Awanse w stopniu

Po co wstawiać komentarz "no comments"? Podobno miała być większa moderacja na forum.
I za to že się angażują do kompanii reprezentacyjnej mają zapłacone dodatkiem. Koniec kropka.
Nie słyszałem o Stałym dodatku dla członków kompanii honorowej.
Równie dobrze można powiedzieć, ze osoby, które zostały na oddziale też maja zapłaconą pensję.
Za niedługo w kompanii honorowej będą sami oficerowie. A czy w innych służbach aż tylu rachmistrzów i aspirantów (sierżantów i chorążych) jest w honorowej?
Niekoniecznie, na oficera trzeba spełnić konkretne wymagania, przede wszystkim odbycie kursu.
A w pododdziałach honorowych innych służb (nie licząc BRWP) jest przekrój wszystkich podoficerów i szeregowych.
 
Ostatnia edycja:
Nie żartuję. Mam pojęcie. To, że zakładasz mundur nie oznacza, że słuchasz tylko ludzi w mundurze.
O łańcuchu dowodzenia też pewnie nie słyszałeś?
Obecnie w SCS mamy w zasadzie taki obraz, znany z innego resortu...
misiewicz.jpg

misiewicz 2.jpg

rydzyk.jpg
 
Ostatnia edycja:
O łańcuchu dowodzenia też pewnie nie słyszałeś?
Obecnie w SCS mamy w zasadzie taki obraz, znany z innego resortu...
Pokaż załącznik: 10887
Pokaż załącznik: 10888
Pokaż załącznik: 10889
No wyobraź sobie, że słyszałem. Mój komentarz dotyczy awersji funkcjonariuszy do jakiejkolwiek zwierzchności cywili. Uważacie, że naczelnikiem UCS lub dyrektorem IAS nie może być cywil, jeśli wśród podwładnych jest funkicjonariusz? Przecież to głupie zwyczajnie! Poza tym - gdybyśmy odwrócili sytuację - dlaczego nad cywilami (jak w UCS) ma być funkcjonariusz ze swoimi przypadłościami i przyzwyczajeniami ze służby? Masz bezpośredniego przełożonego i jego słuchasz - jaki problem czy nosi mundur czy sweter albo marynarkę? Liczą się kompetencje i autorytet. Tego zaś nie gwarantuje żaden strój.
A to co pokazujesz na fotach to wynaturzenie, którego nie pochwala żaden myślący człowiek.
 
No wyobraź sobie, że słyszałem. Mój komentarz dotyczy awersji funkcjonariuszy do jakiejkolwiek zwierzchności cywili. Uważacie, że naczelnikiem UCS lub dyrektorem IAS nie może być cywil, jeśli wśród podwładnych jest funkicjonariusz? Przecież to głupie zwyczajnie! Poza tym - gdybyśmy odwrócili sytuację - dlaczego nad cywilami (jak w UCS) ma być funkcjonariusz ze swoimi przypadłościami i przyzwyczajeniami ze służby? Masz bezpośredniego przełożonego i jego słuchasz - jaki problem czy nosi mundur czy sweter albo marynarkę? Liczą się kompetencje i autorytet. Tego zaś nie gwarantuje żaden strój.
A to co pokazujesz na fotach to wynaturzenie, którego nie pochwala żaden myślący człowiek.
 
Po co wstawiać komentarz "no comments"? Podobno miała być większa moderacja na forum.

Nie słyszałem o Stałym dodatku dla członków kompanii honorowej.
Równie dobrze można powiedzieć, ze osoby, które zostały na oddziale też maja zapłaconą pensję.

Niekoniecznie, na oficera trzeba spełnić konkretne wymagania, przede wszystkim odbycie kursu.
A w pododdziałach honorowych innych służb (nie licząc BRWP) jest przekrój wszystkich podoficerów i szeregowych.
Skoro nie wiesz i nie słyszałeś to po co komentujesz coś o czym nie masz pojęcia?
 
Widać kluczowy obszar działania kas 😁

Pokaż załącznik: 10886
No to są istotne rzeczy w naszej służbie. Szkoda że nikt nie pamięta o funkach którzy przez 2 miesiące z konwojami zboża robili po kilka tys km. tygodniowo, o tych którzy na drodze w upale i temperaturze przy asfalcie sięgającej 60 stopni robili kontrolę. Najważniejsze jest tuptanie. Czekam na utworzenie orkiestry kasu i kolejne awanse za uderzanie w trójkąt i tamburyn.
 
No to są istotne rzeczy w naszej służbie. Szkoda że nikt nie pamięta o funkach którzy przez 2 miesiące z konwojami zboża robili po kilka tys km. tygodniowo, o tych którzy na drodze w upale i temperaturze przy asfalcie sięgającej 60 stopni robili kontrolę. Najważniejsze jest tuptanie. Czekam na utworzenie orkiestry kasu i kolejne awanse za uderzanie w trójkąt i tamburyn.
Ale przecież te osoby tak bardzo się angażują i robią coś więcej dla służby. Funkcjonariusz robiący swoją robotę, wykonujący polecenia nie jest ważny. Konwoje to jest nic, temperatura i warunki atmosferyczne to też nic, narażanie zdrowia i czasami życia to też nic wielkiego, poświęcenie to też nic. 😉
 
To źle słyszałeś.
Są dodatki. U nas kilka stówek brutto. Plus uwzględnianie przy nagrodach itp.
Nie można źle słyszeć czegoś, czego się w ogóle nie słyszało. Tak jak nie można źle jeździć samochodem jeśli się nim w ogóle nie jeździ.
Dodatek jest stały czy uzależniony od wystąpienia? I obligatoryjny czy uznaniowy? To wiele zmienia. Nagrody jak najbardziej są ok tak samo jak szybsze awanse. Tak czy inaczej cieszy mnie, że w końcu docenia się ludzi, którzy wykonują więcej niż tylko swoje podstawowe obowiązki.
Skoro nie wiesz i nie słyszałeś to po co komentujesz coś o czym nie masz pojęcia?
Bo mogę i chcę, ale powtórzę się: nie można źle słyszeć czegoś, czego się w ogóle nie słyszało. Tak jak nie można źle jeździć samochodem jeśli się nim w ogóle nie jeździ.
No to są istotne rzeczy w naszej służbie. Szkoda że nikt nie pamięta o funkach którzy przez 2 miesiące z konwojami zboża robili po kilka tys km. tygodniowo, o tych którzy na drodze w upale i temperaturze przy asfalcie sięgającej 60 stopni robili kontrolę. Najważniejsze jest tuptanie. Czekam na utworzenie orkiestry kasu i kolejne awanse za uderzanie w trójkąt i tamburyn.
Niektóre komórki mają w swoich podstawowych zadaniach konwojowanie i to nie tylko zboża. Tupanie też zazwyczaj odbywa się w upale, w przeciwieństwie do konwojowania w klimatyzowanym samochodzie.
 
Ostatnia edycja:
W sumie racja, bo istotą KAS są przecież parady a nie jakieś tam głupie konwoje, kontrole czy inne pierdoły
Parady są istotą BRWP. Podstawowe zadania KAS, Policji, SG i wszystkich innych służb są opisane w odpowiednich ustawach i nie są to parady. Natomiast zrozumiałym (może nie dla wszystkich) jest chęć zaistnienia się za zewnątrz i pokazania się z dobrej strony dla społeczeństwa i innych służb, że "to my jesteśmy najlepsi" [w paradach]. Przynajmniej w obecnym czasie, bo przy zmianie władzy ogólnokrajowej ten trend może się zmienić. Tak czy inaczej jeśli ktoś chce zaistnieć w danej organizacji (np. poprzez skuszenie szybszym awansem czy dodatkiem) może zgłosić się do kompanii honorowej. Jak ktoś woli TYLKO klepać na oddziale codzienną robotę to niech nie ma pretensji, że kolega, który robi To SAMO i trochę więcej (np. zapisał się do kompanii honorowej, został technikiem kryminalistyki, przewodnikiem psa, instruktorem TITI czy strzelectwa) szybciej awansuje.
 
Jak ktoś woli TYLKO klepać na oddziale codzienną robotę to niech nie ma pretensji, że kolega, który robi To SAMO i trochę więcej (np. zapisał się do kompanii honorowej, został technikiem kryminalistyki, przewodnikiem psa, instruktorem TITI czy strzelectwa) szybciej awansuje.


:ROFLMAO::ROFLMAO::ROFLMAO:
 
Natomiast zrozumiałym (może nie dla wszystkich) jest chęć zaistnienia się za zewnątrz i pokazania się z dobrej strony dla społeczeństwa i innych służb, że "to my jesteśmy najlepsi" [w paradach].
Panie, a ja myślałem że chcemy być przyjaźni dla podatnika, skuteczni w ochronie budżetu UE i RP, przeciwdziałać przemytowi różnych rzeczy*, wspomagać inne służby w ramach kompetencji, itp, itd.
A Pan o tupaniu....
* trudno wymienić wszystkie
 
Jak ktoś woli TYLKO klepać na oddziale codzienną robotę to niech nie ma pretensji, że kolega, który robi To SAMO i trochę więcej (np. zapisał się do kompanii honorowej, został technikiem kryminalistyki, przewodnikiem psa, instruktorem TITI czy strzelectwa) szybciej awansuje.


:ROFLMAO::ROFLMAO::ROFLMAO:
Świetny komentarz, wiele wnosi do naszej dyskusji!
W sumie tak, bo technik, instruktor przewodnik i tupacz to jeden ch...
Dla Ciebie może nie, dla naszych władz jak widać tak.
Spoleczeństwo, niezależnie od rodzaju służby, każdorazowo jest zachwycone paradami bo uwielbia zablokowane miacho i brak możliwości dojazdy do roboty, domu itp.
Panie, a ja myślałem że chcemy być przyjaźni dla podatnika, skuteczni w ochronie budżetu UE i RP, przeciwdziałać przemytowi różnych rzeczy*, wspomagać inne służby w ramach kompetencji, itp, itd.
A Pan o tupaniu....
* trudno wymienić wszystkie
Nie skupiam się na tym co uwielbia społeczeństwo i dla kogo mamy być przyjaźni, tylko na tym, że taka jest polityka obecnych władz - żeby pokazać się na defiladzie. Nie twierdzę, ze to jest słuszne lub nie, tylko skoro przełożeni stawiają to wysoko (być może wyżej niż nasze podstawowe zadania) to normalnym jest, ze doceniają ludzi, którzy się w to angażują. Jak za rok ktoś wymyśli, ze priorytetem jest przeprowadzanie staruszki przez pasy, to awanse i nagrody będą zgarniać funkcjonariusze-przeprowadzacze.
 
Back
Do góry