Uwzględniając interes państwa, społeczenśtwa jak i swój własny ja bym dał taką propozycję dla ministra finansów:
1. Wewnątrz KAS
Proponuje aby "gen oszczędności" tyczył rzeczy martwych a nie kapitału ludzkiego. Z tego co pamiętam uchwała modernizacyjna to ponad 2 mld zł z czego jakaś 1/3 miała iść z tego na podwyższenie uposażeń. Proponuje więc aby pieniądze które miały iść na samochody, nowe budynki, sprzęt przeznaczyć na wynagrodzenia. KAS z tego co kojarzę chce kupić ponad 700 samochodów w tym roku z tego większość to mają być samochody terenowe które są stosunkowo drogie, dużo palą i są drogie w utrzymaniu. Proponuje więc aby kupić co najwyżej 100 i przekazać się do komórek które faktycznie ich potrzebują (komórki kontroli które pracują w terenie słabo zurbanizowanym, nie ma sensu się rozbijać terenówkami po wielkich miastach). Nowe budynki także są nie potrzebne bo jak wiadomo mogą być redukcję, raczej może się okazać że budynki będzie trzeba sprzedać. Pewnie znajdzie się jeszcze dużo rzeczy na których można oszczędzić ale nie wszystko jestem w stanie napisać.
Ponadto zaleciłbym wstrzymanie wszelkich wydatków które nie są niezbędne, a które nie są rozpoczęte np. remonty budynków, termomodernizacje, szkolenia z nieistotnych pierdół.
Osobna rzecz to sprawa opłat drogowych. Skoro już to przejmujemy, moglibyśmy uzupełnić nasze szeregi funkcjonariuszami ITD (oczywiście pieniądze przeszłyby z ministerstwa infrastruktury do nas). Czyli za tych ludzi którzy odchodzą na EMkę nie zatrudniamy nowych a przejmujemy ITD. Można by wtedy zrobić wyspecjalizowane komórki które zajmują sie tylko kontrolą na drodze a nie jak teraz że większość funkcjonariuszy realizacji robi mydło i powidło, w poniedziałek doprowadzenie, we wtorek sent, w czwartek automaty a w piątek na deser wejście siłowe.
2. W skali kraju:
Jeżeli chodzi o gospodarkę to jak na razie (wg oficjalnych informacji) nie ma ŻADNEGO kryzysu. GUS podał że PKB w I kwartale wzrosło o 2% (I kwartał zawsze jest słaby). Nie ma więc jak na razie danych które wskazywałby na potrzebę nowelizacji budżetu. Wobec powyższego trzeba przestrzegać istniejącego prawa oraz wewnętrznych porozumień i WYPŁACIĆ ( tak WYPŁACIĆ - a nie dać "podwyżki") należne uposażenie/wynagrodzenie. Za nie przestrzeganie prawa to trybunał konstytucyjny ?!
Natomiast, jeżeli okazałoby się że w II kwartale jest faktycznie tragicznie można by było wprowadzić czasowe (np. kwartalne) obniżenie wynagrodzeń, ale tylko pod warunkiem że byłoby ono CAŁKOWICIE SOLIDARNE co oznaczałoby obniżkę na każdym stanowisku które jest powiązane z budżetem czyli w służbach mundurowych, wojsku, edukacji, sporcie, uczelniach wyższych, administracji, sejmie/senacie, ministerstwach, spółkach skarbu państwa itp.
Jeżeli obniżka by była o np. 1,5% przez trzy miesiące to nikt tego nie zauważy a w skali całego państwa są to potężne pieniądze.
Nie ma absolutnie żadnego powodu aby na jednych oszczędzać na na drugich nie.