Emerytury !!!

Nie ma to jak w straży, słońca nie ma w .....parzy. A tak na serio, to najbardziej mnie wkurza sytuacja, gdy do byle kolizji lokalne stanowisko kierowania zadysponuje co najmniej trzy zastępy: dwa zawodowe i co najmniej jeden ochotniczy. Postoją oparci o bariery, posprzątają elementy pojazdu, ewentualnie posypią absorbentem jakiś wyciek płynów technicznych i taka ich rola. Podejrzewam, że właśnie potrzebują pewnej liczby wyjazdów do "akcji", bo inaczej chyba nie jest.
 
Nie ma to jak w straży, słońca nie ma w .....parzy. A tak na serio, to najbardziej mnie wkurza sytuacja, gdy do byle kolizji lokalne stanowisko kierowania zadysponuje co najmniej trzy zastępy: dwa zawodowe i co najmniej jeden ochotniczy. Postoją oparci o bariery, posprzątają elementy pojazdu, ewentualnie posypią absorbentem jakiś wyciek płynów technicznych i taka ich rola. Podejrzewam, że właśnie potrzebują pewnej liczby wyjazdów do "akcji", bo inaczej chyba nie jest.

Ja bym nie bagatelizował roli straży pożarnej. Pewnie czasami i stoją "oparci o bariery" tak jak celnicy siedzą na pasach ma ławkach jak nie ma ruchu.
Jednak ich praca jest bardzo odpowiedzialna i niebezpieczna. I za to szacun!
Chodziło mi o fakt, że nikt nie wymaga od nich tzw. "zadań policyjnych" aby otrzymali emkę. I prawidłowo!
 
A gdzie to tak funkcjonariusze SS-C tak siedzą na ławkach? W trakcie służby byłem niejednokrotnie delegowany celem wsparcia na różne przejścia, od Gronowa do Medyki i jakoś nie zauważyłem tego zjawiska. Nie umniejszam roli strażaków, fakt mają trudne akcje, ale mój znajomy jest zawodowym strażakiem i zdarzają się miesiące gdy miał jeden wyjazd w miesiącu.
 
A co celnik może robić jak nie ma ruchu, siedzi i macha nogami na ławce...
Kolego to tylko taka metafora, która ma za zadanie uzmysłowić Ci, że nie zawsze (choć coraz rzadziej) jest orka na granicy, np. : święta.
Co do strażaków do mam do nich szacunek. Nie chciał bym jak oni zdrapywać mózgów z jezdni, chociażby miało to by być raz w miesiącu.
 
wschód - teraz na drodze to faktycznie możesz siadać na ławeczce. Ja przez 17 lat granicy takich chwil nie miałem. Roboty raz więcej raz mniej - ale jak to mówią do budy - to OK .... ale na ławeczce?
 
Strażaków proponuję zostawić w spokoju, to nie jest dobry przykład dla naszej formacji żeby powoływać się na niego w celu uzyskania korzyści w postaci zaliczenia lat pracy z administracji. Osobiście uważam że strażacy bardzo często ryzykują własnym zdrowiem i życiem w celu ratowania innych i dlatego Strażakom emerytura należy się jak psu buda. Ten argument jasno wykazuje że powoływanie się na fakt że strażacy nie wykonują żadnych zadań policyjnych nie ma żadnego znaczenia.:unsure:
 
Strażacy to najlepszy dla nas przykład. Zanim zostali funkcjonariuszami tak jak dzisiaj gasili i ratowali. Zmienił im się tylko stosunek pracy w służbę, tak jak nam w 99r.
I nikt nie uzależniał tego od innych czynnośći np tzw policyjnych, mają emerytury za bycie strażakami a my powinniśmy je mieć za bycie celnikami.
 
Strażacy to najlepszy dla nas przykład. Zanim zostali funkcjonariuszami tak jak dzisiaj gasili i ratowali. Zmienił im się tylko stosunek pracy w służbę, tak jak nam w 99r.
I nikt nie uzależniał tego od innych czynnośći np tzw policyjnych, mają emerytury za bycie strażakami a my powinniśmy je mieć za bycie celnikami.
No może i racja leży po twojej stronie, choć nadal mam wątpliwości czy to dobry przykład:unsure:
 
to tak jakby emeryturę dla strażaków uzależnili od ilości (lat) gaszenie fizycznie pożarów
ale maja % wyliczane od ilości uczestnictwa w akcjach pomocowych. Dla tego " do potrąconego przez rowerzystę pieszego jedzie 3 zastępy strażaków." Trochę to przejaskrawiłem, ale coś tak usłyszałem od znajomego strażaka.
 
ale maja % wyliczane od ilości uczestnictwa w akcjach pomocowych. Dla tego " do potrąconego przez rowerzystę pieszego jedzie 3 zastępy strażaków." Trochę to przejaskrawiłem, ale coś tak usłyszałem od znajomego strażaka.
Przesada, to przecież w ramach "ćwiczeń w terenie"....tak, żeby być w gotowości, a może jednak nie:unsure: ....i nie jadą do rowerzysty,
tylko w celu "udrożnienia i oczyszczenia" jezdni z różnych elementów, to akurat "zasadne", ale czy "na równi z policyjnymi" ????
 
ale maja % wyliczane od ilości uczestnictwa w akcjach pomocowych. Dla tego " do potrąconego przez rowerzystę pieszego jedzie 3 zastępy strażaków." Trochę to przejaskrawiłem, ale coś tak usłyszałem od znajomego strażaka.
Jak tam mają to mają, nie wnikamy! Pewnie jak w każdej służbie teraz, i u nich króluje statystyka i muszę sobie jakoś radzić.
Generalnie chodziło o fakt, że są w ustawie zaopatrzeniowej a nikt nie wymaga od nich jakichś "lat policyjnych". Tyle.
 
Back
Do góry