@Piotrp masz rację ZER stosuje własną interpretację, ale robi to po to, aby jak najwięcej pieniędzy zostało w kasie państwa podobnie zresztą jak ZUS, którego jak nie pozwie się do sądu to nic się nie uzyska. Zresztą w sądach dzisiaj też nie dzieje się dobrze - mamy tego przykłady w walce o powrót do służby. Ale na pewno należy zawalczyć o swoje - ustawa nie robi dla nas wyjątków (wyłączeń w tym zakresie) więc powinniśmy być traktowani jak inne służby. Zresztą jak pisze
@księżyc w lexsie jest interpretacja art. 5 ust. 3 i należy ją wykorzystać w uzasadnieniu przy wniosku do sądu.
Zresztą przeczytaj wpis jednego z naszych kolegów, który swego czasu był ławnikiem w sadzie :
"
To znana praktyka...
Gdy byłem ławnikiem, zus masowo odmawiał świadczeń, odwołania spływały do sądu, zus kolejno przegrywał te sprawy, w końcu wkurzona sędzina ogłasza przerwę i wzywa radcę z zus, pyta czy zna prawo, on na to że tak, to ona czemu w takim razie odmawiają ludziom świadczeń skoro i tak sąd uwzględni odwołania, on na to że wie o tym i informował dyrektora, ale on i tak kazał odmawiać, sędzina pyta dlaczego, że ona tego nie rozumie, a radca na to rozbrajająco - odwołuje się 5 - 10 %
Efekt skali... "