Hipotetyczna konsolidacja AP i SC

To jest całkiem dobry pomysł... Zresztą każdy pomysł, który pomoże zmienić niewydolny jak do tej pory układ wzp ds jest dobry... Przyznasz, że obecnie wygląda to w taki sposób jak byśmy często grali do innych bramek... Może dobrym rozwiązaniem byłoby odniesienie do struktury Policji, czyli zależności pomiędzy służbą kryminalną i dochodzeniowo-śledczą... Niestety na nasz grunt przeniesiono wzorce z UKS, co zresztą w wielu miejscach się nie sprawdza... Trzeba przebudować wiele rzeczy w SC, żeby stała się bardziej wydajna... Niestety wszelkie podziały temu nie służą....
 
Dalej podniecajcie się emkami a podwyżki zamiecione po dywan i to tylko w MF. Klapki na oczach widzę ma wielu, a koledzy z MSWiA i MON znowu są na + i dostaną. Emki, Emki Emki, zygać się już chce o tego tematu, bo reszta została zaprzepaszczona.
 
A dlaczego podwyżki zamiecione pod dywan... Z tego co wiemy to podział podwyżek został unieważniony a nie same podwyżki...
 
Nam dzisiaj przekazano informację, że najpierw będą wyliczone koszty związane z przejściem na emerytury prawie 5 tys. uprawnionych funkcjonariuszy. I od tego zależeć będą ewentualne podwyżki, ale cudów raczej nie należy się spodziewać.
 
Widzisz, żeby coś dostać, trzeba coś dać. Aby część z nas mogła skorzystać z "emek" (starzy pracownicy, "na stopniach i stanowiskach" - przecież specowi z sierżantem na pagonie nie opłaca się odchodzić), trzeba odpuścić i podwyżki i walkę o SC w takiej formie jak teraz. To widać jasno i czytelnie - oczywiście między wierszami. Ale taka tendencja jest zauważalna. Przecież wiadomo że cywile mają niższe zarobki - więc żeby nie było dyskryminacji płacowej po połączeniu trzeba im dać, tak by po zabraniu nam dodatków za stopnie i stanowiska było mniej więcej "po równo".

Uważam że jak formacja odpowiedzialna za znaczną cześć budżetu, bezpieczeństwo w sporej części gospodarki, wnosząca zauważalną część budżetu, często przy wręcz szkieletowej obsadzie stanowisk i fatalnym zarządzaniu odgórnym, mamy pełne prawo domagać się stanowczo i emek i podwyżek. Nawet sięgając po ostateczne środki - w końcu góra dała przykład że chcieć to móc, trzeba mieć tylko jaja by to zrobić.
 
Gdyby tak, jak w innych organizacjach na stanowisko orzecznika w SC wymogiem byłoby wyższe wykształcenie kierunkowe, nie byłoby całej tej szopki. A tak mamy młodszych ekspertów w orzecznictwie oraz specjalistów magistrów na pasach i targowiskach.
I niech mi ktoś nie mówi, że wykształcenie nie ma znaczenia.
Owszem nie ma, w SC.
Nie wiem PJS, w jaki sposób ty uzyskałeś dyplom, ale ja po prawie nie znam takich przypadków.
A jeżeli znasz coś tylko ze słyszenia, idź i sprawdź jak się "uzyskuje dyplom magistra prawa".
Chyba, że żal ci kasy.
Skoro wykształcenie nie ma znaczenie, to dlaczego swoje dzieci wysyłacie na studia? Niech się przyjmą do SC. Tu wszystkim równo się należy.

Przepraszam ale kolega chyba zbyt opacznie zrozumiał wpis PJS. On nie deprecjonuje wykształcenia prawniczego tylko ludzi, którzy ,,mówią,, że skończyli prawo. Mówią nie kiedy mając ukończony np. licencjat z administracji ( też takowych spotkałem w SC ). Kolega zdaje sobie sprawę, że na forum można powiedzieć wszystko i to, że jest się wysokim blondynem. Ale czy ma to związek z rzeczywistością ? Ko w tematach gdzie może się wykazać wiedzą prawniczą tego nie czyni a tylko mówi, że takową posiada. Jeżeli ktoś jest pewnych swoich kompetencji nie musi się dodatkowo odnosić z faktami, które nie można zweryfikować (o to pewnie chodziło PJS) i tu taj mamy klasę człowieka.
Ja się z kolegą w 100% zgadzam ( o wiele wcześniej o tym pisałem ), że wykształcenie kierunkowe powinno być doceniane tak jak to jest np. w Policji. Kierunek Prawo ( nie wydział prawa i administracji ;) ) jako, że nie zostało skażone prywatną masówką powinno być doceniane. Jeżeli ktoś chciał się realizować min. w sferze publicznej to wybierał na studiach Prawo, Ekonomie. Kierunki wymagające większego wysiłku ich ukończenia. Część osób to skrzywdzi ale to jest jedyny obiektywnie mierzalny poziom kompetencji funkcjonariusza. Skrzywdzi to zapewne wiele innych osób ale całe szczęście znane mi przypadki - nadrobią doświadczeniem zawodowym, które też musi być docenione. Można w DS spotkać człowieka, który przez pryzmat zwartościowania i komórki uważa się za prawnika, w analizie ryzyka przez nazwę komórki za analityka a w WZP w związku z posiadaniem broni za Rambo ;).

W poprzednim rozdaniu stopni służbowych przez byłego SSC w 2009. też były punkty za wykształcenie kierunkowe ale z otoczenia poprzedniego SSC znalazły się głosy krytyki :p i dodano zapis o kierunkach przydatnych w SC. I tak po ,,muzykologii,, miałeś tyle samo punktów co po prawie. Tutaj mamy dopiero zastosowaną wykładnie ;). Punkty mogłeś zdobyć mając tzw. uprawnienia ministerialne do szkoleń ale np. za doktorat już nie. A te uprawnienia do szkoleń to wiadomo kto dostawał. Późnej taki bystrzak po ,,muzykologii,, awansik co rok, dwa lata, w teczce osobowej co kwartał wnioski o wzorowe ,,granie swojej roli,, . Można karierę w naszej SC robić ??? Ina ścieżka kariery dla gościa po ,,muzykologii,, to bycie kierownikiem w dniu wejścia ustawy i oficer malowany. Ale co się czepiać ,,muzykologa,, jak generałem w SC można zostać .........Szkoda gadać

Pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:
Zresztą każdy pomysł, który pomoże zmienić niewydolny jak do tej pory układ wzp ds jest dobry... Przyznasz, że obecnie wygląda to w taki sposób jak byśmy często grali do innych bramek... Może dobrym rozwiązaniem byłoby odniesienie do struktury Policji, czyli zależności pomiędzy służbą kryminalną i dochodzeniowo-śledczą... Niestety na nasz grunt przeniesiono wzorce z UKS, co zresztą w wielu miejscach się nie sprawdza... Trzeba przebudować wiele rzeczy w SC, żeby stała się bardziej wydajna...

Mądrze prawisz i to właśnie miałem na myśli - należy zacząć zmieniać stare schematy. Odejść od pracy typowo po-zdarzeniowej, a wprowadzić bezpośredniość udziału doświadczonych i przeszkolonych funkcjonariuszy DS przy ujawnieniach. Nie dotyczy to tylko stosunków DS-WZP, bo w Dozorze i OC również są sprawy inne niż "zwykłe fajki", a czas goni (np. autobus rejsowy, a kierowca podejrzany albo trzeba CITESy do ZOO zawieźć).
Jak celnik ujawniający/robiący dokumenty spartoli na starcie, to później najlepszy DSowiec tego nie wyciągnie, ale jak ma nie spieprzyć sprawy, skoro nie ma w okolicy nikogo, kto mógłby mu pomóc, a telefon w komórce DS milczy ?
Rozwiązaniem najprostszym mogłoby być wprowadzenie służb 12h (dzień/noc) dla komórek DS w UC/IC, żeby chociaż ktoś kumaty był pod telefonem. Rozwiązaniem bardziej skomplikowanym byłoby ogólne przeniesienie części komórek DS do OC granicznych i wpasowanie ich w system zmianowy.
 
Jak celnik ujawniający/robiący dokumenty spartoli na starcie, to później najlepszy DSowiec tego nie wyciągnie, ale jak ma nie spieprzyć sprawy, skoro nie ma w okolicy nikogo, kto mógłby mu pomóc, a telefon w komórce DS milczy ?
Rozwiązaniem najprostszym mogłoby być wprowadzenie służb 12h (dzień/noc) dla komórek DS w UC/IC, żeby chociaż ktoś kumaty był pod telefonem. .
I tu kłaniają się kwalifikacje, potwierdzone stosownym dokumentem. I dlatego wiedzę zdobytą już chowam dla siebie, bo mi za nią nie płacą.
A każdy kończył kurs celniczy i kursy w słynnej Atenie, więc powinien sobie poradzić. Czyż nie?
 
Ostatnia edycja:
Służba dyżurowa w DS wydaje się dobrym rozwiązaniem... Problem niestety jest w NUC - nie wiedzą jak rozliczyć godziny. Dla mnie sytuacja jest trudna do zrozumienia... Powoli staramy się to zmieniać, mimo że są opory...
 
Ostatnia edycja:
Motyw-acja tak też nie można. Ja wolę żeby czynności w 308 kpk zostały wykonane prawidłowo, bo nie da się ich powtórzyć. W Policji funkcjonuje to w taki sposób, że po zabezpieczeniu śladów na miejsce zdarzenia przyjeżdża dochodzeniowiec i prowadzi dalsze czynności. I w ten sposób powinno to wyglądać....
Poza tym uważaj bo zaraz się okaże, że według niektórych nie ukończyłeś tego co ukończyłeś lub też kupiłeś dyplom na bazarze...
 
Ja się wykształcenia nie wstydzę. Więc dlaczego za mniejszą kasę mam odwalać robotę za kogoś, kto sobie nie radzi.
Jak wygląda praca na pasach i w oddziale wiem doskonale z własnego doświadczenia.
Jak jeden sobie nie radzi, to drugi dostanie robotę w spadku.
A wszyscy chcą zarabiać taką samą kasę.
może miałeś same trójczyny
 
Może tak nowy wątek, w temacie kto ma lepszy dyplom lub wyższe od wyższego wykształcenie, a właściwie kto jest mądrzejszy, rzygać się chce
 
Jak Cię interesuje, podaj emaila. Zeskanuję Ci indeksy, dyplomy, decyzje o stypendiach. Publikacje też. Tylko nie wpadnij w kompleksy.
nie interesuje, to był taki przerywnik rozweselający w nic dyskusji, kto bystry ten załapał,
najpierw emki dla wszystkich
kas
modernizacja modernizacji sc
tyle w temacie
 
nie interesuje, to był taki przerywnik rozweselający w nic dyskusji, kto bystry ten załapał,
najpierw emki dla wszystkich
kas
modernizacja modernizacji sc
tyle w temacie

tak tylko gdy Rząd pracuje nad swoimi ustawami potrafi je przyjąć w ciągu 2-3 tygodni. Właśnie czytam o zmianie ustawy o obowiązku dla 6 latków który sejm uchwalił w.... nocy. A nasza ustawa poleży w komisjach z pół roku, potem presja i brak czasu i tyle będziemy widzieć.

O podwyżkach już nie wspomnę ale widocznie nie potrafimy grać na dwa fronty i niejako Kierownictwo MF dając nam marchewkę w postaci złudnego zrozumienia w sprawie emek, odwróciło uwagę od podwyżek. Tylko dlaczego to znowu dotyczy f-szy celnych.
 
Back
Do góry