Pilzak

  • Thread starter Thread starter Guest
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
Znalazł się specjalista z serialu "Daleko od szosy". Musisz wiedzieć, że większość to rządzi w drodze awansu społecznego i reformy rolnej bo inaczej paśli by krowy u twojego dziadka. Tu cytat z obwoluty ( to coś takiego papierowego co zakłada się na książkę)mojej ulubionej powieści: Szczęśliwy przypadek, w postaci znalezionego zaproszenia na oficjalny raut, radykalnie zmienia życie Nikodem Dyzmy, bezrobotnego prowincjusza, nieuka i gbura. Zaliczony kiedyś do towarzyskiego kręgu ludzi bliskich władzy, zdobywa majątek i pozycję społeczną, zostaje uznany za światłego i energicznego polityka, a nawet MĘŻA OPATRZNOŚCIOWEGO, który powinien objąć najwyższy urząd w państwie.Jego nieobycie interpretowane jest jako lekceważenie konwenansów, CHAMSTWO uchodzi za świadectwo siły charakteru, GŁUPOTA jawi się jako ironia i głęboka mądrość. Wymowa tej przewrotnej baśni dla dorosłych, nieodparcie zabawnej i gorzkiej zarazem, ma charakter uniwersalny; jest ona aktualna w każdym miejscu i każdej epoce. Idę na narty i piwo.
 
Czy ten krótki rys charakterystyczny jest dla : 1/ pełnomocnika, 2/przedstawiciela w komisji, 3/ naczelnika specjalisty od wszystkiego, 4/ przewodniczącego i jego zastępcy, 5/ naczelniczki świętszej od papieża. Czy może jest to portret zbiorowy pod przewodnictwem ? Dla mnie jest to portret zbiorowy lub fotografia rodzinna nad Zalewem Sulejowskim.
 
ponad 43000 wyświetleń a ty brr nie odpowiadasz. Wygląda na to,że skład komisji w sprawie przyszłego podziału zadań już został ustalony. Brr , strach się bać.
 
Cytat z obwoluty ( to coś takiego papierowego co zakłada się na książkę)mojej ulubionej od momentu objęcia funkcji p.o.dyrektora przez obecnie panującego powieści "Kariera Nikodema Dyzmy" : Szczęśliwy przypadek, w postaci znalezionego zaproszenia na oficjalny raut, radykalnie zmienia życie Nikodem Dyzmy, bezrobotnego prowincjusza, nieuka i gbura. Zaliczony kiedyś do towarzyskiego kręgu ludzi bliskich władzy, zdobywa majątek i pozycję społeczną, zostaje uznany za światłego i energicznego polityka, a nawet MĘŻA OPATRZNOŚCIOWEGO, który powinien objąć najwyższy urząd w państwie.Jego nieobycie interpretowane jest jako lekceważenie konwenansów, CHAMSTWO uchodzi za świadectwo siły charakteru, GŁUPOTA jawi się jako ironia i głęboka mądrość. Wymowa tej przewrotnej baśni dla dorosłych, nieodparcie zabawnej i gorzkiej zarazem, ma charakter uniwersalny; jest ona aktualna w każdym miejscu i każdej epoce. [/quote] Myślę, że w obecnej niedługiej kadencji pryncypała,namnożyło się bardzo dużo specjalistów ekspertów (głównie odpadniętych od ściany funkcyjnych) w większości spełniających powyższe kryteria, a szczególnie jeden jest liderem, który nigdy nic nie robił, zawsze pozorował robotę pokazując palcem i teraz dostał umocowanie do dalszego przelewania z pustego w próźne bazując na wszechobecnym bałaganie w naszej instytucji. Krótka sonda: Kto jest tym specjalistą ? Można poszukać na stronie BIP , raporty NIK w sprawie informatyzacji cła.
 
Przeczytane to co wyżej. Nowy temat. Jak to jest, że najpierw spuszcza się funkcyjnych na stanowiska ekspertów ( w moim mniemaniu ekspertem może być osoba o dużym autorytecie i osiągnięciach), a chwilę potem spuszcza się pieski ze smyczy i prowadzi wobec tych osób postępowania dyscyplinarne związane z uchybieniami. Swoista, bardzo dziwna logika naszego kierownika jednostki. I dziwi się (pozwolę sobie szef ekspertów), że na forum ktoś się czepia o awanse i utajnianie wynagrodzenia. Ktoś tu nie rozumie znaczenia słowa ekspert . Każdy by chciał coś spieprzyć i zostać ekspertem np. w logistyce,jeździć wózkiem z sadami lub wydawać papier toaletowy.Lubię cię mój ty Fernando z bajki o tym samym tytule ,to podpowiem jeszcze jedno rozwiązanie. Biadolisz ,że nie ma ludzi do roboty w operacyjnym czy tam innym dziale zwalczania babek na rynku i malkontentów urzędowych.Wydaję mi się,że zamiast biadolić to zbierz tych wszystkich zdeklarowanych sportowców w randze od z-cy dyrektora ,naczelników i kierowników, szachistów i brydżystów, powyżej 3000-4000 netto na rękę i utwórz z nich jedną kompaniję do walki z patologią. O pełnomocniku nie zapomnij.Co się będą pocić na sali gimanstycznej i grać w karty. Zróbcie coś dla tego biednego kraju poza pisaniem decyzji i robieniem sobie zdjęć. Stań na czele już bez kominiarki , w nowym mundurze doskonale się prezentujesz, i ruszajcie do akcji. Dajcie przykład.W trakcie akcji nie należy postępować jak komisarze NKWD strzelając w plecy cofającym się żołnierzom.Należy stanąć na rynku w pierwszej linii a nie szukać głupich co pójdą za grosze łeb nadstawiać. Niektórzy są jedynymi żywicielami rodziny.Ocknij się, czytaj ze zrozumieniem i zrozum,że niektórzy życzą ci dobrze, ale nie chcą działać w tym lekko nieświeżym, spoconym towarzystwie.
 
Można korzystać z forum. Od czwartku ok. 600 wyświetleń. Czytają, nie piszą. Dlatego też kontynuując wcześniej rozpoczętą myśl, przypominam, że podobno funkcyjni mają nienormowany czas pracy. Nienormowany czas pracy ha, ha.Uważam, że po "ciężkim dniu za biurkiem " dla relaksu, zamiast kolejnej kawy w zaciszu domowym, po 15 (akurat wszyscy spierdzielają do domu aż się kurzy, część do innych zarobkowych działań np. szkolenia), należy zorganizować tę wesołą kompaniję do walki z patologią. I tu pomoże jego wysokości ten nienormowany czas pracy. Co się szef będzie sam męczył po godzinach, uzdrawiając tę Stajnię Augiasza co ją oczyścił Herkules. Jak wszyscy to wszyscy , babcia też. I żadnych nadgodzin, czyli budżet nie ucierpi. Jakie to proste. Chcieć to móc. I skończy się płacz, że pani naczelnik choruje, pan kierownik ma hemoroidy.Będą musieli korzystać z tego nienormowanego czasu pracy eksperci i specjaliści od kierownika do zastępcy to dwa razy zastanowią się, czy warto pchać się do koryta i korzystać z układów. I może nie będzie ich tylu, nie będzie powielania zakresów obowiązków. Do dzieła wesoła kompanijo.Pokażcie co potraficie, nie tylko na papierze. A dla mnie z tytułu usprawnień w służbie podwyżka 100 zł na flaszkę i zakąskę. Pazerny nie jestem.
 
Chwali się

Jak już dostaniesz tą 100 na flaszkę to ja wpadnę z drugą buteleczką żebyś nie kulał :lol:
... acha mam świetne ogóreczki kiszone ... malina mówie Ci :D
 
Dostanę 100 batów , albo skierownie do Radomska. Pomodlę się przy grobie cadyka o pomyślność naszych szefów i ich koncepcje reformy. Już widzę skład tej komisji reformatorskiej. W charakterze doradców proponuję b. etyka zaprzyjaźnionego z naszymi decydentami, doradzającymi bezpośrednio szefowi. Odwlekanie egzekucji jest wprost propocjonalne do bełkotu decyzyjnego jaki obserwuję i jaki narasta w tej instytucji. Niestety jeśli do walki z patologiami wybiera się osoby, które na przestrzeni ostatnich kilku lat ocierały się o te patologie i grzały w tym płomieniu swoje rączęta, udając ,że nic nie dostrzegają to nie liczcie, że dojdzie do głosu zdrowy rozsądek. O ile się nikt nie ocknie to za chwilę na czele komisji staną osoby zasłużone dla reformy z 2002 i 2004 roku. Strach się bać.
 
Tak tu cicho o zmierzchu. Coraz więcej ekspertów za zasługi. A bezmyślne bydło niech robi. Pewnie kasjerka oddała zrabowane pieniądze. Czekamy do 20 lutego i czekamy na informacje co dalej z naszą świetlaną służbą pod przewodnictwem. Jak za J.W. Stalina. Jego kryształkowo czysty umysł (czysty czy zresetowany) wymyśli nam reformę. TW i OZI dostąpią zaszczytu niesienia kaganka oświaty. Rozpoczynamy odliczanie do 1 stycznia 2008 roku. Tak dalej być nie musi.
 
Z najbliższej perspektywy tego co nas czeka w 2008 roku, należy spojrzeć na dokonania naszych pryncypałów na przestrzeni ostatnich kilku lat no i szczególnie na podstawie ostatnich 14 miesięcy. Pomijam zachłyśnięcie się niektórych zmianami przy korytku.Sukces w cudzysłowie to odesłanie do drugiego szeregu tych najbardziej zasłużonych dla poprzedniego systemu. Niektórzy oceniają to jako rewolucję w izbie i urzędach. Patrząc jednak z czwartego i piątego szeregu, patrząc z perspektywy tego co dzieje się w urzędach w okresach nasilenia największego ruchu dochodzę do wniosku, że wszystkie zmiany to tylko drobny lifting mrocznej przeszłości. Nadal rządzi układ. Obecnie bazujemy jedynie na quasi sukcesach operacyjnych na wąskim marginesie patologii. Każdy funkcjonariusz może uzyskać takie efekty w całym kraju intensyfikując działania i robiąc to czego poprzednicy w randze naczelników i ekspertów nie robili. Kto zajmował się oddziałami i zwalczaniem patologii. Którzy obecni naczelnicy i kierownicy. Praktycznie każdy popełniał grzech zaniechania. Teraz też za szefów robią funkcjonariusze, no ale w trakcie nagradzania widzi się tylko katorżniczą wręcz pracę funkcyjnych. Sól tej ziemi celnej. Prawda jest taka ,że pracownicy i funkcjonariusze chodzą w niepewności są wkurzeni oraz tracą sens pracy. Podobnie jest z firmami, które coraz częściej nie nadążają za pomysłami płynącymi z góry do funkcjonariuszy. A szefostwo-- nowy mundur, sukcesy na Corintii (nikt poza funkcjonariuszami tego nie czyta-firmy nie wiedzą jak tu u nas dobrze) i akademie z utajnionymi awansami po 100 zł brutto. A swoją drogą to śmiesznie wyglądało jak na bazie awansów prawie wszyscy normalni pokazywali sobie akty nadania tej potężnej kasy. Im nie przeszkadza ustawa o ochronie danych osobowych. Nie ma czego chronić.
 
Na weekend.Agentka taki nick, bo podobno jednym z powodów skierowania do reformowania naszej izby ( czytaj rzeźbienia w gó...ie) były bliskie kontakty interpersonalne z osobą płci przeciwnej .Facet daleko od domu i rodziny poświęca się dla takiego stada niereformowalnego. Interesują mnie 2 rzeczy : wykształcenie i co nasz reformator robił w 2002 roku jak przechodziliśmy z urzędów w izby(skutki tej reformy dopiero odczujemy w trakcie wyścigów do koryta ).Przypominam, że w izbie skarbowej i urzędach naczelnikiem może być osoba po studiach prawniczych lub ekonomicznych. Myślę, że teraz należy zebrać dokonania naszych decydentów za ostatnie kilka lat z uwzględnieniem ostatnich kilkunastu miesięcy pod kątem dezorganizacji pracy , oddciąganie ludzi od roboty, kreatywnej statystyki , mnożenie ewidencji , nieustających szkoleń , komisji w sprawie rzeźbienia w gównie, idiotycznych i sprzecznych opinii i decyzji na tematy marynistyczne (czyli o du...ie Maryni w ilości zatrważającej (a dzieci nie mają podręczników) awanse osób zapuszkowanych , przesunięcia funkcjonariuszy,lansowanie osób skompromitowanych, TW na stanowiska kierownicze . Lansowanie przy awansach na ekspertów donosicieli za 100 zł co nie widzieli jakie rzeczy działy się w karnym.Specjalista od dzwonienia po całym kraju. Znalazł sobie sprzymierzeńca w walce z opornikami.Zawsze dużo robiłeś a oni robili cię przy kasie i awansach. Kilka osób jest gotowych zajać się wszechobecnym w tej instytucji mobbingiem, łącznie z zawiadomieniem odpowiednich organów. Cytuje klasyka z innej bajki "Wersalu nie będzie" . Fachowcy liczą ,że będzie jak w 2002 roku z tym ,że tamta komisja juz się skompromitowała a tu dojdzie jeszcze grupka z izb skarbowych do walki o stołeczki. Coś mi się zdaje ,że nie jesteśmy elektoratem dla P i S-u. Mogą nie mieć litości i co wtedy szefie skierowany przez poprzednika ssc. Ocknij się bo jak nie wiesz to nadal rzeźbisz sobie ładny pomnik z tego miękkiego materiału.Lansuj dalej tego swojego pełnomocnika od informatyzacji i jego kolesi z politechniki co w Wifamie zajmowali się pilnowaniem roboli przy produkcji magazynków do Kałasznikowa.Teraz podobno w urzędach pracy jest dużo ofert w zawodach technicznych. Z głodu nie umrą , więcej może to im wyjdzie na zdrowie a urzędowi na pożytek. Jak się nie znasz na informatyce w obecnych czasach to co się pchałeś na afisz. Taką wiedzę jaka potrzebna jest do obsługiwania NCTS i wpisywania tych wszystkich głupot na Corintiito mają dzieci w gimnazjum( po co komu te hymny pochwalne, chyba tylko takim narcyzom w nowych mundurach do 1 stycznia 2008).
 
Napisz Krzysiu z Kubusia Puchatka w czym ta instytucja (też pod twoim przewodem ) przoduje w całej naszej świetlanej służbie( oprócz przodownictwa w ilości zatrzymań przez CBŚ-żal mi tych ludzi bo tacy kierownicy twojego pokroju nigdy nie dbali o ludzi i nigdy ich nie bronili, jakbyś mógł to wszyscy oprócz twoich donosicieli mieliby postępowania dyscyplinarne)Nie mydl więcej ludziom oczu podwyżkami po 100 zł przy utajnianiu zarobków. Wymień jakieś szczególne osiągnięcia np. w obsłudze podmiotów, jakieś spektakularne akcje.Po drugie napisz jak to możliwe, że walczący z opornikami ( nie ośmieszaj się facet od karnego z izby chyba ,że masz na myśli samego siebie i walczysz sam z sobą) awansuje dwa razy w ciągu roku w czasie twojego krótkiego pobytu i zostaje ekspertem.Pewnie za to,że zajmuje się wyważaniem otwartych drzwi, budową drzwi do lasu itd. itp..A może jest na liście TW lub OZI jaką niewątpliwie uaktualniasz w czasie gdy sporządzasz wykaz załatwionych spraw.Masz w końcu fundusz operacyjny i na nagrody.Ten fundusz jest do wspierania działań poza izbą a nie do zwalczania innego zdania na temat organizacji izby.Twoi pracownicy i "koledzy" celnicy z izby ,osoby o podobnym stażu pracy, nadal są starszymi kontrolerami celnymi. Jakie on ma szczególne osiągnięcia. Czyżby takie same jak pełnomocnik do spraw informatyzacji izby. Warto przeczytać raport NIK o informatyzacji służby w całym kraju. On to tam działał....Zdejmij też wreszcie te dyplomy za grę w karty bo wygląda na to, że jedyna rzecz jaką dobrze się robi w tej izbie to gra w karty. Nie bez znaczenia jest to ,że najlepsi brydżyści pracują na twoim piętrze. Nie musieli się zwoływać i umawiać po robocie...Historycznie rzecz ujmując i patrząc z pierwszego szeregu wystawionego do roboty, dyrekcja i naczalstwo to szósty szereg chowający się za plecami.Nie jest tak jak w legionach rzymskich, że najlepsi i najbardziej waleczni szli na czele. Bo wyobrażacie sobie tę ekipę w akcji. Oni już tyle lat kieruja, że zapomnieli czym kierują.To tak jak tzw. lustrzyca. Taka choroba.(perfidia polega na tym, że za nic nikt nie odpowiada no chyba, że jest tak pazerny jak etyk izbowy).No napisz w czym tacy jesteśmy dobrzy. Tylko nie przepisuj tych powielanych informacji z Corintii.Możesz zrobić nawet listę największych osiągnięć.
 
do majego przedmówcy

:wink: "Kubuś Puchatek zanim napisał jakiś post, to siadał i walił się w głowę pluszową łapą, mówiąc „myśl, myśl, myśl…”
Ty też myśl zanim coś napiszecie !" Cytuję za ETA, gdyż ta myśl bardzo mi się spodobała. Mam nadzieję, że nie naruszyłem niczyich praw autorskich. Z celniczym pozdrowieniem :wink:
 
C.D.

:wink: Kolego lub Koleżanko - uważaj z tym przytaczaniem wyrażeń z "Kubusia Puchatka", gdyż jak czytałem w jednej z ogólnopolskich gazet (nazwy nie podam z wiadomych powodów), jedna z wytwórni filmowych(nazwy nie podam z wiadomych powodów) przegrała rozprawę o opłaty licencyjne za filmy o tym Misiu. Także warto się zastanowić nad dalszym używaniem zwrotów związnych z ową postacią. Tym miłym akcentem mam przyjemność zakończyć mój wpis.
Wandeczko przesyłam całuski i kwiatki z bilecikiem :P
 
Do przedmówcy. Nie jest ważne ,że wyświetleń jest już prawie 48.000 najwięcej w kraju, nie jest ważne, że czytają. Wymieniają też informacje i własne zdania na temt tego co się dzieje w urzędach i izbie. Coraz mniej się wszyscy obawiają wyrażania własnych opinii bo za chwilę staniemy pod ścianą i komisja jak w 2002 roku da popis prywaty i kolesiostwa. Nie strasz , nie strasz... bo pewnie sam już masz pełne spodnie. To nigdy nie była kraina wiecznej szczęśliwości. Tu liczył się tylko układ co widać po stażu wszystkich ze ścisłego kierownictwa. Czasami dopuszczają tylko niektórych do pewnego poziomu bo ktoś faktycznie musi robić. Trzeba mieć czas i na karty i na pasjansa i na nikomu niepotrzebne szkolenia.
Aktorstwo wysokiej klasy w udawaniu. Pic a za wodzem nic.
 
Pozwolisz, że odpowiem cytatem autorstwa Forresta Gumpa
: Nawet jeżeli jesteś idiotą, staraj się nie być głupi. Dodam, że specjalistą od straszenie jesteś ty - :oops: Kilka osób jest gotowych zajać się wszechobecnym w tej instytucji mobbingiem, łącznie z zawiadomieniem odpowiednich organów. :oops:
 
" Kilka osób jest gotowych zajać się wszechobecnym w tej instytucji mobbingiem, łącznie z zawiadomieniem odpowiednich organów. "Przepraszam, że nie dodałem - to był cytat z twojej wypowiedzi.
 
TO NIE JA ZAłOŻYŁEM TEN TEMAT RÓWNO ROK TEMU.SZEF POWINIEN PODZIĘKOWAĆ TO PRZYNAJMNIEJ WIE,ŻE POZA TYMI ŚMIESZNYMI DECYZJAMI NIE MOŻE ROBIĆ INNYCH GŁUPOT BO GO ZARAZ KTOŚ SPRÓBUJE SKONTROWAĆ. NAJLEPSZA METODA PISAĆ PRAWDĘ. TAJNE NIE POPŁACA. TERAZ PRZY PLANACH MF WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA .W CLE ZOSTANIE Z 300 RESZTA PÓJDZIE DO SKARBÓWKI.PISAŁEM JUŻ O TYM RÓWNO ROK TEMU.W PRZECIWIEŃSTWIE DO NASZYCH DECYDENTÓW JA SIĘ NIGDY NIE MYLĘ. podpisano TW I OZI w jednym.POSZUKAJ SOBIE CO TO JEST MOBBING to zrozumiesz czym różni się kierowanie w tej instytucji od odprawiania towaru na placu na mrozie, pilnowania rozlewni paliwa i gorzały bez porządnych ubrań roboczych i 60 kilometrów od domu, praca w kasynie, pisanie decyzji w akcyzie i cle z zachowaniem terminów, akcje przy zwalczaniu przestępczości,likwidowanie oddziałów. Robić tak aby ci ten wzór uczciwości nie zrobił postępowania dyscyplinarnego z ludźmi ,którzy nigdy nie wykonywali takich czynności i nigdy nie musieli pilnować terminów. Za długo pracuję i dużo się napatrzyłem.W przeciwieństwie do nich mam jakieś osiągnięcia na gruncie zawodowym nawet w tym skansenie.Tylko z docenianiem teraz jest jakby gorzej. Nic to.Jak siedzisz sobie w ciepłym gabinecie to nigdy tego nie zrozumiesz. Jedynie co dobrze wychodzi dyrekcji to sprawozdawczość , jak wiesz doskonale ocierająca się o FIKCJĘ w ich zakresach obowiązków. Tak, tak przeczytaj zakres obowiązków np. w sprawie podejmowania decyzji. Najpierw ktoś na dole zawsze w niedoczasie boksuje się z podmiotami (które nie rozumieją tych naszych norm ustalanych właśnie przy udziale naszych decydentów) potem sprawdza jeden ,później następny właściwie nie czytając bo trudno o wiedzę gdy pełnomocnik od informatyzacji obecnego szefa podpisywał sprawy karne i celne. BILINGI to i owszem. Zawsze zanim podpisał to wołał o dwa dodatkowe podpisy nawet przy gównianej sprawie.Nie daj Boże jak nie było dwóch podpisów. Nie podpisał.Miał zaufanie nie wiedzę. To w końcu kto za co odpowiada. Jak się nie zna to nie powinien rządzić a rządził. Jak coś nawywijali to został jeden z drugim ekspertem. Dla reszty postępowania dyscyplinarne.I TAK JEST ZE WSZYSTKIMI. ZERO ROBOTY, KARTY I FIKCJA ZAKRESU OBOWIĄZKÓW( można ją urealnić w dwa dni wykreślając im 95 % obowiązków).ZOSTANIE JEDEN GÓRA JEDEN I PÓŁ TAK JAK TERAZ PLANUJĄ PO ŁĄCZENIU .MOŻE NIE WSZYSCY, MOŻE PRZESADZAM ,ALE TAKA JEST NORMA . Miałem i mam okazje rozmawiać z firmami i szeregowymi pracownikami. Większość mierzi to zakłamanie. To propagowanie takiej postawy,jakby nigdy nie pracowało się w cle. Ja jestem święty, uczciwy, nigdy nie pracowałem przy odprawach i w operacyjnym." Zawsze bedę tępił patologie"- to są słowa szefa. Niech spojrzą w lustro aktorzy już ze spalonego teatru. ALE TO NIE JA ZAŁOŻYŁEM TEN TEMAT I CO PRAWDA MOICH WPISÓW JEST NAJWIĘCEJ ALE DLATEGO, ŻE NIE LUBIĘ ZAKŁAMANIA I CWANIAKÓW CO WOŻĄ SIĘ NA ZWYKŁYM FUNKCJONARIUSZU JUŻ TAK OD LAT. Dedykuję "Wesele" St. Wyspiańskiego i słynne " Miałeś chamie złoty róg...". Polecam się dalszej uwadze po przeczytaniu wcześniejszych postów oraz zachęcam wszystkich do działania.
 
Back
Do góry