Hipotetyczna konsolidacja AP i SC

- Jeśli ktokolwiek jest podżegaczem to ty sam. Osoby wymienione przez ciebie są pracownikami aparatu skarbowego albo służby celnej, jedni walczą o swoje prawa w KAS, bo likwidują całkowicie ich służby i mogą całkiem stracić pracę albo mieć pogorszone mocno warunki zatrudnienia (skarbowcy), inni walczą o emerytury mundurowe, bo im się należą (celnicy), a ty nie pracujesz ani tu, ani tu. Więc podżegasz.

Dobre. Nie tak dawno dowiedziałem się od ciebie, że niby jestem f-szem SC. Teraz się dowiaduję, że niby nie pracuję w KS. Może jutro napiszesz, że jestem Ministrem Finansów?

Czekaj, już wiem - skoro nie jestem IKSem albo co najmniej komisarzem skarbowym, to się nie liczę jako prawdziwy "pracownik aparatu skarbowego".

A ty kandydat na WZP to sobie mną gęby nie wycieraj i nie wylewaj tu swojej frustracji jeśli nie nadajesz się do pełnienia służby w Służbie Celnej bo nie przeszedłeś testów, to teraz plujesz na wszystkich.

Ciekawe - mimo że jestem na liście kandydatów wskazanych przez DIC, to od ciebie dowiaduję się, że jednak nie przeszedłem testów i nie nadaję się do służby. Słów o "pluciu na wszystkich" nawet nie komentuję.

Jak będziesz miał prawie 20 lat służby w tym połowa na pasie to wtedy możesz być partnerem dla mnie do rozmowy.

Może lepiej napisz wprost, że nie jestem dla ciebie partnerem do rozmowy, bo pracuję w kontroli skarbowej.

Jak mam nie być wk.....ny jak po tylu latach ciężkiej służby ktoś chce mnie wyruchać, z jakiej racji mam przez następny rok żyć w niepewności co będzie i co mnie czeka, mało dałem ojczyźnie która teraz chce mnie kopnąć w dupę. Na taki los sobie zasłużyłem, pytam się czym? Nie miałem nigdy żadnych postępowań, żadnych nagan, więc dla czego ktoś mi robi taką jazdę. A teraz mam się zastanawiać czy w tym je...ym kas będę funkcjonariuszem, cywilem czy dziadem.

W tym punkcie w pełni się z tobą zgadzam. Ale wcześniej podżegałeś poprzez wyjątkowo protekcjonalne i lekceważące pisanie o pracownikach AP i KS. Mimo apeli, by tego nie robić.

No tak. Pracownicy UKS będą walczyć o to, żeby celnikom było jak najlepiej a pracowników UKS zlikwidowali.
Gratuluję pomysłu.

Racja, w pierwszej kolejności powinniśmy dbać o własne interesy, a nie interesy SC. Ale niektóre cytowane pytania są nie na miejscu i wyraźnie świadczą o nieuzasadnionej niechęci (i zazdrości?) do SC, np. sugestie, że:

- oficerowie SC powinni zdawać egzaminy na oficera SCS
- wszyscy IKS powinni otrzymać stopnie oficerskie w SCS
- okres pracy w KS powinien liczyć się na równi z okresem służby w SC pod kątem uprawnień emerytalnych.

Poza tym autor tych pytań nie rozumie najwyraźniej różnicy pomiędzy pełnieniem służby a świadczeniem pracy. I niestety większość pracowników AP i KS też tego nie rozumie, chociaż wielu wyrywa się do bycia funkcjonariuszami.
 
...
Termin wprowadzenia KAS to 01.01.2017 a dotychczasowe akty mianowania/umowy wygasa z mocy ustawy z końcem czerwca 2017r. Później możesz dostać propozycję kontynuacji ale nie musisz. Tak więc każdy z nas w nowej strukturze będzie pracował w pierwszym półroczu 2017 na tzw. ,,śmieciówce,,
...
Ja nie czuje, że mój akt mianowania przez pierwsze pół roku służby w KAS daje mi podstawę do twierdzenia, że nie pełnie służby ,,na próbę,, ;)
Pozdrawiam


Czujesz jednak coś, co wykracza poza ramy przedstawionego "projektu", oficjalnych pism i mniej oficjalnych wypowiedzi, prawda?!

"Pogmatwanie" w wielu elementach "planu" (świadomie nie piszę tu - projektu), przy oczywistej możliwości bardziej naturalnych i prostszych rozwiązań, powinno zwrócić naszą uwagę, szczególnie na konsekwencje zasadnicze, bądź co bądź, posiadanego statusu.

Czy ktoś się może zastanawiał, jaki jest powód tak karkołomnej konstrukcji, dotyczącej choćby naszego "próbnego" zatrudnienia ?
Bo, że jakiś powód MUSI BYĆ, to nie ulega wątpliwości!
Dla mnie, jednym z takich powodów jest ewidentny zamach na instytucję "mianowania", która utrudnia swobodę dowolnego tasowania ludźmi.
Dlaczego? Ano może dlatego, że "Planowana Wielka Reforma", nie wyczerpuje zadowalająco, jedynego, wydającego się możliwym do zastosowania, powodu zwolnienia pracownika mianowanego - likwidacji/reorganizacji urzędu. Póki co, to widziałem już np. orzeczenie, w którym sąd stwierdził, iż nie jest reorganizacją tego rodzaju, połączenie dwóch odrębnych, nawet odległych zakładów jednego przedsiębiorcy, nawet przy zmianie profilu ich działania. A przecież na swych stronach MF wyraźnie potwierdza, że "Konsolidowane jednostki przejmują wszystkie zadania realizowane obecnie przez Administrację Podatkową, Kontrolę Skarbową i Służbę Celną", czyli zmiany zadań nie będzie.
Także praktycznie, likwidacja de facto "skarbówki" lub "cła" nie następuje, co dodatkowo potwierdza pozostawanie w gestii tego samego pracodawcy - Ministra Finansów. A gdzież to nawiązanie do istniejących w prawie zasad, praw warunkujących, czy też kanonów legislacji, wedle których, przyjęte formy rozwiązań, stają się zasadami, nawet dla różnych "Praw" stanowionych (nie - precedensowych) ?!
Tu, dla przykładu: "jednostka utworzona w wyniku połączenia lub jednostka, do której włączono inną jednostkę lub jednostki, wstępuje we wszystkie prawa i obowiązki łączonych jednostek, bez względu na ich charakter prawny. Do pracowników jednostek podlegających tworzeniu, łączeniu, podziałowi, reorganizacji lub likwidacji, w sprawach nieuregulowanych w ustawie, mają zastosowanie przepisy prawa pracy.
Może właśnie OBOWIĄZUJĄCE wszak nadal nasze ustawy ("celna", "skarbowa") "przeszkadzają" w takim, a nie innym potraktowaniu "mianowanych"?! Czyż nie po to ów 6-cio miesięczny okres "próby" (wymagany dokładnie w takim wymiarze do uznania pewnych kontynuacji, także w prawie nabytym)?!
Ja sam jestem "za cienki", by starczyło mi czasu na odnalezienie "perełek" podobnego rodzaju do każdego z punktów "spornych", a jedyny objaw ukrytej intencji - "coś tu śmierdzi", także wymaga odkrycia i rozwinięcia. Jest między nami wielu wykształconych prawników, ale czy są tacy, którzy są pewni swojej wiedzy i umiejętności oraz odważą się ich użyć ? Tego nie wiem. Ja musiałem spróbować jeszcze raz wskazać na zaniedbany choć obiecujący kierunek "walki bez ... walki".
Acha ... uważam, iż zapisy projektu nie uwzględniają nie tylko "mianowania", KASując w imię ... (no właśnie, czego ? służby ?!) jeszcze inne prawa pracownicze, nie dając nic w zamian.
 
Jazdadom nam mówisz nie szukajcie wrogów, a czytałeś pytania skierowane przez waszych działaczy do MF... Według przedstawionej tam teorii spiskowej jedynymi beneficjentami reformy KAS będzie SC... Niektórzy z twoich notorycznie graj co najmniej nieuczciwie i przy każdej okazji plują nam w twarz, a ty chcesz żebyśmy mówili, że deszczyk pada? (polecam między innymi artykuł poświęcony KAS w dzisiejszym wydaniu Gazety prawnej).No zmiłuj się bo ręce opadają.... Jeżeli mamy działać wspólnie przeciwko pomysłom MF zwanych reformą KAS (która nie odpowiada nikomu i wszystkich nas stawia w trudnej sytuacji) należy wypracować między sobą kompromis... A to oznacza, że zarówno SC jak i UKS czy AP muszą zrezygnować z części swoich przemyśleń dla dobra ogółu. Ale jeżeli czytam tak jak we wspomnianym artykule wypowiedź niektórych waszych aktywistów, że z projektu KAS wynika, iż celnicy raz zdobytej pozycji w MF za wszelką cenę będą bronić, to mi ręce opadają... Jak chcecie się z nami dogadać???


zgadza się, a za przykład niech posłuży ostatni wpis kukicha:
quote_icon.png
Napisał kukicha

Izby skarbowe i urzędy skarbowe pozostaną w nienaruszonym stanie, służby celne również, tylko nie wiadomo, co z ich emeryturami.
co za bzdury piszesz? przecież likwidują Służbę Celną, a stosunki wygasają 30 czerwca 2017 - dla tych co nie przyjmą albo NIE DOSTANĄ propozycji - art. 105 - patrz w komentarzach http://www.skarbowcy.pl/blaster/exta...ticle_id=24425

ani wy ani my z powodu kas szczęśliwi nie jesteśmy - ale nie skaczmy sobie do gardeł i nie walczmy o coś kosztem drugich, bo to będzie nagrodą dla prawdziwych sprawców zamętu, którzy genialnie realizują zasadę "dziel i rządż"
 
Czujesz jednak coś, co wykracza poza ramy przedstawionego "projektu", oficjalnych pism i mniej oficjalnych wypowiedzi, prawda?!

"Pogmatwanie" w wielu elementach "planu" (świadomie nie piszę tu - projektu), przy oczywistej możliwości bardziej naturalnych i prostszych rozwiązań, powinno zwrócić naszą uwagę, szczególnie na konsekwencje zasadnicze, bądź co bądź, posiadanego statusu.

Czy ktoś się może zastanawiał, jaki jest powód tak karkołomnej konstrukcji, dotyczącej choćby naszego "próbnego" zatrudnienia ?
Bo, że jakiś powód MUSI BYĆ, to nie ulega wątpliwości!
Dla mnie, jednym z takich powodów jest ewidentny zamach na instytucję "mianowania", która utrudnia swobodę dowolnego tasowania ludźmi.
Dlaczego? Ano może dlatego, że "Planowana Wielka Reforma", nie wyczerpuje zadowalająco, jedynego, wydającego się możliwym do zastosowania, powodu zwolnienia pracownika mianowanego - likwidacji/reorganizacji urzędu. Póki co, to widziałem już np. orzeczenie, w którym sąd stwierdził, iż nie jest reorganizacją tego rodzaju, połączenie dwóch odrębnych, nawet odległych zakładów jednego przedsiębiorcy, nawet przy zmianie profilu ich działania. A przecież na swych stronach MF wyraźnie potwierdza, że "Konsolidowane jednostki przejmują wszystkie zadania realizowane obecnie przez Administrację Podatkową, Kontrolę Skarbową i Służbę Celną", czyli zmiany zadań nie będzie.
Także praktycznie, likwidacja de facto "skarbówki" lub "cła" nie następuje, co dodatkowo potwierdza pozostawanie w gestii tego samego pracodawcy - Ministra Finansów. A gdzież to nawiązanie do istniejących w prawie zasad, praw warunkujących, czy też kanonów legislacji, wedle których, przyjęte formy rozwiązań, stają się zasadami, nawet dla różnych "Praw" stanowionych (nie - precedensowych) ?!
Tu, dla przykładu: "jednostka utworzona w wyniku połączenia lub jednostka, do której włączono inną jednostkę lub jednostki, wstępuje we wszystkie prawa i obowiązki łączonych jednostek, bez względu na ich charakter prawny. Do pracowników jednostek podlegających tworzeniu, łączeniu, podziałowi, reorganizacji lub likwidacji, w sprawach nieuregulowanych w ustawie, mają zastosowanie przepisy prawa pracy.
Może właśnie OBOWIĄZUJĄCE wszak nadal nasze ustawy ("celna", "skarbowa") "przeszkadzają" w takim, a nie innym potraktowaniu "mianowanych"?! Czyż nie po to ów 6-cio miesięczny okres "próby" (wymagany dokładnie w takim wymiarze do uznania pewnych kontynuacji, także w prawie nabytym)?!
Ja sam jestem "za cienki", by starczyło mi czasu na odnalezienie "perełek" podobnego rodzaju do każdego z punktów "spornych", a jedyny objaw ukrytej intencji - "coś tu śmierdzi", także wymaga odkrycia i rozwinięcia. Jest między nami wielu wykształconych prawników, ale czy są tacy, którzy są pewni swojej wiedzy i umiejętności oraz odważą się ich użyć ? Tego nie wiem. Ja musiałem spróbować jeszcze raz wskazać na zaniedbany choć obiecujący kierunek "walki bez ... walki".
Acha ... uważam, iż zapisy projektu nie uwzględniają nie tylko "mianowania", KASując w imię ... (no właśnie, czego ? służby ?!) jeszcze inne prawa pracownicze, nie dając nic w zamian.


brawo - to jest właśnie kwintesencja karkołomnej reformy, przykre dla mnie,Polaka, jest to, że realizowane są pomysły wizjonerów i ideologów, ze szkodą dla Państwa i Narodu, komu ma służyć paraliż administracji fiskalnej, wynikający z niepewności przemian, nieprzejrzystości zasad tych przemian, czemu ma służyć bandycka rewolucja zamiast ewolucji? kto na tym paraliżu zyska? bo przecież nie budżet? nie Polska?

zamiast wprowadzać zmiany w obszarach źle funkcjonujących burzy się wszystko - ile potrwa odbudowa i ile będzie kosztować? komu służy taki scenariusz? bo chyba nie PISowi, który w ten sposób, chyba nieświadomie, doprowadzi w dwa lata do ruiny - przy radykalnym wzroście wydatków na projekty z kampanii wyborczej i spadku przychodów wynikającym z paraliżu i demontażu aparatu fiskalnego - ludzie się zbuntują i PIS władzę straci - komu zależy na takim właśnie scenariuszu?
 
Ostatnia edycja:
pozwolę sobie jeszcze dodać, że w mojej opinii ten karkołomny zlepek informacji,noszący szumne miano "projektu", jest balonem próbnym

ale balonem szalenie ważnym

jest to test, na ile mogą sobie pozwolić, co zauważymy co nie, co wzbudzi największy sprzeciw a co przełkniemy, co nas poróżnia a co łączy, a bliżej już naszego podwórka a raczej forum, czy Sławek jest godnym partnerem mającym szerokie poparcie i zaufanie środowiska, czy należy się z Nim i z reprezentowanymi przez Niego ludźmi liczyć,

czy nagły wysyp świeżozarejestrowanych użytkowników forum, głoszących róźne pomysły, jątrzących, krzyczących, odpornych na apele Sławka, próbujących nadać ton i kierunek naszym rozważaniom i działaniom okaże się skuteczny, czy też nie bo autorytet Lidera jest bezsporny?

napiszę krótko - nie mam zaufania do tego rodzaju świeżych trybunów, nieznanych mi z imienia i nazwiska, z działań, determinacji, osiągnięć

gdzie oni byli przez tyle lat? w 2008? walce o reformę SC? w trakcie alokacji? walki o kształt ustawy o SC? w trakcie reformy stopni? walce o gruszę? w trakcie wartościowania? co robili wtedy, gdy Sławek walczył i tworzył Celnicy.pl? wtedy nie mieli wystarczających bodźców do działania? dlaczego wtedy się nie wykazali?

ufam Sławkowi - zasłużył sobie na to nie deklaracjami czego to on nie zrobi, ale tym co zrobił, nie zawsze podzielałem Jego optymizm ale zawsze okazywało się że miał rację - piszmy maile, zapisujmy się do zz

jak będzie trzeba pójdziemy dalej
 
Wśród ptaków wielkie poruszenie
ci odlatują ci zostają
na łące stoją jak na scenie
czy też przeżyją czy dotrwają :)

Gęsi już wszystkie po wyroku
nie doczekają się kolędy
ucięte głowy z łezką w oku ..
zwiędną jak kwiaty które zwiędły...

Dzis jeszcze gęsi kroczą ku mnie
w ostatnim sennym kontredansie
jak tłuste księżne które dumnie
witały przewrót kiedy stał się..
 
Jazdadom nam mówisz nie szukajcie wrogów, a czytałeś pytania skierowane przez waszych działaczy do MF... Według przedstawionej tam teorii spiskowej jedynymi beneficjentami reformy KAS będzie SC... Niektórzy z twoich notorycznie graj co najmniej nieuczciwie i przy każdej okazji plują nam w twarz, a ty chcesz żebyśmy mówili, że deszczyk pada? (polecam między innymi artykuł poświęcony KAS w dzisiejszym wydaniu Gazety prawnej).No zmiłuj się bo ręce opadają.... Jeżeli mamy działać wspólnie przeciwko pomysłom MF zwanych reformą KAS (która nie odpowiada nikomu i wszystkich nas stawia w trudnej sytuacji) należy wypracować między sobą kompromis... A to oznacza, że zarówno SC jak i UKS czy AP muszą zrezygnować z części swoich przemyśleń dla dobra ogółu. Ale jeżeli czytam tak jak we wspomnianym artykule wypowiedź niektórych waszych aktywistów, że z projektu KAS wynika, iż celnicy raz zdobytej pozycji w MF za wszelką cenę będą bronić, to mi ręce opadają... Jak chcecie się z nami dogadać???

Napisz, z czego UKS-y mają zrezygnować, bo nie wiem. Z tego, aby przejść do UCS?
Zadania UKS-ów zostały przejęte przez UCS, a nie wszyscy z nas tam przejdą. Kontrole (problemowe, obejmujące dłuższy okres), takie, jak wykonywaliśmy dotychczas, mają wykonywać UCS-y, a nie UAS. Kontrole uproszczone, czyli odpowiednik wykonywanych dotychczas przez US-y kontroli podatkowych, będą wykonywane w UAS. My nie robimy tzw. czynności sprawdzających ani kontroli podatkowych.
Za stopniami nie tęsknimy, ani za tym aby być funkcjonariuszami, nasze stanowiska powinny jedynie mieć zachowaną taką rangę, jak mieliśmy w UKS-ach, aby mieć samodzielność przy prowadzeniu czynności w postępowaniach kontrolnych i adekwatne do tego wynagrodzenie. Od pracy się nie wymigujemy, więc jeśli trzeba będzie zrobić coś więcej, to też będziemy robić, wiem, że w służbie celnej jest tak, że wszyscy robią wszystko, pracują u nas Wasze koleżanki, które chciano przenieść po raz kolejny w inne miejsce, to wiemy.
Nie domagamy się również waszych emerytur, bo mieliśmy inny charakter pracy niż Wy, nie nosiliśmy mundurów, ani nie byliśmy na pasie, więc doskonale wiemy, że się nam nie należą. Ani się nie domagamy Waszej możliwości wcześniejszego odejścia na emeryturę, bo wielu z nas musiałoby odejść na emerytury.

Robiliśmy całkiem co innego niż odprawy celne czy co tam robicie, więc się nie znamy na Waszej pracy, a Wy nie znacie się na naszej, także ci z SzNP, bo nawet u nas oni stanowili inny świat, np. nie znali się na rachunkowości i na innych wielu rzeczach, którymi zajmowali się kontrolujący z innych wydziałów (prawnych i fizycznych), chociaż Wam mogli cuda opowiadać. Zdajemy sobie sprawę, że Wasza służba nie jest ani lekka, ani łatwa. Jednak zauważ, że wśród Was również są celnicy pracujący w biurach, odprawiający np. samochody osobowe, korzystający z programów do wyceny pojazdów. Takich programów nam bardzo brakuje w naszych kontrolach, do wyceny wartości do VAT-u i podatku dochodowego.

W ostatnim projekcie patrząc na zadania wychodzi na to, że akcyza przejdzie do UAS, więc u Was też będzie rewolucja, niestety. We wcześniejszych projektach tego nie zauważyłam, dopiero teraz w tym najnowszym.

W najnowszym projekcie KAS przeczytaliśmy również, że pracownicy izb skarbowych również czeka odejście z pracy, bo nie będzie odwołań od decyzji, więc pewnie przeniosą ich do UAS, a zatem nie będzie tam miejsca dla wszystkich, a w ich miejsce przejdą ludzie z wywiadu skarbowego i audytu środków unijnych, więc rewolucja będzie totalna.

Jeśli chodzi o prawa pracownicze i prawa mundurowe, to KAS nie jest dobre dla nikogo.
Tracimy na nim wszyscy, bo okres próbny jest upokarzający dla ludzi, co przepracowali w aparacie skarbowym i w służbie celnej ponad 20 lat, a wielu w sumie ma ponad 30 lat pracy.

Wymyślili to ludzie z ministerstwa finansów, ci sami, którzy pracowali nad tym, aby zmniejszyć wydatki na administrację skarbową i służbę celną, ci sami, co opracowywali i wdrażali programy informatyczne i wprowadzali je w urzędach skarbowych, a z których nie ma obecnie żadnego pożytku, z tego nikt w ministerstwie nie został rozliczony i pociągnięty do odpowiedzialności za wydane na próżno pieniądze.

Jak napisał prof. Modzelewski, w Ministerstwie Finansów zwyciężyła poprzednia władza, są tam ci sami ludzie co za Waszego generała, którzy przeprowadzali konsolidację izb i urzędów skarbowych, po której został jeden totalny bałagan. To tam powinno być wielkie wietrzenie, takie samo jakie nam tutaj szykują.
 
Ostatnia edycja:
Takie moje rozważania o rzeczywistości w jakiej się znaleźliśmy.

Moim zdaniem czy tego chcemy czy nie KAS będzie. Co innego jak ten KAS będzie docelowo wyglądał. Natomiast co do emek to mimo mojego realistycznego podejścia to Ja wierze, że będą tj projekt obywatelski. Projekt KAS jest nieunikniony ze względu na Ministra Banasia. To jego projekt niemal autorski, który jeżeli się powiedzie da przejście do historii osobie ministra. Ci którzy interesują się trochę polityką zdają sobie sprawę, że nasz SSC nie został wybrany przez Ministra Finansów jako wiceminister, jako dowolnie wybrany współpracownik. Dla zainteresowanych proszę pogrzebać w necie biografie pana Ministra Banasia (ładną) i punkty wspólne z czołowymi byłymi i obecnymi tuzami obecnej sceny politycznej. Więc Pan Minister będzie i nic się w tym temacie nie zmieni. Podobno Pan Minister Banaś jest przychylny projektowi obywatelskiemu. Ja w to wierze ponieważ zdaje się w rozumowaniu Pana Ministra ,,Paryż wart jest mszy,, . Pomimo, że SSC zdaje sobie sprawę, że to będzie pewnie coś kosztować to idea KAS w jego mniemaniu jest tego warta. Taki doświadczony urzędnik/polityk zdaje sobie sprawę, jak nie teraz to kiedy można zapisać się w historii. Podziela opinie Pana Prezesa PiS, że w obecnych czasach prawie nie jest możliwa duża prawdziwa reforma gdyż są czynniki które to uniemożliwiają (ciekawy artykuł w RP o takich a nie innych motywach działania). A zmiana dobra i skuteczna to rewolucja a nie ewolucja. I tak na tej drodze znaleźliśmy się my. Karawana będzie jechała dalej.
Problem istnieje (wyłudzenia VAT, nielegalna optymalizacja) i wymaga rewolucji ( rewolucyjnego myślenia ) ale najgorsze, że to my płacimy/możemy zapłacić za nie swoje grzechy. SC pomimo ułomności, poprzez wypaczenia poprzedników wypełniał swoją rolę i służyła Polsce w osobach zwykłych funkcjonariuszy.

Należy apelować aby ta ,,rewolucja,, była z ludzką twarzą !!!
 
Czujesz jednak coś, co wykracza poza ramy przedstawionego "projektu", oficjalnych pism i mniej oficjalnych wypowiedzi, prawda?!

"Pogmatwanie" w wielu elementach "planu" (świadomie nie piszę tu - projektu), przy oczywistej możliwości bardziej naturalnych i prostszych rozwiązań, powinno zwrócić naszą uwagę, szczególnie na konsekwencje zasadnicze, bądź co bądź, posiadanego statusu.

Czy ktoś się może zastanawiał, jaki jest powód tak karkołomnej konstrukcji, dotyczącej choćby naszego "próbnego" zatrudnienia ?
Bo, że jakiś powód MUSI BYĆ, to nie ulega wątpliwości!
Dla mnie, jednym z takich powodów jest ewidentny zamach na instytucję "mianowania", która utrudnia swobodę dowolnego tasowania ludźmi.
Dlaczego? Ano może dlatego, że "Planowana Wielka Reforma", nie wyczerpuje zadowalająco, jedynego, wydającego się możliwym do zastosowania, powodu zwolnienia pracownika mianowanego - likwidacji/reorganizacji urzędu. Póki co, to widziałem już np. orzeczenie, w którym sąd stwierdził, iż nie jest reorganizacją tego rodzaju, połączenie dwóch odrębnych, nawet odległych zakładów jednego przedsiębiorcy, nawet przy zmianie profilu ich działania. A przecież na swych stronach MF wyraźnie potwierdza, że "Konsolidowane jednostki przejmują wszystkie zadania realizowane obecnie przez Administrację Podatkową, Kontrolę Skarbową i Służbę Celną", czyli zmiany zadań nie będzie.
Także praktycznie, likwidacja de facto "skarbówki" lub "cła" nie następuje, co dodatkowo potwierdza pozostawanie w gestii tego samego pracodawcy - Ministra Finansów. A gdzież to nawiązanie do istniejących w prawie zasad, praw warunkujących, czy też kanonów legislacji, wedle których, przyjęte formy rozwiązań, stają się zasadami, nawet dla różnych "Praw" stanowionych (nie - precedensowych) ?!
Tu, dla przykładu: "jednostka utworzona w wyniku połączenia lub jednostka, do której włączono inną jednostkę lub jednostki, wstępuje we wszystkie prawa i obowiązki łączonych jednostek, bez względu na ich charakter prawny. Do pracowników jednostek podlegających tworzeniu, łączeniu, podziałowi, reorganizacji lub likwidacji, w sprawach nieuregulowanych w ustawie, mają zastosowanie przepisy prawa pracy.
Może właśnie OBOWIĄZUJĄCE wszak nadal nasze ustawy ("celna", "skarbowa") "przeszkadzają" w takim, a nie innym potraktowaniu "mianowanych"?! Czyż nie po to ów 6-cio miesięczny okres "próby" (wymagany dokładnie w takim wymiarze do uznania pewnych kontynuacji, także w prawie nabytym)?!
Ja sam jestem "za cienki", by starczyło mi czasu na odnalezienie "perełek" podobnego rodzaju do każdego z punktów "spornych", a jedyny objaw ukrytej intencji - "coś tu śmierdzi", także wymaga odkrycia i rozwinięcia. Jest między nami wielu wykształconych prawników, ale czy są tacy, którzy są pewni swojej wiedzy i umiejętności oraz odważą się ich użyć ? Tego nie wiem. Ja musiałem spróbować jeszcze raz wskazać na zaniedbany choć obiecujący kierunek "walki bez ... walki".
Acha ... uważam, iż zapisy projektu nie uwzględniają nie tylko "mianowania", KASując w imię ... (no właśnie, czego ? służby ?!) jeszcze inne prawa pracownicze, nie dając nic w zamian.

Zgadzam się w 100%
Zdaje się ,,akt mianowania,, jest swoistą forma ,,zatrudnienia,, i jego niezbywalną cechą jest bezterminowość. Z mocy ustawy funkcjonariusze będą pełnili stosunek służbowy w KAS od 01.01.2017 na podstawie dotychczasowych aktów mianowania ze SC. Z mocy ustawy akty mianowania będą ważne do kończ czerwca 2017 roku. Pytanie: czy taka konstrukcja zatrudnienia funkcjonariuszy w KAS od 01.01.2017 będzie w ogóle zgodna z prawem ? Intuicyjnie akt mianowania ze swoją bezdyskusyjna i niezbywalna cechą bezterminowości nie pasuje do tego co zaproponowali projektodawcy.
 
Zgadzam się w 100%
Zdaje się ,,akt mianowania,, jest swoistą forma ,,zatrudnienia,, i jego niezbywalną cechą jest bezterminowość. Z mocy ustawy funkcjonariusze będą pełnili stosunek służbowy w KAS od 01.01.2017 na podstawie dotychczasowych aktów mianowania ze SC. Z mocy ustawy akty mianowania będą ważne do kończ czerwca 2017 roku. Pytanie: czy taka konstrukcja zatrudnienia funkcjonariuszy w KAS od 01.01.2017 będzie w ogóle zgodna z prawem ? Intuicyjnie akt mianowania ze swoją bezdyskusyjna i niezbywalna cechą bezterminowości nie pasuje do tego co zaproponowali projektodawcy.


Podobno w MF osoby które były urzędnikami mianowanymi i miały stanowiska dyrektorskie, a wiec na mocy z=ostatniej zmiany ustawy o sluzbie cywilnej zostały zwolnione musza otrzymać propozycje nowej pracy w przeciwieństwie do reszty osob które miały zwykle umowy o pracę.

Dla mnie niepojęte jest to, ze chcą nas często po 20 latach pozbawić mundurów i dac je innym, mowiac ze będą mieli ciagłosc do uprawnien emerytalnych, a my swoje prawa nabyte z dnia na dzień mamy stracic.
 
Kukicha odpowiem ci krótko i prosto, bo widzę że to co napisałem wcześniej było zbyt trudne dla niektórych do zrozumienia... Chodzi o to żebyście zrezygnowali z pier...nia o tym jak reforma jest korzystna dla SC a dla UKS nie oraz z okłamywania opinii publicznej o tym, że reforma KAS jest przygotowywana głównie przez celników i dla celników (jeżeli zaczniesz zaraz wypisywać bzdury o liczbie celników w powołanych zespołach to wleję tutaj ich skład i zrobi ci się przykro). My również tracimy praktycznie wszystko i nikt z nas nie może być pewny jutra. Nasze zadania również zostaną rozparcelowane pomiędzy UCS i UAS. U nas również wielu funkcjonariuszy nie wie czy nie będzie musiało po wielu latach służby zostać cywilami. Tylko ślepy by tego nie zauważył, albo prowokator... Tak więc przestanie wkładać kij w mrowisko i zacznijcie działać na rzecz wspólnej sprawy, tj. obrony naszych instytucji i miejsc pracy przed reformą KAS, ale bez podkładania nogi biegnącym obok...
P.s. Jeżeli chodzi o te nieszczęsne stanowiska i stopnie to powiem tak jakiś czas temu do UKS odszedł od nas kolega, pełnił u nas służbę na stanowisku starszego specjalisty i miał stopień w korpusie podoficerów. U was bez zmiany wynagrodzenia został przyjęty na stanowisko starszego komisarza (stopnia oczywiście żadnego nie otrzymał, bo ich nie posiadacie).... Zatem rozstrzygając ten spór możemy uznać, że wasze stanowiska od starszego komisarza w dół są odpowiednikiem naszych stanowisk specjalistycznych, natomiast wszystko powyżej jest odpowiednikiem naszych stanowisk eksperckich (porównanie to nie dotyczy stanowisk kierowniczych)... Ale jak widzisz nie ma to nic wspólnego ze stopniami służbowymi... Tak więc wszyscy iks są u nas np. starszymi ekspertami, ale jak nie posiadają stopnia z innych służb, który uznawany jest za równorzędny, to zapraszamy do korpusu podoficerów.... Teraz wszystko jasne? Czy mam to jeszcze narysować... Mam nadzieję, że twój następny post (jak również twoich kolegów) będzie opowieścią o tym jakie działania podjęliście dla dobra nas wszystkich, a nie tylko samych siebie.... Pozdrawiam...
 
Dostał starszego komisarza bo to najwyższe stanowisko jakie mógł dostać bez zdanego egzaminu na inspektora kontroli skarbowej.
 
Farlee sorry ale twoja wypowiedź niczego nie wnosi... Zapytam, zrobiłeś coś konstruktywnego, żeby KAS nie został wprowadzony? Bo jak nie to nie ciągnij tematu tego wspaniałego egzaminu...
 
Robespier, piszesz:
"Mam nadzieję, że twój następny post (jak również twoich kolegów) będzie opowieścią o tym jakie działania podjęliście dla dobra nas wszystkich, a nie tylko samych siebie.... "

Proszę bardzo: gdy zbieraliście podpisy pod petycją, abyście mogli otrzymać uprawnienia służb mundurowych, to nasi ludzie (w tym również i ja) też się pod nią podpisali, bo uważaliśmy, że to się Wam słusznie należy.
Czy teraz mamy tego żałować, bo nas u siebie nie chcecie, albo chcielibyście abyśmy przyszli do Was pod Wasz but?
Większość Waszych komentarzy to żądanie zepchnięcia nas w pozycje początkujących pracowników, bo Wy musieliście na Wasze pozycje bardzo długo pracować, więc my też powinniśmy, jeśli niektórym z nas łaskawie dadzą propozycje przejścia do UCS.
Bo nie dadzą ich wszystkim. Mówi się o kilkuset osobach, a nie o czterech tysiącach ludzi.

Nie bierzecie pod uwagę tego, że my również musieliśmy długo pracować na nasze pozycje w aparacie skarbowym, najwięcej z nas od 1993 roku, niektórzy od 1992 roku, a niektórzy zaczynali jeszcze wcześniej.
A Wy byście teraz chcieli, abyśmy byli potraktowani jak ludzie, którzy rozpoczynają dopiero pracę.



A teraz pytania:
Czy Wasi starsi eksperci to stanowiska samodzielne, tzn. czy osoby zatrudnione na tych stanowiskach samodzielnie prowadzą postępowania podatkowe czy kontrole podatkowe?
Czy Wasi starsi eksperci podlegają funkcjonariuszom?
Jak starsi eksperci są traktowani przez funkcjonariuszy, czy tak jak sekretarki lub księgowe przez funkcjonariuszy w Policji lub w innych służbach mundurowych?

Ja tego nie wiem, dlatego pytam. To nie żadna prowokacja.

Wiem, że Was też dotkną te bardzo niekorzystne zmiany. Napisałam to w poprzednim komentarzu, jak również to, że KAS pod względem praw pracowniczych i służbowych nie jest dobra dla nikogo, ani dla Was, ani dla nas.
My też nie chcemy iść pod Wasz but. Bo tak nas potraktujecie. To widać już z tego forum.

Pozdrawiam...
 
Ostatnia edycja:
starszy ekspert to stanowisko funkcjonariusza celnego... jest ich bardzo mało w porównaniu do innych stanowisk w SC... Podlegają tak jak inni swoim przełożonym... Stanowiska eksperckie (tj. młodszy ekspert, ekspert i starszy ekspert) co do zasady są stanowiskami, na których wykonywane czynności nie wymagają bezpośredniego nadzoru przełożonego... Natomiast stanowiska specjalistyczne (młodszy specjalista, specjalista i starszy specjalista) kontynuując założenie ustawodawcy nie są stanowiskami, na których wykonywanie czynności wymaga bezpośredniego nadzoru przełożonego.... Tyle w założeniach i teorii. W praktyce wygląda to tak, że bardzo często osoby na stanowiskach specjalistycznych wykonują zadania bardziej skomplikowane niż osoby na stanowiskach eksperckich, ale to jest konsekwencja niewłaściwego wartościowani stanowisk... przez co wielu moich kolegów niestety cierpi....
Natomiast wypada zapytać co dla ciebie oznacza samodzielne prowadzenie postępowania.... Czy to, że funkcjonariusz prowadzący postępowanie sam podpisuje decyzje merytoryczną (rozstrzygnięcie kończące postępowanie)? jeżeli tak, to odpowiadam, że podobnie jak w UKS nie.... Dlatego, że nie jest np. organem podatkowym (organem jest Naczelnik Urzędu Celnego a u was Dyrektor Urzędu Skarbowego). Może natomiast zostać upoważnionym do podpisywania rozstrzygnięć kończących postępowanie w imieniu organu.
Ja akurat pracuję w dochodzeniowo-śledczym i właściwie nikt nie wtrąca mi się w tok postępowania przygotowawczego, ale przygotowany przeze mnie akt oskarżenia, DPO czy postanowienie o umorzeniu postępowania podpisuje NUC lub jego zastępca taką mamy przyjętą praktykę, jednak nie odczuwam jakiejś nadmiernej ingerencji ww. w postępowanie, które prowadzę.... tak samo nie mają oni żadnego wpływu na to w jaki sposób podpieram akt oskarżenia przez sądem. A uwierz mi, że gdyby nie Służba Celna to w wielu miejscach Polski sądy nie wiedziałyby co to jest KKS... U nas jest masa dochodzeń kończących się aktem oskarżenia i podpieram go przed sądem.... i robi to każdy funkcjonariusz, który prowadził postępowanie.....
 
Robespier, piszesz:
"Mam nadzieję, że twój następny post (jak również twoich kolegów) będzie opowieścią o tym jakie działania podjęliście dla dobra nas wszystkich, a nie tylko samych siebie.... "

Proszę bardzo: gdy zbieraliście podpisy pod petycją, abyście mogli otrzymać uprawnienia służb mundurowych, to nasi ludzie (w tym również i ja) też się pod nią podpisali, bo uważaliśmy, że to się Wam słusznie należy...
nie dyskutuj z pałajacym nienawiscią trollem
 
Robespier "Natomiast wypada zapytać co dla ciebie oznacza samodzielne prowadzenie postępowania.... "

Samodzielnie to znaczy, że iks decyduje, jakich świadków ma przesłuchać, o przebiegu przesłuchania, sam przesłuchuje, sam podpisuje pisma do kontrolowanego, wezwania do świadków i strony, zawiadomienia, protokoły z różnych czynności, protokół badania ksiąg (protokoły wraz z pracownikiem z zespołu), decyduje o oględzinach, zarządza inwentaryzacje (niezmiernie rzadko), decyduje o wystąpieniach do innych organów, także do europejskiej administracji podatkowej (ale akceptuje to naczelnik, jednak tego nie narzuca ani nie zabrania), dokonuje ostatecznych ustaleń i się pod nimi podpisuje, gdy dołącza je do postanowienia o siedmiodniowym terminie do wniesienia uwag i zastrzeżeń (więc to iks decyduje o ustaleniach, ma to zagwarantowane w ustawie), przedstawia projekty decyzji i wyników kontroli do zaakceptowania przez naczelnika, który przedstawia je z kolei dyrektorowi. Zmian w decyzjach i wynikach kontroli dokonuje się z uwzględnieniem poprawek przełożonych, ale inspektor musi się do nich ustosunkować, więc bywa, że zostaje to, co napisał inspektor. Projekty decyzji przygotowują również i doświadczeni pracownicy nie będący inspektorami, ale iks musi to zaparafować przed przedłożeniem dla przełożonych.

Większą swobodę mają iksy w wydziałach postępowań przygotowawczych. Również występują przed sądami w takiej roli jak Ty.
Natomiast iksy z kontroli występują przed sądami w charakterze świadków.

Uzupełnienie.
Do 2003 r. inspektorzy sami podpisywali decyzje podatkowe, zniesiono to słynną ustawą o zmianie ustawy o kontroli skarbowej itd, gdy do Was przeszli ludzie z SzNP. Na początku inspektorzy kontroli skarbowej byli organami kontroli skarbowej (dyrektorzy uks-ów byli od zatwierdzania planów kontroli i od zarządzania), ale nie podobało się to niektórym politykom z SLD, bo nie mogli nami manipulować, więc zabrano nam te uprawnienia, a wyposażono w nie dyrektorów uks-ów.
 
Ostatnia edycja:
... Mam nadzieję, że twój następny post (jak również twoich kolegów) będzie opowieścią o tym jakie działania podjęliście dla dobra nas wszystkich, a nie tylko samych siebie.... Pozdrawiam...


Tu mamy poważny problem, dotyczący obecnych okoliczności, o których zdają się zapominać tak celnicy, jak i skarbowcy.

"Obecne okoliczności", to zbieg w czasie dwóch, bardzo istotnych spraw. Pierwszą, którą od bardzo dawna "żyje" środowisko celnicze,
jest bliski finał wieloletniej walki o należny przywilej emerytalny, "opłacony" także wieloma ludzkimi tragediami, łzami, upodleniem, wyrzeczeniami, a w ostatnim czasie, niemal resztką sił, doprowadzony do przedstawienia w sejmie, w postaci wiadomego projektu obywatelskiego.
Czy kogoś może dziwić chęć dokończenia "dzieła", zwłaszcza, gdy zostało rozpoczęte w warunkach nieokreślonych względem tej drugiej, istotnej sprawy - projektu KAS ?! Powodem "zgrzytów" i to nie tylko pomiędzy celnymi a skarbowymi, lecz także tych "wewnętrznych", jest nieumiejętność rozdzielenia, tych dwóch, wbrew pozorom - odrębnych spraw.

Realnym "niebezpieczeństwem" KAS, celników "zaskoczono" - przestawiając zegar na "za pięć dwunasta" i trudno się dziwić, że w pierwszej kolejności będą się starać uporać ze sprawą pierwszą, nie pozostawiając jednak tej drugiej. Nie oznacza wszak braku zainteresowania "dobrem nas wszystkich", podświadome acz błędne odniesienie w dyskusji o KAS, do kwestii emerytur.
Ten błąd bardzo często popełniamy wszyscy; celnicy - mając przed oczami pryzmat zakończenia tematu emerytur, skarbowcy - niechcący i niepotrzebnie "wciągnięci" mentalnie w coś, co w założeniach miało ich nie dotyczyć. Być może będzie dotyczyć, lecz obecnie, nawet dobra intencja skarbowców w tej kwestii nie pomoże.

Podsumowaniem moich (subiektywnych) "wrażeń", niech będzie stwierdzenie (prywatne); tak, starania o emerytury celnicy podjęli dla "dobra samych siebie" i będą dumni z osiągnięcia celu. O ile ten temat powinien pozostać wciąż samodzielny, o tyle ewentualnego "dobra nas wszystkich", będzie dotyczył potem.

W temacie "dobra wspólnego", mógłbym teraz, w stylu "modnym" dla obecnych czasów, spytać z pretensją: jakie działania podjęli skarbowcy dla dobra nas wszystkich? Nie spytam! Widzę działania skarbowców i pamiętając o różnicy perspektyw, nie mogę się odnieść do tych specyficznych.
Co więcej - myślę, że dla wspólnego dobra - nie powinienem.
Czemu? Bo póki co, to "wspólną" jest tylko niechęć do projektu KAS, a jedyne, zadowalające wszystkich rozwiązanie, sygnalizowane z każdej strony, to jego odrzucenie. Niestety, powtarzana na okrągło, w różnych wypowiedziach opinia o "nieuniknionym", zaprzecza podstawowemu, wspólnemu "interesowi", a innych, konkretnych "wspólności", jakoś do tej pory nikt mi nie pokazał.

Chciałbym wykorzystania siły "jedności" skarbowców i celnych - na to liczę po podpisaniu porozumienia ZZ - lecz teraz mogę "wspólnie" tylko czekać ...
 
To mam dla ciebie dobrą informację wszystkie te rzeczy, o których piszesz u nas wykonują funkcjonariusze prowadzący postępowanie.... Z tego co wiem (przynajmniej tak jest w moim UC) funkcjonariusze na stanowiskach eksperckich np. w pionie orzeczniczym prowadzą postępowania podatkowe o wyższym stopniu skomplikowania.... Jak widzisz między nami nie ma, aż tak dużych różnic jakby się mogło wydawać.
Ale jeżeli chodzi o stopnie służbowe - to zupełnie inna bajka tutaj niestety nie znajdziemy żadnej analogii i tylko z tego względu będziecie musieli (jeżeli ta nieszczęsna reforma wejdzie) pogodzić się z niższymi stopniami niż pierwotnie zaproponowano w przepisach przejściowych....
Czyli szukamy równorzędności w stanowiskach (komisarz UKs, IKS, specjaliści SC, eksperci SC) a nie próbujemy dokonać prostego przełożenia nazw waszych stanowisk (np. komisarz UKS) na stopnie służbowe (komisarz celny), bo to zupełnie inna bajka....
A jak już sobie wyjaśniliśmy rzeczy, o które nie ma się co kłócić to zastanówmy się co robić dalej, żeby KAS nie został wprowadzony... Może wy podobnie do nas wystosujecie indywidualne listy do MF (wystarczy tylko podać swoje dane i wysłać - z autopsji wiem, że to nic nie boli)...
Pozdrawiam
P.S. A ty no problem szoruj stąd bo cię sponiewieram....
 
Z twojego wywodu wnioskuję, że zakres kompetencji tzw "iksa" jest zbliżony do zakresu kompetencji f-szy z komórek Doch. Śledczych oraz kontroli przedsiębiorców (zwłaszcza kat. stanowisk eksperckich)
 
Back
Do góry