Witam uKISzonyJeśli kryterium podwyżek będzie siedzenie w tym samym pokoju z osobami co więcej zarabiają to naczelnik posadzi tych co mają dostać w pokoju z sobą samym, a tych co mają nie dostać tak rozsadzi między pokoje żeby razem siedzieli ci co zarabiaja tyle samo. Tyle tytułem humoru.
Problemem skarbówki jest to, że od ludzi, którzy mają więcej bo dostali gdy było lepiej czyli dawniej nie wymaga się pracy adekwatnej do zarobku i często stanowiska pozwalając na to, żeby siedzący obok młody bystry robił więcej bo się chce wykazać i liczy na awans, którego nie dostanie, bo liczby muszą się zgadzać. Drugi problem jest taki, że przy połaczeniu skarbowców z celnikami nie wykorzystano potencjału celników. Zarabiali więcej w uzasadnieniu, że robią rzeczy wymagające więcej bo poza wiedzą merytoryczną także wysiłku w tym często fizycznego, poświęcenia, ryzyka. I nagle przy "reformie" często ci celnicy trafili do pokojów ze skarbowcami majac robić to samo, a tak naprawdę uczyć się od skarbowców nowej roboty. Pieniędzy im przecież nikt "za karę" nie zabierze i nie znaczy to też niestety, że skabowcom trzeba dać wiecej bo siedzą w tym samym pokoju. Nie jest to wina celnika, że tak go potraktowano. Winni są ci co doprowadzili do takich sytuacji poprzez prowizorkę "reformy" czyli zmiany dla zmian. Skoro dano celnikowi więcej to powinien robić takie rzeczy, które nie rażą po oczach skarbowca z powodu mniejszego zarobku skarbowca, czyli zarobki powinny być adekwatne do zadań i skoro komuś już wcześniej dano więcej to należy to więcej utrzymać, a nie przy dawaniu podwyżek części nie dawać alo dawać mniej argumentując, że więcej zarabiają, a robia to samo. To nie ich wina że wiecej zarabiają.
Proszę czytać całą wypowiedz kryterium ma być zakres obowiązków ! Ta sama komórka - ma mniej wiecej ten sam zakres obowiązków dla funkcjonariuszy / pracowników w jej obrębie równać podstawę wypłaty.