Droga Walerciu! A czego sie spodziewasz po władzy? Że może będzie kompetentna i uczciwa?
Zauważ prosze, że Ci co mogliby być na stanowisku (bo się nadają) to tego nie chcą bo nie lubią układów, koterii, wazeliny, niekompetencji itp. Do władzy zaś pchają się Ci co chcą zaistnieć za wszelką cenę, chcą rządzić, pokazać swoją ważność, wyładować frustracje, odreagować na podwładnych swoje poczucie beznadzieji. Dla nich ( jak pewnie zauważyłaś) każda uwaga podwładnego, każdy jego pomysł jest "torpedowany" z góry. Taki ktoś kto ma własne zdanie jest natychmiast "pacyfikowany" i "namaszczony" piętnem pracownika konfliktowego, nielojalnego, niekompetentnego itp.
Jak czytam Twoje posty Walerciu to mam wrażenie, że jesteś zgredem który tylko marudzi i nie ma ochoty na żadne zmiany. Jeśli chcesz pozbyć się "komuny" to poczekaj jakieś 200 lat to moż wtedy sie to uda.
Do tej pory większość z nas ma wykształcenie, którego podstawy tworzono w tym okresie. Do tego uczyli nas ludzie wyrośli w byłym systemie. Aby cos się zmieniło to trzeba nauczyć młode pokolenie nowych wartości. A to musi potrwać.
Całuję Cię Walerciu i życzę szerokiego otwarcia oczu... na rzeczywistość