jeden związek
Pozostańmy więc przy swoich zdaniach.
Nie jest prawdą, że tam gdzie jest jeden związek dzieje się dobrze i to się sprawdza lepiej niż tam gdzie jest pluralizm. Nie dostrzegasz także, że jesteśmy służbą mundurową jeśli chodzi o rygory a nie jesteśmy nią jeśli chodzi o przywileje zaś projekt nowej ustawy ma to jeszcze pogorszyć - np. ograniczyć jeszcze bardziej nasze prawa obywatelskie.
Masz prawo do swojego zdania a ja mam prawo go niepodzielać, i uważać całkowicie błędne nawet jeśli uważa tak większość. Jednak nie mam wyników badań, którymi mógłbym przekonać cie, że jednak wiekszość funkcjonariuszy myśli tak jak ja, nie tak jak Ty. Wierzę jednak, że mam rację bo jeden związek, to możliwość "przekupienia", zastraszenia itp, jednego przewodniczącego, który podpisze co mu każą (lub zwyczajnie się pomyli w ocenie sytuacji) i po "ptokach". Oczywistym jest że łatwiej zmanipulować jeden podmiot jak kilka, "przekonać" jeden podmiot jak wiele, "urobić" czy zastraszyć. Pluralizm związkowy podobnie jak demokracja nie jest ( i tu się zgadzam z Tobą) idelanym rozwiązaniem. Jest powiedzmy najmniejszym złem.