Podwyżki 2020

Covid - 19 jeszcze bardziej przedłużył proces naboru i sądzę, że część kandydatów już zrezygnowała
Chodzi o to, że przed Covid był ZERO chętnych na niektore nabory i były przedłużane, żeby ktokolwiek się zgłosił. Teraz wielu ludzi odejdzie straszonych obniżkami pensji i odpraw.
Ja nie widzę, jak to będzie za rok funkcjonować. To musi p....ć.
 
Paweł dobrze pisze, w niektórych UCS nabory były, przedłużane bo nie było nawet kopert do otwierania.
Zresztą co tu mówić, jak teraz będziemy najgorzej opłacaną służbą w kraju.
 
Chodzi o to, że przed Covid był ZERO chętnych na niektore nabory i były przedłużane, żeby ktokolwiek się zgłosił. Teraz wielu ludzi odejdzie straszonych obniżkami pensji i odpraw.
Ja nie widzę, jak to będzie za rok funkcjonować. To musi p....ć.
Ja uważam, że z uwagi na sytuację gospodarczą (panika firm i zwalnianie ludzi), powiększające się bezrobocie, populistyczne ruchu w budżetowce - chętnych nie zabraknie. Zarówno do nich jak i do nas. No, ale to moje skromne zdanie, mogę się mylić - jest wielu etatowych mędrców, więc cichutko popiskuję, biedna myszka mundurowa, wiekowo stara krowa 😂 :eek:
 
Granice dla ruchu turystycznego pesymistycznie zamknięte będą co najmniej do końca roku. Już się mówi że maski i ograniczenia do wynalezienia szczepionki. A więc obsługa ruchu osobowego na granicach do korzystania w innych miejscach... Zmniejsza ilość statystyk i zaczną szukać oszczędności. Np. 0,90 etatu dla najmniej zaangażowanych. Już kupa ludzi siedzi zdalnie .... i to z granicy!
 
Ja uważam, że z uwagi na sytuację gospodarczą (panika firm i zwalnianie ludzi), powiększające się bezrobocie, populistyczne ruchu w budżetowce - chętnych nie zabraknie. Zarówno do nich jak i do nas. No, ale to moje skromne zdanie, mogę się mylić - jest wielu etatowych mędrców, więc cichutko popiskuję, biedna myszka mundurowa, wiekowo stara krowa 😂 :eek:
Masz sporo racji, w czasach kryzysu praca/służba w budżetówce jest bezpieczniejsza i pracownicy chętniej zerkaja w tą stronę. Ale jeśli będzie to jedyny powód do wstąpienia do SCS, to osoby takie uciekna natychmiast po poprawieniu się koniunktury. Nie liczyłbym na młody narybek w kryzysie, gdyż nabory są wstrzymane. Jak skończy sie epidemia to ruszy też gospodarka i znowu nie będziemy konkurencyjni. Jedynymi osobami, które mogłyby zdecydować się na wstapienie do SCS mogliby byc celnicy którzy 3 lata temu nie otrzymali propozycji.
Funkcjonariusze, którzy na emeryturze planują pracować mogą się wahać, czy jest to dobry moment na odejście, bo rynek pracy się pogorszył, ale z drugiej strony straszeni, ze sa planowane jakieś bliżej nieokreślone niekorzystne zmiany emerytalne, boja się, ze dłuższa słuzba może paradoksalnie skutkować niższą emeryturą.
Część nie wytrzymuje cisnienia i rzuca papierami, znam to z najbliższego otoczenia.
 
Optymistyczne wizje macie. Młodzi będą w ostatniej kolejności patrzeć na nasza służbę (kilkaset złotych netto różnicy na start). Gorzej opłacana jest tylko Straż Miejska i SOK o ile się nie mylę. Nawet w ITD więcej zarabiają.

Obecne wakaty będą zapychane „dziadkami”, którzy muszą dobić do emerytury lub uciekają ze skarbówek, gdzie są wyklęci. Nie jest to perspektywiczne ale chociaż ukoi ból niektórych byłych celników.
 
Granice dla ruchu turystycznego pesymistycznie zamknięte będą co najmniej do końca roku. Już się mówi że maski i ograniczenia do wynalezienia szczepionki. A więc obsługa ruchu osobowego na granicach do korzystania w innych miejscach... Zmniejsza ilość statystyk i zaczną szukać oszczędności. Np. 0,90 etatu dla najmniej zaangażowanych. Już kupa ludzi siedzi zdalnie .... i to z granicy!
No nie wiem czy można funkcjonariusza zatrudniać na część etatu? To nie jest etat tylko służba, a my nie pracujemy a służymy. Każą skakać to nie pytamy dlaczego tylko jak wysoko.
 
nie będzie zwolnień ani obniżek wynagrodzenia w służbie, zagrożeni są ucywilnieni koledzy w skarbówce, którzy mają emki. Ale jeśli ktoś woli panikować i marudzić to proszę bardzo. Zawsze lepiej jest pieprzyć głupoty, że będzie źle, wtedy jest się podwójnym wygranym. Jak nie będzie źle to wygraliśmy a jak będzie źle to można powiedzieć "a nie mówiłem?" i znowu wygrałem.
 
Masz sporo racji, w czasach kryzysu praca/służba w budżetówce jest bezpieczniejsza i pracownicy chętniej zerkaja w tą stronę. Ale jeśli będzie to jedyny powód do wstąpienia do SCS, to osoby takie uciekna natychmiast po poprawieniu się koniunktury. Nie liczyłbym na młody narybek w kryzysie, gdyż nabory są wstrzymane. Jak skończy sie epidemia to ruszy też gospodarka i znowu nie będziemy konkurencyjni. Jedynymi osobami, które mogłyby zdecydować się na wstapienie do SCS mogliby byc celnicy którzy 3 lata temu nie otrzymali propozycji.
Funkcjonariusze, którzy na emeryturze planują pracować mogą się wahać, czy jest to dobry moment na odejście, bo rynek pracy się pogorszył, ale z drugiej strony straszeni, ze sa planowane jakieś bliżej nieokreślone niekorzystne zmiany emerytalne, boja się, ze dłuższa słuzba może paradoksalnie skutkować niższą emeryturą.
Część nie wytrzymuje cisnienia i rzuca papierami, znam to z najbliższego otoczenia.
Jeżeli nastąpiłyby niekorzystne zmiany w zakresie wynagrodzeń, odpraw i zaopatrzenia emerytalnego to nowa SKAS się skompromituje i wyjdzie na oszusta, a z ziarna zaufania danego nowej szefowej nic już się nie urodzi. Ludzie nawet po niekorzystnych zmianach rzucą papierami, aby nie czekać na jeszcze większe niekorzyści. Takie dochodzą do mnie zdania wielu funków. Doszłoby w krótkim czasie do niewydolności i zaorania SCS.
 
Mrówko, na tym polega służba. Polecenia się wykonuje. Mądre, głupie byle by na prawie. Przestrzeń do dyskusji? Owszem ale zależy od szefa. Jeśli jest mądry to do nich dopuszcza. Może nie tyle do dyskusji co do wymiany poglądów, rady. A jeśli jest głupi albo autorytarny. Cóż ..... byle by na prawie.
 
Ja uważam, że z uwagi na sytuację gospodarczą (panika firm i zwalnianie ludzi), powiększające się bezrobocie, populistyczne ruchu w budżetowce - chętnych nie zabraknie.
Jaka panika ? Fundamenty naszej gospodarki - Transport, przetwórstwo, rolnictwo, przemysł - to wszystko normalnie działa. MF wydał nie dawno prognozę, że PKB skurczy się o 3 %. To niewiele (z punkty widzenia rynku pracy). A nie sądzę aby fryzjerzy albo kosmetyczki przyszli do SCS.

Zmniejsza ilość statystyk i zaczną szukać oszczędności. Np. 0,90 etatu dla najmniej zaangażowanych. Już kupa ludzi siedzi zdalnie .... i to z granicy!
To tylko pokazuje brak umiejętności zarządzania zasobami ludzkimi. Na zachodzie pomagamy SG. Przecież Ci ludzie mogliby (wewnątrz kraju i na granicy) podobnie jak ŻW pomagać Policji. Zawsze to jakieś doświadczenie i kontakty które później procentują. Do tego doszły nowe obowiązki tzn. kontrola wywozu i kontrola u eksporterów art. medycznych.

Ale z dwojga złego wolę obniżkę niż zwolnienia. To może tyczyć i funków, i pracowników. A jeśli są osoby służące na pół etatu, to i na 0,9 też jest możliwe.
Jak już pisałem poprzednio - wszystko jest kwestią perspektywy. Jak ktoś zarabia 6000 zł - to owszem dla niego priorytetem będzie utrzymanie tej pracy bo nawet jak mu obetną 500 zł to najwyżej nie pojedzie na wczasy za granicę tylko urlop spędzi w kraju. Ale jak ktoś zarabia 3000 zł to jak mu zabiorą 500 zł to sam odejdzie z tej pracy bo w biedrze zarobi więcej.
 
Jeżeli nastąpiłyby niekorzystne zmiany w zakresie wynagrodzeń, odpraw i zaopatrzenia emerytalnego to nowa SKAS się skompromituje i wyjdzie na oszusta, a z ziarna zaufania danego nowej szefowej nic już się nie urodzi. Ludzie nawet po niekorzystnych zmianach rzucą papierami, aby nie czekać na jeszcze większe niekorzyści. Takie dochodzą do mnie zdania wielu funków. Doszłoby w krótkim czasie do niewydolności i zaorania SCS.
Mil kolego już nastąpiły chociaż oficjalnie nie zostały jeszcze wprowadzone i to spowodowało np. u mnie w IAS że już na dzień dzisiejszy jest około 65 wniosków o przejście na emeryturę. A do tego dodam że i ja sam rozważam odejście na emkę. :) i tu nie ma znaczenie czy z US-u czy z Ucs-u ludzie już zaczynają odchodzić .
 
Back
Do góry