Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
Ten rok wraz z upływem co raz to kolejnego miesiąca powodował powiększanie się optymizmu na temat naszych emek mundurowych. Przed 3 marca wielu (na tym forum też) nie wierzyło, że TK może dać nam pozytywne orzeczenie. Po wyroku wielu załamanych sądziło, że tylko..........., później dodawano coraz to nowe komórki organizacyjne. Następnie każdy co nosi mundur. Optymizm dotyczył też lat, które będą zaliczane. Mamy mega hura optymistyczna wersję.
Ja w większości podzielam ten optymizm z jednym ale. Nie wierze, że ustawodawca da nam zaliczyć lata przed 1999 roku czyli kiedy nie było jeszcze formacji mundurowej jaką jest SC. W historii mamy jedyny wyjątek kiedy do lat uprawnień zaliczano staż w cywilnej formacji. Dotyczyło to Państwowej Straży Pożarnej kiedy w 1991 roku w ustawie o zaopatrzeniowym systemie emerytalnym pozwolono zaliczyć lata przed 1991 -wypracowane w cywilnej organizacji. A praca/służba w straży pożarnej czy to w służbie mundurowej czy innej nie budzi takich kontrowersji jak praca/służba u nas. Czyli nasz optymizm podpieramy sytuacją która miała miejsce ćwierć wieku temu. Nie wspomnę, ze wtedy
nikt się nie martwił o demografie, liczba emerytów na jednego pracującego itp. Totalnie inna epoka, inne problemy. Co nie którzy nie wiedzą, że w latach 90 dzięki emkom można sobie było pozwolić na niskie pensje wypłacane Policji, Straży ( przerzucenie na przyszłe pokolenia kosztów taki kredycik ). Jak słyszę, że dzięki zaliczeniu lat pracy od 1983 oraz pracy w UKS na najwyższą emke może odejść ok. 5-6 tys. ludzi to zadaje sobie pytanie czy sądzicie, że co trzeci nas jest nie potrzebny i nie zmieni to wskaźników naszych wyników ( a obiecujemy jeszcze więcej ). W mojej komórce organizacyjnej nie za bardzo wyobrażam sobie skład osobowy o 1/3 mniejszy. Co nie którzy chyba sami się oszukują, że dzięki temu rządzący rozwiążą problem w KAS. W KAS nie chodzi o to (jak było w 2004 przy wejściu do UE) o pozbycie się 5-6 tys. funkcjonariuszy tylko o zmianę organizacyjną. Ok 7 tys czyli ,, wszyscy , którzy zdaniem Szefa S.C. „reprezentują służbę niejako na zewnątrz” w bezpośrednim kontakcie z zagrożeniami. ,, jako funkcjonariusze a reszta jako cywile w KAS. Wiem, ze to brutalnie brzmi ale takie są fakty i niedługo zostaną zweryfikowane. A tu na forum prezentuje się pogląd, że 5-6 tys. ma odejść od wykonywania dotychczasowych obowiązków ???
Podzielam optymizm dotyczący emek tzn. wszyscy ale na pewno nie przed 1999 roku. Jeżeli będzie od 1999 roku to z kilku tysięcy uprawnionych może ok 1-2 tys. odejdzie ( czyli najwięcej będzie można mieć ok 17 lat stażu) godząc się na ok 44% emki. Jeden - dwa tysiące da się uzupełnić ale nie 5-6 tysięcy osób. Wielu, którzy potencjalnie mogą się zdecydować to osoby w wieku 55+ mając na uwadze, że po osiągnięciu wieku emerytalnego wZUS mogą uzupełnić sobie świadczenie emerytalne mundurowe o należne od ZUSu - z pozostałych lat wypracowanych poza Służbą mundurową.
Może nie na temat ale póki co MF (czyt. PIS) jest zainteresowany zmianą Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 5 lutego 2010 r. w sprawie rekrutacji na stanowiska dyrektora i zastępcy dyrektora izby celnej oraz naczelnika i zastępcy naczelnika urzędu celnego bo to jest przecież priorytet obecnie . Stosowny projekt pojawił się na Corynti. I bez zaskoczenia (wzorem mediów i służby cywilnej) luzują zasady konkursu tak, że teraz kandydat na Dyrektora czy Naczelnika nie będzie musiał zdobyć określonej liczby punktów z testu wiedzy czy kompetencji tylko wystarczy sam UDZIAŁ w teście. A później o wszystkim zadecyduje komisja (oczywiście obiektywnie ). Rozumiem że obecna władza chce zmieniać kierownictwo ale po nowemu kandydat nie będzie musiał wykazać się żadną wiedzą (wystarczy udział w teście) tylko mieć odpowiednie umocowanie partyjne. Do tej pory też zapewne było wybieranie po odpowiedniej linii ale kandydat musiał przynajmniej odpowiednio się wykazać na teście. P.S. dla zrozumienia zaznaczam, że nie jestem na stanowisku kierowniczym tylko jak większość w grupie specjalistów i nie chcę nikogo bronić, ale uważam że takie zmiany są złe bo dyrektorem czy naczelnikiem zrobią każdego (nawet człowieka z zerową wiedzą) a cała reszta będzie musiała osiągać odpowiednie progi na testach, żeby zostać specjalistą czy st. specjalistą.
Po co to czarnowidztwo? Na spotkaniu 22.12. i na dwóch posiedzeniach Zespołu ds. projektu obywatelskiego nie było mowy o modyfikacji głównych założeń projektu, wręcz przeciwnie - padły wyraźne deklaracje, w tym samego SSC, że popiera projekt obywatelski.Niestety to co pisze zielony78 jest wysoce prawdopodobne już dawno pisałem o takim zagrożeniu. Dostaniemy emki ale ich wysokość nie przekroczy 1500zł. Przed 15.09.1999r nie byliśmy funkcjonariuszami. Od 01.01.2017 powstanie jakiś nowy twór bliżej nikomu nieznany gdzie zostanie przeniesionych około 8 tyś naszych kolegów którzy będą mieli wybór emka w wys 1500 lub praca jako cywil za takie same pieniądze jakie mają dzisiaj. Rząd wypełni wyrok trybunału, tylko kto pójdzie na głodową emke. 8 tyś naszych kolegów nie będzie już miało możliwości powiększenia emki gdyż znajdą się w cywilnej firmie. A kto zostanie w Mundurowej Służbie Celnej, tego nie wie nikt, jakie będą kryteria. Nawet my dzisiaj będący na granicy nie możemy być tego pewni, że nie przyjdą lepsi kolesie którzy nas wy.....ą. Z tych to powodów nie jestem takim optymistą jak inni koledzy a w kas widzę zagrożenie dla nas wszystkich. Boję się że opcja zero lub jak kto woli propozycje jakie mają wszyscy dostać, funkcjonariusz czy cywil będzie wyglądało tak jak wartościowanie. A wszyscy wiemy jak było. Jutro pewnie posypią się na mnie gromy od kolegów za pesymizm ale tak właśnie widzę wprowadzenie kas. Bardzo chciałbym się mylić.
Niestety to co pisze zielony78 jest wysoce prawdopodobne już dawno pisałem o takim zagrożeniu. Dostaniemy emki ale ich wysokość nie przekroczy 1500zł. Przed 15.09.1999r nie byliśmy funkcjonariuszami. Od 01.01.2017 powstanie jakiś nowy twór bliżej nikomu nieznany gdzie zostanie przeniesionych około 8 tyś naszych kolegów którzy będą mieli wybór emka w wys 1500 lub praca jako cywil za takie same pieniądze jakie mają dzisiaj. Rząd wypełni wyrok trybunału, tylko kto pójdzie na głodową emke. 8 tyś naszych kolegów nie będzie już miało możliwości powiększenia emki gdyż znajdą się w cywilnej firmie. A kto zostanie w Mundurowej Służbie Celnej, tego nie wie nikt, jakie będą kryteria. Nawet my dzisiaj będący na granicy nie możemy być tego pewni, że nie przyjdą lepsi kolesie którzy nas wy.....ą. Z tych to powodów nie jestem takim optymistą jak inni koledzy a w kas widzę zagrożenie dla nas wszystkich. Boję się że opcja zero lub jak kto woli propozycje jakie mają wszyscy dostać, funkcjonariusz czy cywil będzie wyglądało tak jak wartościowanie. A wszyscy wiemy jak było. Jutro pewnie posypią się na mnie gromy od kolegów za pesymizm ale tak właśnie widzę wprowadzenie kas. Bardzo chciałbym się mylić.
W świetle oficjalnie znanych faktów i deklaracji, co zatem proponujesz?Zgadzam się z Zielonym, bo kiedy oficjel obiecuje bardzo dużo, zwykle blefuje.
. A kto zostanie w Mundurowej Służbie Celnej, tego nie wie nikt, jakie będą kryteria. Nawet my dzisiaj będący na granicy nie możemy być tego pewni, że nie przyjdą lepsi kolesie którzy nas wy.....ą.
Angel81. Wszystkie Komisje zbierają się razem i zapewne wybiorą Podkomisję, która przy założeniu, że pójdziemy do Sejmu ze spójnym z Rządem stanowiskiem, a na dzień dzisiejszy mamy taką deklarację, może zakończyć prace po jednym posiedzeniu Sejmu(np. dwa posiedzenia Podkomisji).
Później już z górki. Wejdź w rok 2016 pełen optymizmu Kolego.
przypomina mi się wejście wartościowania w życie czyli pierwsze tygodnie mojej służby jako nowo zatrudnionego f-sza. Jakie było moje zdziwienie gdy "plecaki" na kilkanaście dni przed wejściem w życie tej patologii zmieniali nagle stanowiska i zakresy obowiązków tak aby pomimo wielu lat nic nie robienia "ostatnie swoje dni" przed wejściem reformy wykonywać ważne dla naszej Służby zadania. o Skoczeniu z jednej belki (tak st. aplikanta) na WZ kierownika zmiany ( i teraz oficera) już nie wspominając
Jakie było i pozostało moje zdziwienie, gdy na dzień przed wejściem w życie pewnej ustawy...Jakie było moje zdziwienie gdy "plecaki" na kilkanaście dni przed wejściem w życie tej patologii zmieniali nagle stanowiska i zakresy obowiązków tak aby pomimo wielu lat nic nie robienia "ostatnie swoje dni" przed wejściem reformy wykonywać ważne dla naszej Służby zadania. o Skoczeniu z jednej belki (tak st. aplikanta) na WZ kierownika zmiany ( i teraz oficera) już nie wspominając
przypomina mi się wejście wartościowania w życie czyli pierwsze tygodnie mojej służby jako nowo zatrudnionego f-sza. Jakie było moje zdziwienie gdy "plecaki" na kilkanaście dni przed wejściem w życie tej patologii zmieniali nagle stanowiska i zakresy obowiązków tak aby pomimo wielu lat nic nie robienia "ostatnie swoje dni" przed wejściem reformy wykonywać ważne dla naszej Służby zadania. o Skoczeniu z jednej belki (tak st. aplikanta) na WZ kierownika zmiany ( i teraz oficera) już nie wspominając
.
Jakie było i pozostało moje zdziwienie, gdy na dzień przed wejściem w życie pewnej ustawy z kierowników poleciało się bez słowa. Nastąpiła opcja zerowa i kolejny awans na stopniu po 9 latach. Za to kierownikami zmiany zostały osoby bez kwalifikacji, ale z plecami. Po wartościowaniu zostali młodszymi ekspertami lub specjalistami ze stawką uposażenia kierownika zmiany do dzisiaj.
Są lepsze przypadki, na tydzień przed na naczelnika z posiadaną łaką . Da się ? Da.