Ciekawi mnie czy w policji, SG, SW i innych służbach funkcjonariusze na "ogniowych" stanowiskach o niczym innym nie marzą niż o wywaleniu na cywili kolegów i koleżanki z kadr, ogólnego, księgowości, postępowań administracyjnych. Myślę, że to jest właśnie pokłosie przyjmowania przez dziesiątki lat do tej służby ludzi, którzy nie przeszli by jakichkolwiek testów psychologicznych - nawet na wózek widłowy.
to wynika m.in. z wartościowania
uznano, że "trudne i ciężkie" jest przede wszystkim ruszanie głową za biurkiem, w lewo lub w prawo, i - czego nie ma w innych służbach - zaczęto po wziętym z sufitu wartościowaniu rażąco różnicować ludzi w zarobkach, uznano, że prawdziwie cenną i pożądaną cechą nie jest umiejętność ujawniania wykroczeń i przestępstw na granicy czy w terenie, ale ich "obróbka" oraz analizy, projekty, wdrożenia, modernizacje, informatyzacje i migracje
te sufitowe rachunki w SOWIE przełożyły się na zarobki i często gigantyczne wyrównania
często po kilku dniach od wartościowania ludzie niskozwartościowani zaczęli wykonywać wysokozwartościowane obowiązki, ale w SOWIE mają stare bzdury i zarabiają stare, małe pieniądze, często po kilkaset złotych NETTO mniej miesięcznie niż ich koledzy robiący TO SAMO, ale od wartościowania mający wpisane w SOWIE to co należy
jeśli ktoś od 5 lat robi to samo co inni ale ma 500 netto mniej to chyba trudno mu wykrzesać z siebie solidarność w sprawie emek z tymi, którzy dostali wysokie stanowiska nie mające nic wspólnego z niebezpieczeństwem czy uciążliwościami - tym bardziej jeśli sam do tej pory nie odczuł tej solidarności w kwestii stanowisk - ok, robisz to samo co my, masz 500 mniej niż my? co innego niż my masz w SOWIE? sorry, to nie nasza wina - zapylaj na równi z nami
i teraz gdy TK docenił tą najniżej zwartościowaną służbę na samym dole, najniżej opłacaną, uznał jej trudy i niebezpieczeństwa za zasługujące na specjalną rekompensatę, mowa o "solidarności"? a gdzie ona była przez te 5 lat dyskryminacji płacowej? w wątku o dyskryminacj aktywność jest znikoma, czy Wam pasuje, że za TO SAMO zarabiacie różną kasę? czy to zależy od punktu siedzenia?
jak można ZA TO SAMO - np. pasy, bks, patrole czy automaty dawać tak różną kasę? tego nie ma np. w Policji - czy idę na patrol, czy w kryminalnej czy gdzie mnie nie rzucą zarabiam to samo, w miarę lat służby coraz więcej
a u nas? nagle jednych zrobili pariasami innych bogaczami, potem często pozamieniano ich miejscami i teraz jeden zwartościowany nisko robi w praktyce wysokozwartościowane czynności a drugi, po dniu wartościowania, odpoczywa sobie spokojnie w jakichś bzdurach, bo przecież już ma kasę eksperta na forever
to wam nie przeszkadza?
a na koniec, żeby była jasność - nie każdy z fc zasługuje na emki, ale każdy POWINIEN je dostać - z wielu względów - ewolucyjnego ucywilniania, przeszłości fc z ucywilnianych komórek w komórkach mundurowych, braku wpływu na to, gdzie służymy, wielokrotnych przeniesień i alokacji, możliwości przesuwania nas w przyszłości - a przede wszystkim dlatego, że tak samo jak w Policji czy w wojsku cywilne etaty uzyskiwano w drodze ewolucji, a nie ucywilniania funkcjonariuszy i pozbawiania ich stażu emerytalnego do mundurowych emek