Widzę, że dotknąłem najwyższego punktu czułości, wiesz dlaczego młodzi mają mieć lepiej? Bo o ile organizacja służby celnej i służby celno-skarbowej pozostaje na poziomie państw trzeciego świata to nie można młodym zarzucić, że się nie starają, a komentarze co niektórych osobników odnośnie tego, że młodym to nic się nie należy, bo to tacy wyrobnicy do rzucenia na najgorszy odcinek jest motywem przewodnim tej ,,służby", ja doskonale pamiętam rozmowy tych wielce doświadczonych starych na temat młodych ,,a bo wy to teraz macie dobrze, my tak dobrze nie mieliśmy, wasza pensja nie dużo różni się od naszej, a mamy po 25 lat stażu" i mógłbym przytoczyć inne bardziej dosadne rozmowy gdzie młodych się po prostu ignoruje, a teraz wszyscy się nagle obudzili i zauważyli, że są problemy kadrowe, a gdy były nabory jeszcze do służby celnej to stawiano takie warunki, że przechodzili tylko ci właściwi lub szczęśliwcy. Będę bronił młodych do końca swojej służby, bo w nich jest przyszłość i mam nadzieję, że nie odziedziczą myślenia starej kadry co to zawsze się chwaliła wynikami, a jakie były realia to każdy wie. Pomijam już kwestie awansów w których młodzi nie mają po prostu szans, najlepiej ich według starszych wycisnąć jak cytrynę do końca i niech się cieszą, że w ogóle mają pracę. Pragnę poinformować, że rynek prywatny stoi otworem i z chęcią tych młodych wciągnie.