Hipotetyczna konsolidacja AP i SC

Czytam i się zastanawiam... Argumenty, uszczypliwości, noszenie wysoko głowy... Możemy działać razem, możemy działać osobno. Ale trzeba powiedzieć sobie jasno: aby nasza działalność SC, US UIKS była skuteczna potrzebne są dwa proste warunki:
1. Wola polityczna - prawo już jest, przepisy są, środki techniczne są, ino chęci brak ( oczywiście rzeczywistej, a nie deklarowanej)
2. Zasada - NIE ŚWIĘTCH KRÓW.
Tylko tyle i aż tyle.
A co do KAS im bardziej wczytuję się w ten projekt, tym bardziej mam wrażenie, że jego autorzy nie wiedzą co tak naprawdę chcą osiągnąć. A ostanie lata przespali i nie dostrzegli zmian w tym świecie.
A my przyszli kasowcy ( a może kasowniki? ) myślmy raczej jak się do gadać. Pamiętajcie " Albo wygramy razem, albo nas powieszą osobno "
 
Witam wszystkich celników. Jestem pracownikiem skarbówki, ale ten temat też mnie dotyczy. Jedno co jest niesmaczne w tym temacie to wzajemne podgryzanie się celników i skarbowców. mam nadzieje, że są to tylko odosobnione przypadki, Zarówno praca skarbowca jak i celnika ma jedna wspólna cechę-jednego i drugiego da się nauczyć. Nie ma się co licytować która jest ważniejsza czy trudniejsza. Jedno jest pewne-dużo sobie wywalczyliście i nie dziwię się , że nie chcecie KAS, podobnie zresztą jak my. Nigdzie nie jest różowa, ale każdy miał swoja małą stabilizację. Jesteśmy skazani na działanie razem aby zastopować tego bubla, bo jak nie to jak napisał kolega mariusz konkol :albo wygramy razem, albo powiesza nas osobno.
 
Prawda jest taka, że ewentualną "wymianę" pomiędzy poszczególnymi osobami nie można traktować jako zdania całego środowiska na temat innego środowiska. Prosiłbym, aby utarczki pomiędzy pojedynczymi osobami traktować indywidualnie i nie robić z tego tragedii narodowej...
 
Za miesiąc opcja zerowa. Jeszcze przed KAS.

Witam wszystkich celników. Jestem pracownikiem skarbówki, ale ten temat też mnie dotyczy. Jedno co jest niesmaczne w tym temacie to wzajemne podgryzanie się celników i skarbowców. mam nadzieje, że są to tylko odosobnione przypadki, Zarówno praca skarbowca jak i celnika ma jedna wspólna cechę-jednego i drugiego da się nauczyć. Nie ma się co licytować która jest ważniejsza czy trudniejsza. Jedno jest pewne-dużo sobie wywalczyliście i nie dziwię się , że nie chcecie KAS, podobnie zresztą jak my. Nigdzie nie jest różowa, ale każdy miał swoja małą stabilizację. Jesteśmy skazani na działanie razem aby zastopować tego bubla, bo jak nie to jak napisał kolega mariusz konkol :albo wygramy razem, albo powiesza nas osobno.

Zgodnie z nową ustawą o służbie cywilnej, wygasają umowy o pracę z najwyższymi urzędnikami administracji państwowej. Nawet 1,5 tys. urzędników może w poniedziałek dostać informację, że za miesiąc straci pracę - podaje RMF24.pl.
Pracę może stracić nawet 1,5 tys. urzędników. Chodzi o wszystkich dyrektorów generalnych urzędów, dyrektorów i zastępców dyrektorów departamentów - np. w ministerstwach i urzędach centralnych. Mogą oni za miesiąc stracić pracę, jeśli nie zostaną im zaproponowane nowe warunki.

- Generalnie chodzi o możliwość zatrudnienia wielu nowych, młodych ludzi, którzy do tej pory mieli szklany sufit, bo nie mieli żadnych znajomości, żeby dostać się do administracji - wyjaśnił Ryszard Czarnecki z PiS-u. Inne zdanie na ten temat ma Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Według niej chodzi o zwolnienie miejsca dla partyjnych nominacji.
- Nigdy zwolnienie na raz takiej grupy osób nie może skończyć się naprawą systemu, tylko najczęściej kończy się chaosem - tłumaczyła.
RMF24.pl
DOTYCZY SŁUŻBY CYWILNEJ.
 
Zgodnie z nową ustawą o służbie cywilnej, wygasają umowy o pracę z najwyższymi urzędnikami administracji państwowej. Nawet 1,5 tys. urzędników może w poniedziałek dostać informację, że za miesiąc straci pracę - podaje RMF24.pl.
Pracę może stracić nawet 1,5 tys. urzędników. Chodzi o wszystkich dyrektorów generalnych urzędów, dyrektorów i zastępców dyrektorów departamentów - np. w ministerstwach i urzędach centralnych. Mogą oni za miesiąc stracić pracę, jeśli nie zostaną im zaproponowane nowe warunki.

- Generalnie chodzi o możliwość zatrudnienia wielu nowych, młodych ludzi, którzy do tej pory mieli szklany sufit, bo nie mieli żadnych znajomości, żeby dostać się do administracji - wyjaśnił Ryszard Czarnecki z PiS-u. Inne zdanie na ten temat ma Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Według niej chodzi o zwolnienie miejsca dla partyjnych nominacji.
- Nigdy zwolnienie na raz takiej grupy osób nie może skończyć się naprawą systemu, tylko najczęściej kończy się chaosem - tłumaczyła.
RMF24.pl
DOTYCZY SŁUŻBY CYWILNEJ.
Nie martwił bym sie szczególnie o dyrektorów-zawsze spadali na ciepłe posadki. Gorzej z nami szarakami:mad:. Tylko co to ma wspólnego z KAS?
 
Boimy się o pracę i jej warunki, szukamy odniesienia do siebie - a jak powszechnie wiadomo tutaj bardziej chodzi o niezniszczalnych dyrektorów. A my - jeżeli KAS zostanie "zwalony" na początku projektu, to od razu odbije się to na przychodach Państwa. Nikt by nie ryzykował "mącenia wody' na pierwszej linii ognia - bo w kontekście niższych przychodów mogą dojrzeć za "mgłą niezadowolenia społecznego" wizję nowych wyborów. A wynik ich mógłby być różny. Musimy otrzymać maksymalne wsparcie, zwiększyć jakość rzetelność i zaangażowanie i przy odpowiedniej motywacji ( taki projekt KAS aby ogół był zadowolony ) wspólna służba może czynić cuda! Ale jeżeli większość będzie niezadowolona - śmiem twierdzić że to zadowolenie automatycznie odbije się na przychodach SP.
 
Obawiam się, że ci co tworzą ten projekt są na tyle szaleni, że nie widzą ile złego ten projekt wnosi.
 
projekt kas sam w sobie mógł stworzyć nową jakość. tak się jednak nie stanie. dlaczego? ponieważ wprowadzają go tzw. niezatapialni, niby przydatni każdej władzy. na ten przykład, m.w. wcisnęła jackowy toksyczny kit wartościowania do nowej ustawy kasowskiej.

cudu nie będzie. tylko kompromitacja. choć bardzo chciałbym się mylić.
 
Witam Szanownych Braci Celników!

Pozwólcie, że napiszę szczerze jak projekt KAS wygląda z pozycji pracownika UKS oddziału postępowań kontrolnych.

Jak wiecie, UKSy są mało skuteczne, bo kontrolują podatki, które są dla podatników zdecydowanie mniej restrykcyjne niż podatki "celne" i w dodatku dysponują słabą procedurą, która w zasadzie daje więcej uprawnień kontrolowanemu niż organowi.

I oto ma wejść w życie zupełnie nowa organizacja KAS w ramach której powstaną wszechwładne Urzędy Celno-Skarbowe (zatrudniające wspaniale finansowo docenionych funkcjonariuszy) i zupełnie bezwładne Urzędy Administracji Skarbowej (zatrudniające pracowników za miskę ryżu). Jak plotkuje się od dawna, do UCS trafią celnicy i kilka procent pracowników UKS, a do UAS pracownicy UKS i US. Nie ukrywam, że w ogóle nie widzę siebie w UAS, za to służba w UCS wygląda bardzo zachęcająco.

Zgodnie z projektem ustawy z 18.01.2016 r. UCS mają prowadzić postępowania dowodowe, ale decyzje mają wydawać już pracownicy UAS. Dla każdego, kto prowadził skomplikowane postępowanie jest jasne, że nie da się oderwać postępowania dowodowego od wydania decyzji, bo przecież decyzja powinna być oparta na dowodach. Funkcjonariusze będą mogli przeprowadzać postępowania dowodowe bez konieczności uzasadniania stanu faktycznego na podstawie zgromadzonych dowodów i bez konieczności obrony ustaleń przed jakimikolwiek zarzutami. W efekcie tego „dowody”, które zbiorą, będą mieć mizerną wartość. W związku z tym w "wyniku kontroli" będą widniały absurdalne ustalenia wzięte z kosmosu. Obowiązek udowodnienia stanu faktycznego i wydania decyzji spadnie na pracowników UAS, którzy jak dobrze wiecie, będą traktowani jak zwykłe śmiecie. W dodatku słaba procedura kontroli skarbowej zostanie zastąpiona jeszcze słabszej procedury "kontroli uproszczonej" i procedurami z Ordynacji podatkowej. Pytanie brzmi: dlaczego ministerstwo chce wprowadzić takie prawo, które spowoduje zdecydowane obniżenie wykrywalności oszustw, wydłużenie procedury wymiaru podatku i olbrzymi spadek dochodów budżetowych?

Moim zdaniem odpowiedź może być tylko jedna: w UCS zatrudnione będą osoby niekompetentne, które nie będą w stanie przeprowadzić rzetelnie postępowania dowodowego i wydać decyzji, dlatego powstała idiotyczna konstrukcja "wyniku kontroli" i Ministerstwo doskonale zdaje sobie z tego sprawę. W związku z tym sądzę, że nie przewidziano w UCS miejsca dla ludzi, którzy potrafią rzetelnie przeprowadzić postępowanie dowodowe i wydać merytoryczną decyzję, a więc UCS nie będzie pracowników UKS. Na swoiste kuriozum zasługuje fakt, że mundury dostaną celni wklepywacze deklaracji...

Ministerstwo tworzy raj dla oszustów, raj dla funkcjonariuszy UCS i piekło dla pracowników UAS. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że projekt ustawy pisali pracownicy Służby Celnej i został on puszczony do wewnątrzresortowych konsultacji bez żadnych uwag. Co więcej, te "konsultacje" to jakaś kpina, jest oczywiste, że 3 dniowy termin był wprowadzony tylko po to, żeby żadne uwagi nie wpłynęły do projektu. Kapicy już nie ma, ale jego myśl pozostała: "tak ma być i ...".

Dobry wieczór, Kolego!
To analityczne podejście zaprezentowane w cytowanym wpisie ma słabe punkty.
Niezależnie od krytycznego odniesienia Kol. PJS, chciałbym dorzucić swoje "3 grosze".
Otóż praktyka działania Służby Celnej od wejścia w życie nowej ustawy o SC (październik 2009 r.) jest właśnie taka, jak ma hipotetycznie wyglądać "model" współdziałania UCS i UAS.
Komórki kontrolne SC (ZP, DZ, KP) wykonują kontrole, które w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości dokumentowane są protokołami kontroli zawierającymi ocenę prawną stwierdzonego stanu rzeczy.
W razie przesłanek uzasadniających podejrzenie/popełnienie czynu zabronionego podejmowane są "z automatu" pierwsze czynności procesowe z art. 308 kpk w celu zabezpieczenia dowodów i śladów czynu zabronionego. W toku tych czynności standardem jest wykonanie w szczególności oględzin/przeszukania/zatrzymania, czasami przesłuchania świadków lub podejrzanych.
To tworzy już całkiem pokaźny pakiet materiałów dowodowych, stanowiący początkową dokumentację kolejnych postępowań: przygotowawczego i administracyjnego/podatkowego.
Oczywiście, organy postępowań mają często uwagi negatywne do jakości przekazanych materiałów, ale to nie jest problem wynikający z kształtu struktury organizacyjnej, tylko niedoszkolenia/niedostatecznego doświadczenia albo (może najczęściej) niesprzyjających okoliczności przeprowadzania poszczególnych czynności - presja czasu, występowanie "karków" albo przedstawicieli prawnych kontrolowanego wywierających intensywną presję.
Nie sądzę, żeby nowy model w KAS w tym względzie stanowił jakieś szczególne odstępstwo od stosowanych rozwiązań.
Wszystko będzie zależało od szkolenia ludzi i roboczej analizy efektów współdziałania obu pionów (kontroli i postępowania).
Pozdrawiam
 
Dobry wieczór, Kolego!
To analityczne podejście zaprezentowane w cytowanym wpisie ma słabe punkty.
Niezależnie od krytycznego odniesienia Kol. PJS, chciałbym dorzucić swoje "3 grosze".
Otóż praktyka działania Służby Celnej od wejścia w życie nowej ustawy o SC (październik 2009 r.) jest właśnie taka, jak ma hipotetycznie wyglądać "model" współdziałania UCS i UAS.
Komórki kontrolne SC (ZP, DZ, KP) wykonują kontrole, które w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości dokumentowane są protokołami kontroli zawierającymi ocenę prawną stwierdzonego stanu rzeczy.
W razie przesłanek uzasadniających podejrzenie/popełnienie czynu zabronionego podejmowane są "z automatu" pierwsze czynności procesowe z art. 308 kpk w celu zabezpieczenia dowodów i śladów czynu zabronionego. W toku tych czynności standardem jest wykonanie w szczególności oględzin/przeszukania/zatrzymania, czasami przesłuchania świadków lub podejrzanych.
To tworzy już całkiem pokaźny pakiet materiałów dowodowych, stanowiący początkową dokumentację kolejnych postępowań: przygotowawczego i administracyjnego/podatkowego.
Oczywiście, organy postępowań mają często uwagi negatywne do jakości przekazanych materiałów, ale to nie jest problem wynikający z kształtu struktury organizacyjnej, tylko niedoszkolenia/niedostatecznego doświadczenia albo (może najczęściej) niesprzyjających okoliczności przeprowadzania poszczególnych czynności - presja czasu, występowanie "karków" albo przedstawicieli prawnych kontrolowanego wywierających intensywną presję.
Nie sądzę, żeby nowy model w KAS w tym względzie stanowił jakieś szczególne odstępstwo od stosowanych rozwiązań.
Wszystko będzie zależało od szkolenia ludzi i roboczej analizy efektów współdziałania obu pionów (kontroli i postępowania).
Pozdrawiam


Tu z Pandziorem muszę się całkowicie zgodzić, dodam, że przy odrobinie chęci z obu stron ( komórki kontrolnej i prowadzącej) oraz przy rzetelnym podejściu przełożonych taki system może całkiem sprawnie funkcjonować - niezbędny jest przepływ informacji - o ew stanowisku sądów i prokuratur, o tym, co wymaga szczególnego udokumentowania, o kierunku przesłuchania, ale to wszystko przy wzajemnym poszanowaniu może dobrze działać
 
panie pawle ratuj

może tak trochę konstruktywnej krytyki rzeczywistości (kasowskiej) w wykonaniu lidera koalicyjnej siły politycznej. w wersji ocenzurowanej :o.

[video=youtube;ccALIuCE66Y]https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ccALIuCE66Y[/video]

panie pawle ratuj!!!
 
A na forum skarbowców opublikowano część opinii o KAS jakie zostały przekazane m.in. przez UKS do MF, polecam szczególnie opinię UKS w Warszawie (chociaż opinia UKS w Szczecinie też jest fajna)
Link http://www.skarbowcy.pl/blaster/extarticle.php?show=article&article_id=24343
A to cyctat z opinii Warszawskiej cyt:"Podkreślam jednakże, iż projektowane rozwiązanie przewiduje istnienie kontroli zarówno w ramach administracji skarbowej, jak i administracji celno-skarbowej, natomiast w mojej ocenie - z przyczyn wskazanych powyższej - zasadnym jest stworzenie w ramach administracji celno-skarbowej oddzielnego pionu kontrolnego. W zakresie działania tego pionu leżałoby prowadzenie postępowań kontrolnych od ich wszczęcia do władczego zakończenia decyzją w trybie art. 54 ust 1 pkt 1 (kontroli podatkowej) projektowanej ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Zasadnym jest aby postępowania te prowadzone były przy wykorzystaniu istniejącej w strukturach UKS wysoko wykwalifikowanej kadry inspektorów kontroli skarbowej oraz pozostałych pracowników przy wsparciu Wydziału Analiz, Wydziału Informatyki, Wydziału Radców Prawnych. Istotnym elementem wyodrębnionego pionu kontroli byłby też Wydział Postępowań Przygotowawczych, który odgrywa ważną rolę w skutecznym prowadzeniu kontroli.

Czyli nie są przeciwni KAS tylko chcą aby wszystkich z UKSu ująć w ramach funkcjonariuszy i emek oczywiście. Jednym zdaniem można streścić - robimy to samo co robiliśmy ale z emkami (o które walczyli celnicy i to oni zbierali podpisy). Dlatego nie wiem co w tej opinii ma być zaskakującego i przemawiającego za nami.
 
Ostatnia edycja:
A ja nie napisałem, że tam jest coś zaskakującego. Ale bardzo spodobało mi się lekceważenie wobec innych jakie zostało faktycznie ujęte w tej opinii
 
Back
Do góry