zróżnicowano ich wartość???
Czy komukolwiek z was przedstawiono już propozycję służby na tym właśnie stanowisku???
...
Jeżeli odpowiedź samemu sobie nie nastręcza wam trudności, to szczerze gratuluję beztroski, poczucia bezpieczeństwa, a przede wszystkim tej "wspaniałej"- wyrażonej gdzieś wcześniej postawy; "po co mamy protestować? przecież MI jest dobrze!"

Otóż MNIE nie jest dobrze i to bynajmniej nie z powodu problemów własnych!
Pracuje ze mną człowiek, który do emerytury ma niecały rok. Nigdy nie chorował, zawsze otwarty na pomoc innym, doświadczeniem przewyższający wielu przełożonych, nie obawiający się żadnych zadań, jeden z ostatnich Sprawiedliwych- dla mnie wzór Człowieka, Obywatela, Funkcjonariusza- na pytanie "czemu nie załatwi sobie L4" jak robi większość na rok przed emeryturą, odpowiada: "przecież nie jestem chory!"- przykład uczciwości, pracowitości i zaangażowania ...
Jedyne co bym chciał, to byście wy - prymitywne ciołki zapatrzone we własne odchody, totalnie niedostosowani do społeczeństwa egoiści- zobaczyli (i aby śniło się to wam do końca życia) jego oczy po otrzymaniu wyników wartościowania - Młodszy specjalista Służby Celnej !!!
 
Ja nie pracuję u ciebie na wydziale tylko w OC i wiem jakie są nastroje. I pytanie ilu u was jest specjalistów bo u nas ok. 50 %.
A i na granicę nie jeździłem.
No i usatysfakcjonowany jesteś? Uważam, że was wydymali. Pracowalem kilka lat na oc i wiem jaka to robota.
 
I tutaj cat masz zupełną rację! Sam podobnego widoku doświadczyłem. - Niektórzy powiedzą, że to co do tej pory było niesprawiedliwe, że wykonując te same czynności mieliśmy różne stanowiska - mkc kc skc itd., ale przynajmniej wiedzieliśmy czego się możemy w przyszłości spodziewać, i będziemy w jakiś sposób docenieni za doświadczenie i lata pracy oddane Służbie Celnej. A teraz w zależności od widzimisię góry możesz nieświadomy nagle zrobiony ekspertem młody wilku z eksperta wylądować na młodszym specjaliście, bo tak ponownie zwartościują twoje stanowisko pracy - tzn w domyśle Twoją osobę. Cały proces wartościowania jest tak skonstruowany, że z dnia na dzień a właściwie z tygodnia na tydzień można zmieniać statusy w oddziale czy wydziale co będzie skutkowało zmianą wartości stanowisk. Więc ktoś wymyślił bardzo piękny bat na "swołocz". Przyjmujesz to stanowisko , jak się nie podoba to wy.....
A tak na marginesie - uzasadnienie, które usłyszeliśmy od "Władców" dlaczego stanowiska/ludzie w UC i IC dostają większą wartość??? : "bo wy na granicy macie dodatki - kontrolerski, za nocne godziny i zwrot kosztów za dojazdy (chyba sam nie wiedział jak funkcjonują te dodatki) - a tam tego nie mają i dlatego ich trzeba wyżej zwartościować. - Nasuwa się pytanie retoryczne - to dlaczego jak nam tak dobrze to nikt nie chce się na granicę nie wybiera???- ale nie o to chodzi w tym wątku.
Normalnie ręce opadają - oceńcie sami co nasza władza sobą reprezentuje......
Czyżby się ktoś pomylił i wśród tylu kłamstw powiedział prawdę???
 
Władza osiagnęła swój cel,skłóciła ludzi , siedzi i się cieszy.
Brak ludziom obiektywnego spojrzenia i wiem jedno, nic juz tego nie zmieni.
 
Ty chyba nie za bardzo kumasz czym jest (a raczej czym powinno być) wartościowanie. "dobre stanowiska dostali ludzie naprawde dobrzy w tej robocie". Nie ma znaczenia kto i jak bardzo jest dobry, ani jak wielki ma staż. Wartościuje się stanowiska, nie ludzi, po to, żeby wykonujący tą samą robotę nagradzani byli jednakowo. "Dobry" to często pojęcie względne.

Oczywiście nie musimy się z tym zgadzać, ale na tym powinno polegać wartościowanie.

to napisz dlaczego ten co odprawia na zmianie 90 samochodów ciężarowych TIR
ma mniejszą czasochłonność od tego co odprawia 60 samochodów ciężarowych na zmianę tego samego przejścia.W obu przypadkach są kolejki i tyle samo samochodów próżnych. Co dali temu drugiemu więcej czasochłonności z jakiego powodu
 
a kto uczestniczył w pracach przy projekcie wartościowania- sprawdzcie jak Ci swoje stanowiska zwartościowali,checa nie będąc nigdy co niektórzy przy odprawach celnych,nie mówiąc ,że nie znają podstawowych terminów celnych
 
ja tak trochę z innej beczki. chciałbym się zapytać jakie stanowiska otrzymały osoby zajmująca się głównie rewizją w OC wewnętrznych.
 
Mam bardzo ważne pytanie w sprawie wartościowania stanowisk. Jeżeli w mojej komórce zwartościowano zadania na stanowiska eksperckie a propozycje na to stanowisko dostaje np. (pracownik cywilny) funkcjonariusz na stanowisku specjalistycznym jak to się ma do Rozporządzenia wydanego na podstawie art.113 ust.3 ustawy o SCz dnia 18 maja 2010r. w sprawie stanowisk służbowych funkcjonariuszy celnych, trybu awansowania oraz dokonywania zmian na stanowiskach slużbowych.
par.4 .1 Awans na stanowisko służbowe, zwany dalej "awansem, może nastąpić:
1) w ramach tej samej kategorii stanowisk slużbowych - po odbyciu przez okres co najmniej roku slużby na dotychczasowym stanowisku(...)
2) przez zmianę kategorii służbowych - po odbyciu przez okres co najmniej dwóch lat służby na najwyższym stanowisku służbowym w dotychczasowej kategorii(...)
par.8. Zmiana na stanowisku służbowym odbywa się przez:
1) podwyższenie grupy uposażenia o jedną, bez zmiany stanowiska służbowego
2) odwolanie ze stanowiska z kategorii stanowisk kierowniczych
par. 9.1. Ziana o ktorej mowa w par.8 pkt 1:
1) następuje na wniosek bezpośredniego przełożonego, skladany do kierownika urzędu, z zachowaniem drogi służbowej;
2) jest możliwa po odbyciu, przez okres co najmniej roku słuzby na stanowisku służbowym w dotychczasowej grupie uposażenia
par. 11. W okresie 2 lat od dnia wejścia w życie rozporządzenia awans, o którym mowa w par.4 może nastąpić bez spelnienia warunku w zakresie uzyskania oceny okresowej.
 
Ostatnia edycja:
Podziękujcie JK za to wszystko co dla nas robi.

Co robią związki zawodowe. Przecież w rozporządzeniu o wartościowaniu, w strategi na lata .... różnych pismach wyjaśniających cyt uspokajających jest cały czas mowa o stanowiskach pracy nie o osobach na tych stanowiskach. Żadne rozporządzenia nie uwzględnia problemów jakie ta zamiana stanowisk przysporzy. Ale nie łudźmy się osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy dobrze wiedzą co robią. To wszystko ma swój cel. Odpowiedzcie sobie na pytanie komu na czym zależy i do czego to doprowadzi: - brak motywacji na pierwszej linii = byle jaka praca, przemyt, korupcja, przekręty VAT - lęk przed zmianą stołka z kat B = robimy wszystko żeby zadowolić A, nawet jeżeli jest to na szkodę państwa. Który kierownik odważył się i powiedział Naczelnikowi lub Dyrektorowi żeby sam zaproponował doświadczonym celnikom, którym zostało kilka lat do emeryturki nowe stanowisko "młodszy specjalista" lub specjalista, kiedy obok siedzi aplikant i ma dostać starszego specjalistę. A gdzie Wasza etyka panie SSC. Proponuję żeby każdy wysłał do Pana Jacka podziękowanie za nadane stanowisko, napiszcie ile lat pracujecie w cle, na jakich stanowiska. Do listu dołączcie wszystkie pisma, nagrody, wyróżnienia oraz zdjęcie w mundurze z dopiskiem aby je trzymał razem z kordzikiem.
 
Który kierownik odważył się i powiedział Naczelnikowi lub Dyrektorowi żeby sam zaproponował doświadczonym celnikom, którym zostało kilka lat do emeryturki nowe stanowisko "młodszy specjalista" lub specjalista, kiedy obok siedzi aplikant i ma dostać starszego specjalistę.

Takich odważnych już w tej służbie nie ma,są posłuszni i wykonują swoje zadania. Nie martwią się o swoja przyszłość a może powinni zacząć to robić ??
 
Kilka spostrzeżeń

Po lekturze forum, zarządzenia o wartościowaniu mam kilka spostrzeżeń, z którymi się chcę z Wami podzielić.
1. To co teraz Wam pokazują kierownicy do zapoznania się to nie jest żadna propozycja objęcia tego stanowiska - propozycja objęcia wynika z Ustawy - art.222, to wszystko przed Wami. Propozycja ma być przedstawiona na piśmie i określać: stanowisko, miejsce pełnienia służby i uposażenie. Pamiętajcie o terminie, w którym należy dać odpowiedź
2. To co Wam teraz pokazują kierownicy do zapoznania, to nie jest ostateczna wersja opisu i wartościowania danego stanowiska. Zgodnie z par.14 Zarządzenia funkcjonariusza zapoznaje się z Zatwierdzonym opisem, na którym ma pełnić służbę. A opis zatwierdza wyłącznie SSC - par.13
3. Uważam zatem, że to co Wam teraz pokazują kierownicy i umożliwiają wnoszenie uwag to nic innego jak badanie nastrojów, po prostu poligon doświadczalny. A jeżeli tak jest TO PISZCIE SWOJE UWAGI.
4. Co do UWAG do przedstawioych WAM opisów i wartościowania:
- weźcie w dłoń swoje dotychczasowe zakresy i porównujcie z tym co WAM przedstawiono
- opierając się na zapisie par. 3 ust. 3 zarządzenia wskazujcie na łamanie tych przepisów, tzn: stanowiska powinny być tak opisane aby obejmowały zadania o zbliżonej wartości, a nie jak teraz rozpietość od 1 do 4, ma być ograniczona ilość zadań - nie jeden prawie wszystkie z zarządzenie, drugi ledwie kilka, no i należy dążyć do specjalizacji.
5. Moim zdaniem, gdy już ktoś otrzyma propozycję objęcia danego stanowiska i przyjmie oraz zostanie zapoznany z opisem i wartościowaniem tegoż stanowiska to MOŻE i POWINIEN wykonywać zadania tam opisane. Gdy będą Wam kazali robić coś co w tychże opisach nie ma to, żądajćie w Każdym przypadku POLECENIA NA PIŚMIE, zgodnie z art. 127 Ustawy o SC - nie można komuś kazać wykonywać zadań kasjerki, gdy kazano mu kopać rowy (bez obrazy).
6. Nie wierzcie Kierownikom, którzy twierdzą, że opis opisem, a zakres zadań będzie wynikał z funkcjonującej obecnie karty zadań i uprawnień. Tak karta miała rację bytu, gdy nie było opisu stanowisk!!! i wynika wyłacznie z zarządzenia o statutach izb i urzędów.
7. Nie dajcie sobie wmawiać, że wartość stanowiska służbowego świadczy o większej lub mniejszej ważności opisanego stanowiska. Np wartość stanowiska 1,90, a drugiego 2,30 - oba specjalista, tylko ten drugi ma więcej zapier..... Nic więcej. A na pewno nie to, że gość, który dostaje to drugie stanowisko jest lepszy od tego, który dostanie to pierwsze.
8. Moim zdaniem opis i wartościowanie stanowisk robiony obecnie nie ma nic wspólnego z Zarządzeniem. Powinno być tak: kieronwnik (znający się na robocie, znający zadania danej komórki i mający pojęcie o rganizacji pracy tworzy stanowiska, którym przypisuje zadania i czasochłonność. Wrzuca to do SOWY i wychodzi wartość stanowiska, a ta określa kategorię tego stanowiska i tyle. To co się teraz robi jest odwrotnością powyższego - najpierw kategoria, a potem dobór zadań i czasochłonności, tak aby wartość stanowiska zmieściłą się w widełkach.
9. Nie da się ukryć, że powyższe w wielu przypadkach robione jest przez pryzmat konkretnej osoby. TO NIE WY MACIE BYĆ ZWARTOŚCIOWANI, ale na dzisiaj jakieś wirtualne stanowiska, które kiedyś mają być Wam zaproponowane.
10. Pytanie retoryczne, a może powinno być tak, że najpierw opis i wartościowanie, potem zatwierdzenie, a potem propozycja objęcia stanowiska, ale już nie koniecznie w tej komórce w której teraz Jesteście?

Jeżeli macie taką możliwość piszcie swoje uwagi do zespołów, dotyczące wartościowania stanowisk, a nie że WAS zwartościowano. Wytykajcie wszelkie bezsensowne opisy typu: na stanowisku jest ustalanie rodzaju i ilości towaru, ale już przeszukanie środka przewozowego i skrytek już nie (ciekawe?), albo prowadzenie postępowania mandatowego, ale wszczynanie postępowaniań karnych skarbowych już nie, albo ustalanie rodzaju i ilośći tawarów, ale zdejmowanie zamknięć już nie.
 
Back
Do góry