Dziękuję.Dale, nie mam odpowiedzi na temat podwyżek. Wobec milczenia MF zacząłem działać poza MF.
Sławku, obawiam się że z podwyżkami wyjdzie "jak zwykle" - czyli trochę straszno, trochę śmieszno. Bardziej mnie niepokoi
to że zmiany wprowadzane w naszej służbie okażą się fatalne w skutkach, zarówno dla założonych zadań, jak i osiągniętych wyników. Ale przede wszystkim dla społeczeństwa - zarówno tego pracującego w miętowych koszulach, jak i tego, któremu mamy służyć (jak nazwa wskazuje).
Rząd robi, co chce, legitymizując swoje działania pod szyldem współpracy. Kupcom już to wychodzi bokiem - jeden projekt zmian uzgodnili z nimi, drugi wprowadzają. W pozostałych segmentach życia też nie patrzą na innych - mają cel i realizują go bez skrupułów. Chętnie bym widział dobre owoce tej pracy, nie ważne czy PIS, czy PO, czy ZCHN. Znowu chciał bym poczuć się dumny, z szeroko rozumianego miejsca, w jakim żyję.
Ale do rzeczy, patrzeć na ręce trzeba, rozmawiać też, ale mieć plan awaryjny też nie zaszkodzi. Ponieważ poprzednia ekipa doskonale nas wytresowała (ochłapy pochwał i zastraszenie) oraz skłóciła, obecnie prawie w każdym pokoju jest inny związek - oczywiście winni złej sytuacji są zawsze Oni (no i cykliści)...